Recenzja książki: Rozbite okno

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Gdyby stworzyć galerię współczesnych mistrzów jednego gatunku literackiego, to w przypadku horroru na piedestale zasiadłby z pewnością Stephen King, natomiast jeśli chodzi o powieści kryminalne, zaszczytne miejsce zająłby Jeffery Deaver. „Rozbite okna” tegoż autora to kryminał z prawdziwego zdarzenia. Narastające stopniowo napięcie eksploduje w książce wielokrotnie, żywa i wartka akcja, pełna poświęceń praca policjantów, ale przede wszystkim: kompulsywno-impulsywny morderca kradnący tożsamości swoich ofiar włamując się do firmy eksplorującej dane milionów ludzi na Ziemi – to tylko przedsmak fascynującej i wywołującej dreszcze przerażenia podróży, w jaką zabierze czytelnika Deaver.

Policja stanowa znajduje zwłoki młodej kobiety. Z jej mieszkania znika także cenny obraz. Pozostawione przez zbrodniarza ślady jednoznacznie sugerują, że mordercą był wszystkiemu zaprzeczający kuzyn detektywa Rhyma. Szczęśliwy zbieg okoliczności sprawia, że badający sprawę policjanci dowiadują się, że w ostatnim czasie zostało popełnionych więcej podobnych zbrodni. Trop prowadzi detektywów do seryjnego, psychopatycznego mordercy, który o swoich ofiarach wie wszystko, a dowody podrzuca niczego niespodziewającym się obywatelom. Jak się okazuje, w sprawę może być zamieszana potężna firma Strategic Systems Datacorp, największy w Ameryce dostawca danych osobowych.

Tytuł najnowszej książki Jeffery’ego Deaver’a nawiązuje do znanej i szeroko wykorzystywanej w  kryminologii teorii rozbitych okien. Opiera się ona na spostrzeżeniu, że brak reakcji na błahe przestępstwa, na przykład wybijanie szyb w budynkach, powoduje wzrost liczby przypadków łamania ważniejszych norm społecznych, a co za tym idzie: stopniowe nasilanie się zjawiska wandalizmu. „Rozbite okno” Deaver’a balansuje na granicy między szczelnie zamkniętym a stłuczonym oknem – w książce autor pokazuje, jak łatwo przekroczyć linię oddzielającą zwykłą eksplorację danych, kradzież informacji, na którą nikt nie reaguje od straszliwych, niedających się zatrzymać zbrodni.

Jeffery Deaver z ogromną wnikliwością ukazuje w książce ludzkie charaktery. Czytelnika zaskoczyć może pozorny brak heroizmu detektywa Rhyma i jego zarówno życiowej, jak i zawodowej partnerki – Sachs. Znani z amerykańskich seriali mocno zbudowani czy umięśnieni policjanci to w powieści Deavera rzadkość. Rhyme jest sparaliżowany – porusza się na wózku inwalidzkim i potrzebuje dwudziestoczterogodzinnej opieki a Amelia Sachs cierpi na artretyzm. Siła detektywów nie kryje się w ich muskułach, a w przebiegłych, mogących pokrzyżować szyki mordercy umysłach. Jednak na największą uwagę czytelnika zasługuje właśnie morderca. Czytelnik pozna go dzięki licznym podejmowanym przez zabójcę monologom, ukazujących, że jest osobą fasadową i niezrównoważoną psychicznie. Deaver doskonale przygotował się do prezentacji mordercy – szczegółowo zgłębił tajemnice zespołu kompulsywno-impulsywnego, na który zapadł zabójca.

Trzeba przyznać, że towarzyszące czytelnikowi na kartach powieści napięcie nie ustępuje ani na krok. Autor tak skonstruował swoją powieść, aby zwodzić i oszukiwać czytelnika, naprowadzając go na kolejne fałszywe tropy. W książce nie ma jednego, „głównego” podejrzanego. Większość bohaterów nie ma alibi, co wzmaga tylko napięcie.

Ważnym tematem, jaki Deaver porusza w swojej powieści, są granice prywatności i ochrony danych osobowych. Wielkie korporacje zbierające i badające dane o konsumentach wiedzą o prywatnym ich życiu znacznie więcej niż potencjalny klient chciałby im powiedzieć. Do głosu dochodzi także sprawa bezpieczeństwa i ochrony takich danych. To, co może się stać, jeżeli wpadną one w niepowołane ręce doskonale opisane jest w „Rozbitym oknie”. Również sam temat techniki i informatyki nie został przez autora pominięty. Żyjemy w XXI wieku, czasie rozwoju i wzrostu skomplikowanych teorii technologicznych. O wiele łatwiej jest dopaść mordującego nożem psychopatę niż zastawić sidła na mistrza manipulacji zdolnego zmienić każde słowo w życiorysie milionów ludzi, posługując się jedynie bazą danych.

„Rozbite okno” to kryminał doskonały. Fabuła powieści wyprzedza o krok wydarzenia, których możemy stać się kiedyś świadkami. Deaver w swojej książce zapewnia nie tylko dużą dawkę adrenaliny, ale skłania także do refleksji nad przyszłością informatyki i technologii, która – jak by nie patrzeć – ma człowiekowi służyć, a nie powinna stać się przyczyną stopniowego przypominającego rozbijanie szyb upadku społeczeństwa.

Kup książkę Rozbite okno

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Rozbite okno
Książka
Rozbite okno
Jeffery Deaver
Inne książki autora
Spirale strachu
Jeffery Deaver0
Okładka ksiązki - Spirale strachu

Pragnąca wrócić do normalnego życia po stracie męża młoda kobieta umawiająca się lekkomyślnie z nieznajomym; zakładnik starający się przekonać porywaczy...

Łzy diabła
Jeffery Deaver0
Okładka ksiązki - Łzy diabła

Ostatni dzień roku, Waszyngton. W wyniku ataku terrorystycznego na stacji metra ginie kilkadziesiąt osób. A list dostarczony władzom miasta sugeruje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy