Każda rodzina przeżywa jakieś kłopoty. Jeśli dobrze funkcjonuje, potrafi sobie szybko z nimi poradzić. Jednak czasami problem jest zbyt głęboki, by można go było rozwiązać bez wsparcia z zewnątrz. Tak jest na przykład w przypadku przemocy, uzależnień, ubóstwa, bezrobocia, choroby czy nieporadności rodziców. Tutaj pomóc mogą pracownicy opieki społecznej. Kojarzy się ona głównie, choć nie do końca słusznie, ze wsparciem finansowym najuboższych. Niektórzy rodzice unikają zwrócenia się do pracowników tej instytucji ze strachu, że jeśli wykryją oni nieprawidłowości, mogą chcieć odebrać dziecko. Jednak te obiegowe opinie nie pokrywają się z rzeczywistością. Wsparcie finansowe jest tylko drobną częścią pomocy, jaką służyć może opieka społeczna. Rolą pomocy socjalnej nie jest karanie rodziców, lecz dokładanie starań, żeby rodzina funkcjonowała lepiej niż do tej pory. O różnych sposobach radzenia sobie przy pomocy opieki społecznej z konkretnymi problemami traktuje właśnie książka Anny Kanios. Prócz podstawy metodycznej zawarte są w niej też przykłady prawidłowych działań, ale i błędów, których pracownicy socjalni powinni unikać.
Najciekawsze w publikacji są fragmenty, w których widzimy konkretne ludzkie problemy i sposoby ich rozwiązywania. One naprawdę angażują emocjonalnie - szczególnie że wiele osób zna podobne problemy z własnego doświadczenia. Natomiast fragmenty naukowe, siłą rzeczy, są bardziej hermetyczne. Zza suchych definicji, aktów prawnych czy tabelek trudno dostrzec człowieka. To rozdziały rzeczowe, ale przeznaczone przede wszystkim dla specjalistów. I przede wszystkim oni powinni po tę publikację sięgnąć.
Kalina Beluch