Recenzja książki: Pożeracz demonów

Recenzuje: Justyna Gul

Manifestacje chaosu

 

Demony kojarzą się Wam z wcielonym złem, z krwawymi horrorami i opętaniem? W takim razie musicie sobie zdać sprawę z tego, że… nie macie racji. Demony przecież nie są złe, one po prostu są „inkarnacją entropii”. Bez nich świat byłby wyjątkowo ponurym miejscem, pełnym smutasów zawsze przestrzegających prawa i porządku. Demony, niezależnie od tego, czy mówimy o wesołych demonach z irlandzkiego pubu (czyli piwnych robaczkach), o stworach mieszkających w kłótliwych maskach czy w łóżku wędrującym po domu, są wcieleniem chaosu i dlatego są tak fascynujące.

 

Oczywiście, niekiedy mogą wymknąć się spod kontroli - jak Bestia, będąca obrzydliwym potworem pożerającym dzieci ulicy. Zazwyczaj jednak nie są świadome tego, że wyrządzają szkodę lub krzywdę – to działa ich dzika natura. Takie problematyczne stwory trzeba unieszkodliwiać, ale nie oznacza to ich zabijania. Pieczę nad schwytanymi demonami sprawuje Pogromca Demonów, który równocześnie chroni je przed światem, zaś świat – przed nimi.

 

W Seattle taką funkcję pełni dziewiętnastoletni Nathaniel, bohater zabawnej powieści Pożeracz Demonów. To już drugi tom autorstwa Royce Buckingam opisujący przygody dzielnego Nata. To jednak książka dla naprawdę odważnych dzieci, bo nigdy nie wiadomo, czy jakiś złośliwy demon nie zaczaił się na czytelnika na którejś ze stron, sprawiając, że nagle poszybujemy wraz z lekturą pod sufit albo spadniemy z krzesełka, kiedy złośliwy dywanik postanowi zmienić lokalizację i opuścić podłogę pokoju. Na tych jednak, którym niestraszne złośliwe i podstępne potwory, czeka niezwykła historia.

 

Nat mieszka w starym domu, pełnym „najrozmaitszych manifestacji chaosu”, wraz ze swoim czeladnikiem. Richie, dziecko ulicy, pod tak niecodziennym dachem znalazło wreszcie swoje miejsce, a wraz z nim - misję. Tym razem praca będzie jednak wymagała od niego pełnej mobilizacji, bowiem coś zagraża wszystkim demonom w Seattle. W panice uciekają nawet te największe i najbardziej okrutne potwory, pozostaje zatem pytanie, co je tak wystraszyło?

 

Tego właśnie musi dowiedzieć się Nat, posiłkując się wiedzą i zdolnościami komputerowymi swojej przyjaciółki Sandy. Choć tym razem trudno będzie mu się skupić, bowiem w okolicy pojawia się pokrewna mu dusza, dziewczyna o imieniu Lilli, hipiska, kolekcjonerka demonów, będących wizualnymi i akustycznymi manifestacjami, obdarzona niezwykłym darem widzenia aury i wyczuwania potworów.

 

Czy Nathaniel podoła zadaniu? Czy zdoła uporać się z przeszłością i ze wspomnieniem o tragicznej śmierci swoich rodziców? Kim jest zmiennokształtny osobnik, który sieje postrach w nadnaturalnym świecie, czyniąc świat realny miejscem dla nudziarzy? Tego wszystkiego dowiedzieć się można z porażającej (i przerażającej) książki, która otwiera oczy na to, co nas otacza. Napisana prostym językiem opowieść z wartko toczącą się akcją i świetnie skonstruowanymi bohaterami to idealna lektura na wakacyjny wypoczynek. Zastanawiam się tylko nad grupą docelową czytelników – dla młodzieży złośliwe potworki nie są już straszne, zaś dzieci mogą mieć trudności z polubieniem znacznie od nich starszych bohaterów. Może zatem to książka tylko dla wtajemniczonych? Tych, którzy podobnie jak Nat, Lilli czy Richie widzą więcej niż inni?

Kup książkę Pożeracz demonów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Pożeracz demonów
Książka
Pożeracz demonów
Royce Buckingham
Inne książki autora
Pogromca demonów
Royce Buckingham0
Okładka ksiązki - Pogromca demonów

   Demony (nie mylić z diabłami!) towarzyszą człowiekowi od zarania dziejów, starając się jak mogą uprzykrzać mu życie. Obłaskawianiem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy