We współczesnym, zbyt szybko zmieniającym się świecie, niewyobrażalnie trudno o stabilizację. Wszystko, co wydaje nam się pewne i niezmienne, może w jednej chwili runąć. Tak też dzieje się w życiu Beth, jej starszej siostry i mamy, gdy pewnego dnia stają się świadkami strzelaniny w centrum handlowym.
To miało być zwyczajne, nudne popołudnie. Matka Beth i Joy zabrała swoje córki do pobliskiej galerii handlowej, by uzupełnić szafę o ubrania spełniające założenia dress code'u w jej nowej pracy. Beth, znudzona fatałaszkami, zaszyła się w pobliskiej cukierni, pozostawiając mamę i starszą siostrę na zakupowym szaleństwie w I Glam. Gdy padły pierwsze strzały, Beth nie była do końca pewna, co się właśnie wydarzyło. Czy ktoś strzela? Czy terrorysta jest właśnie w butiku? Czy to wszystko dzieje się naprawdę?
Po strzelaninie i samobójstwie terrorysty kobiety trafiają do szpitala. Mama i Joy szybko zostają wypisane, gdyż poza drobnymi rankami nie poniosły poważniejszych obrażeń. Ale czy na pewno? Czy da się przejść do porządku dziennego po tym, jak niemal straciło się życie? A w dodatku całe zajście rozegrało się w najmniej spodziewanym momencie. W stosunkowo bezpiecznym miejscu, gdzie setki osób codziennie robią zakupy. Nasuwają się pytania: czy jesteśmy jeszcze we współczesnym świecie bezpieczni? Co może stanowić dla nas azyl? Jak nie dopuścić do powtórzenia się takiej sytuacji? I – wreszcie – jak chronić własne życie?
Na pytania te próbują znaleźć odpowiedź Beth, Joy i ich matka. Beth po krótkotrwałym stresie wraca do swojego stażu i próbuje organizować rodzinie życie. Joy całkowicie zamyka się w przestrzeni domu, odmawia wyjścia poza „bezpieczne" cztery ściany budynku, nadużywa antydepresantów i alkoholu. Matka dziewcząt angażuje się w ruchy antyprzemocowe, staje się żarliwą aktywistką, pragnącą zmienić świat na lepsze.
Rany, których nie widać to szczegółowa analiza przechodzenia przez traumę i zespół stresu pourazowego. Autorka, Faith Gardner, szczegółowo pokazuje, jak jedna sytuacja potrafi zaburzyć lub nawet zniszczyć normalnie funkcjonującego człowieka. Odebrać mu pewność siebie, radość życia, chęć realizowania celów czy beztroskiego spędzania czasu. Strzelanina w galerii handlowej nie była wymierzona konkretnie w którąkolwiek z obecnych tam osób. Każdy, kto był wtedy w sklepie, stał się przypadkową ofiarą. Ofiarą, która musi po tym zdarzeniu poskładać swoje życie na nowo. Czy to możliwe? A co, jeśli coś takiego kiedyś się powtórzy?
Rany, których nie widać to poruszająca historia, która wzbudzi w czytelniku niepokój. Pozwoli mu też uświadomić sobie, jak często stajemy przypadkowymi ofiarami zła, którego celem są inni ludzie. Pokazuje też, że niektóre odłamki pozostają w naszej świadomości już na zawsze.
Faith Gardner stara się pokazać cierpienie z dwóch różnych perspektyw. Zestawia dramat Beth, Joy i ich mamy, z sytuacją Michaela, brata terrorysty i matki obu chłopaków. Czy każda z tych osób cierpi tak samo?
Wraz z Faith Gardner czytelnik musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jesteśmy w stanie zmienić świat na lepsze, sprawić, by stał się on bezpiecznym miejscem? Czy musimy stać się aktywistami? A może wystarczy empatia wobec drugiego człowieka, spokojna, szczera rozmowa? Zwrócenie uwagi na problemy innych? Wsparcie, pomocna dłoń, rada, by skorzystać z terapii u psychologa? Choć wydaje się, że to niewiele, w rzeczywistości podobne gesty mogą uratować komuś życie. A to zawsze jest bezcenne.