Recenzja książki: Prowincja pełna złudzeń

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Wszystko zdawało się być na jak najlepszej drodze. Baba Joga cieszyła się coraz większym powodzeniem, Ludmiła znalazła wreszcie oparcie w mężczyźnie. Jesień jawiła się w pełnych barwach. Ale życie nie byłoby sobą, gdyby tej sielanki nie zagmatwało, sprawiając, że po raz kolejny bohaterka prowincji musi zmierzyć się z przeciwnościami losu.

 

Musiało upłynąć trochę czasu... - zaczyna swoją ostatnią „prowincjonalną” powieść Katarzyna Enerlich. Zygmunt Kermel zawiódł. Stoczył się w swojej samotności w alkohol, sprawiając, że Ludmiła odmówiła kontaktu z nim, nie chcąc uczestniczyć w upadku. Cierpiała z powodu rozstania, a czas jakoś niechętnie leczył jej rany. Tymczasem rozpoczynał się wrzesień. Nowy etap w życiu jej córki, Zosi, która rozpocząć miała szkołę. Pierwszy września jest dla każdej matki przeżyciem wyjątkowym, przypominającym własne rozpoczęcie roku szkolnego, a więc i nowych wyzwań oraz obowiązków. W prowadzonym przez bohaterkę pensjonacie także nie dzieje się dobrze - ludzie zaangażowani w jego powstanie odpłynęli do własnych spraw. Uśpiona czujność właścicielki sprawiła, że teraz musi od nowa wszystko organizować. Szukać nowych ludzi, klientów, pomocy.

 

Kolejna powieść Katarzyny Enerlich udowadnia, że w prawdziwym życiu nie ma czegoś takiego jak „i żyli długo i szczęśliwie”. Każdy kolejny dzień przynosi bowiem nie tylko nowe wyzwania, ale i kolejne problemy, sprawiając, że należy dopilnować, by nasze plany zostały zrealizowane. Mamy więc do czynienia z opowieścią już nie o marzeniach, ale o złudzeniach, które za nimi czyhają, czekając na naszą uśpioną czujność. Bohaterka zawiodła się. Znowu. Ale postanowiła się nie poddawać. Pozwoliła sobie odpocząć, wrócić do ogrodu, odnaleźć na nowo spokój w życiu zgodnie z prawami natury. Ponownie drobne, codzienne czynności i przyjemności pozwalają odzyskać spokój ducha, by bez miotania się po kątach poczekać na powrót ukochanego. Ludmiłę najbardziej bolały stracone złudzenia, gdy po raz kolejny dotarło do niej, że nie może w pełni polegać na drugim człowieku, który jest odrębną, wolną istotą. Nie można uzależniać się od drugiej osoby - podobnie jak nie można wymuszać na niej pewnych zachowań. Choć to trudne, trzeba dać jej wolność, pozwolić odejść, poskładać się. Jeśli wróci - było warto. Jeśli nie... Tym lepiej. Nauka płynąca z powieści Katarzyny Enerlich łatwa nie jest, ale pomaga się pozbierać po stracie. Życie nie kończy się na jednej osobie. Warto o tym pamiętać. 

Kup książkę Prowincja pełna złudzeń

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Prowincja pełna złudzeń
Książka
Prowincja pełna złudzeń
Katarzyna Enerlich
Inne książki autora
Dom na wygonie
Katarzyna Enerlich0
Okładka ksiązki - Dom na wygonie

Dalsze losy kobiet z rodziny, której korzenie sięgają drewnianej chaty w sercu Puszczy Białej. Stanisława, Marianna, Nadzieja kto jeszcze pojawi się w...

Akuszerka z Sensburga
Katarzyna Enerlich 0
Okładka ksiązki - Akuszerka z Sensburga

Stanisława, młoda kobieta z Mystkówca Starego w samym sercu Puszczy Białej, zbiera zioła i marzy o tym, by zostać pielęgniarką. Niestety, życie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy