Chloe Saunders do niedawna uważała się za normalną nastolatkę, taką, jakich wiele na świecie. Jednak w wyniku odkrycia mrocznej tajemnicy z przeszłości, wyobrażenie o sobie legło w gruzach. Okazało się bowiem, że Chloe jest chodzącym eksperymentem genetycznym. Grupa naukowców zmutowała jej geny, przez co dziewczyna stała się nekromantką. Jej ciągle rozwijające się moce stanowią zagrożenie dla naukowców z Grupy Edisona i są odpowiedzialni za taki stan rzeczy. Dlatego właśnie Chloe musi ratować swoje życie i ponownie uciekać, tym razem z laboratorium, w którym jest przetrzymywana. Dziewczyna znajduje niespodziewaną sojuszniczkę w Tori, którą do tej pory nasza bohaterka uważała za swojego zaciekłego wroga. Teraz obie muszą odszukać Simona (czarodzieja) oraz jego przyrodniego brata, Dereka (młodego wilkołaka), którzy chcą odszukać swojego ojca, aby pomógł im pokonać znienawidzoną Grupę. Jednak nim do tego dojdzie, cała grupa musi odszukać starego przyjaciela rodziny. Czy im się uda? Jakie niebezpieczeństwa przyjdzie im pokonać po drodze?
Jak łatwo się domyślić, Przebudzenie to kolejny tom popularnego ostatnio cyklu romansów paranormalnych. Na szczęście, jak to często bywa, w przypadku tej serii także nie trzeba znać pierwszej części (chociaż byłoby to wskazane), aby orientować się w ogólnej sytuacji. Pierwsze kilkadziesiąt stron powieści to powtórzenie najważniejszych wątków i informacji - tak, że można się ich praktycznie nauczyć na pamięć.
Pomysł na książkę sam w sobie jest interesujący, jednak powieść nie zachwyca. W trakcie czytania bardzo często można odnieść wrażenie, że autorce zabrakło pomysłu, aby dokładniej rozwinąć poszczególne wątki lub że chciała ona po prostu "zapchać" czymś lukę pomiędzy wstępnymi wydarzeniami opisanymi w Wezwaniu i finałem, który opisany jest w Odwecie.
Akcja i fabuła również pozostawiają sporo do życzenia. Powieść jest dość monotonna, a nawet, jeżeli wydarzenia zaczynają szybciej biec, bardzo szybko powieść wraca do pierwotnego tempa. Wydaje się, jakby autorka wybierała najprostsze rozwiązania, ponieważ nie miała ciekawszego pomysłu na rozwinięcie niektórych sytuacji. Również świat istot paranormalnych żyjących wśród normalnych ludzi opisany jest nieco "po łebkach", miejscami dziwi także, że po ucieczce nastolatków nikt praktycznie nie zwracał na nich żadnej uwagi.
Główna bohaterka powieści jest raczej nijaka. Nie ma w niej zbyt wiele "ikry" i przez większość czasu potrafi się ona nad sobą jedynie użalać. Po za tym, jest łatwowierna, często nie zauważa i nie potrafi się bronić nawet przed atakami słownymi czy drwinami - nawet, kiedy są one bardzo wyraźne. Trudno uwierzyć, by taka osoba potrafiła sobie poradzić w sytuacji skrajnej. Dużo bardziej przekonuje postać młodego wilkołaka, Dereka, który potrafi być arogancki i bronić swojego zdania, ale potrafi być także opiekuńczy i zabawny. To właśnie ta postać sprawia, że cała seria okazuje się ciekawsza.
Podsumowując: Przebudzenie to typowa powieść młodzieżowa, która raczej sprawdza się jako dobra lektura do odprężenia się po ciężkim dniu. Pozostaje nadzieja, że ostatni tom okaże się dużo lepszy i ciekawszy. Ta część, niestety, jest zbyt niedopracowana.
Maya Delaney czuła się zawsze związana z naturą. Lasy wokół domu są jej ukochanym schronieniem, a znamię w kształcie łapy, które ma na biodrze...
To oni dali Chloe Saunders jej moce, a teraz chcą je odebrać. Wielki błąd... Chloe Saunders ma piętnaście lat i gorąco pragnęłaby być normalna, tymczasem...