Okazją do bardzo osobistego obcowania ze sztuką, a także głębszego poznania romantycznych tematów staje się album Ilarii Ciseri „Romantyzm”. Jak wskazuje już podtytuł, publikacja ukazuje nrodziny nowej wrażliwości, nowego sposobu postrzegania i ukazywania świata.
Inaczej, niż w przypadku wielu typowych tego rodzaju publikacji, autorka postanowiła zrezygnować z tradycyjnego ujęcia chronologicznego na rzecz podziału omawianych dzieł pod kątem ich tematyki. Do każdego z omawianych w książce motywów, haseł przewodnich, tematów przygotowany został kilkustronicowy komentarz autorki albumu. Ciseri wyjaśnia w nim najważniejsze z pojęć związanych z romantyzmem (vide: „Wzniosłość”), omawia poszczególne gatunki (patrz: „Portrety”, pejzaże) i opisuje, jakie tematy były bliskie romantycznym malarzom (Orient, historia, religia).
Następnie mamy okazję zapoznać się z poszczególnymi dziełami, obracającymi się w kręgu danej tematyki. Obraz, zajmujący niemal całą stronę (a nierzadko nawet dwie, sąsiadujące ze sobą stronice), opatrzony jest bardzo lakonicznym komentarzem. Tu znów różnica w stosunku do większości abumów – oprócz nazwiska twórcy, tytułu, techniki malarskiej i daty powstania nie znajdujemy tu typowej, przydatnej przede wszystkim licealistom interpretacji dzieła. Ciseri pozostawia ją odbiorcom, starając się jedynie zaprezentować kontekst, historię powstania dzieła czy wydarzenia, które stały się dla artysty inspiracją. Brak tu też analizy barw czy stylu malarskiego. Czytelnik pozostawiony zostaje niemal sam na sam z dziełem – w ten sposób jego kontakt ze sztuką staje się o wiele bardziej osobisty i niemal intymny.
Objętość albumu może momentami przerażać, publikacja bardzo jednak dzięki niej zyskuje. Niemal każdy rozdział opatrzony jest bardzo dużym zbiorem reprodukcji, często zupełnie nieznanych czytelnikowi. Oczywiście, nie mogło tu zabraknąc „Wolności wiodącej lud na barykady”, dzieł Williama Turnera, Caspar David Friedricha, Williama Blake’a, Francisco Goyi czy inspirującego romantyków Rousseau, ale to nie wielcy indywidualiści są tu głównymi bohaterami. Bohaterem książki – wreszcie! – staje się sam romantyzm, z całą jego różnorodnością i bogactwem odcieni.
Zachwyca – oczywiście – strona graficzna publikacji. Bardzo duży format książki pozwolił na ukazanie obrazów w sposób, na jaki zasługują. Niewiele tu miniaturek, większość dzieł zajmuje niemal całą powierzchnię strony (29,5x31 cm). Jedyne zastrzeżenie można mieć do pomysłu zamieszczenia niektóry reprodukcji na dwóch sąsiadujących ze sobą stronach. Przy tak obszernej publikacji część obrazu w sąsiedztwie linii szycia pozostanie mniej widoczna dla czytelnika, co może zakłócić odbiór dzieła. Na szczęście zaprezentowanych tak obrazów jest niewiele.
„Romantyzm” Ilarii Ciserii to wspaniały przewodnik po epoce. Dla osób, które pozostają nieobeznane ze sztuką, krótki tekst na początku każdej części stanowić będzie wyczerpujące (a nie – męczące) wprowadzenie w temat. Z kolei koneserów zachwyci możliwość obcowania z dziełami malarskimi, ich wielką różnorodnością oraz kontekstem. To także wspaniała publikacja dla każdego bibliofila.