Czy powrót po latach do kraju młodości może się okazać koszmarem? Przejmująca powieść Mirosława Tomaszewskiego, nagrodzona w Gdańskim Konkursie Literackim 2020, jest głosem pokolenia, które dorastało w cieniu przemian politycznych schyłku PRL i okresu powstawania wolnej, niezależnej Polski.
Wracający po dziewiętnastu latach do Polski z Kanady Andrzej, zwany przez dawnych przyjaciół Wilkiem, przypływa jachtem do kraju, ale przede wszystkim wraca do nierozliczonej przeszłości. Wilka z grupą dawnych przyjaciół łączą wydarzenia sprzed lat, wspólna walka z opresyjnym systemem i oskarżenie o zdradę, nie zwerbalizowane, ale wiszące w powietrzu jak niemy wyrzut.
W Polsce na Wilka czeka Magda, dawna miłość, matka jego syna. Kobieta nie zdecydowała się na ucieczkę z kraju, wyszła z mąż za jednego z przyjaciół, usiłując posklejać pęknięty życiorys. Jest także Jarek, mąż Magdy, Dżimi i brat Magdy – Bogdan, łysiejący, niezrozumiany przez żonę i córki, początkujący polityk. Bogdan uwiera swoją rodzinę i znajomych, jest dokuczliwy niczym drzazga pod paznokciem. Nieudolnie prowadzi interesy, w których nic nie składa się w całość, nieudolnie zawiera relacje, w których nie ma odrobiny szczerości, nieudolnie usiłuje oskarżyć Wilka o zdradę, choć nie ma na to żadnych dowodów. Życie Bogdana jest dramatem pełnym bólu – zarówno egzystencjalnego, jak i tego fizycznego, objawiającego się, nomen omen, problemami z kręgosłupem. Kręgosłupy Bogdana, ten kostny i ten moralny, są osią tej opowieści.
Wśród dawnych przyjaciół jest też Anka, dawna dziewczyna Bogdana, ofiara działań prowokacyjnych, poparzona podczas demonstracyjnego palenia kukły generała kobieta. Ta postać jest równie symboliczna co Bogdan. On ma problemy z kręgosłupem, ona – z twarzą. Anka utraciła twarz w sensie fizycznym, ale spotkanie z dawnymi przyjaciółmi staje się dla niej momentem przełomowym. Anka odsłania swoją twarz, obcina włosy i postanawia rzucić światu wyzwanie. Jakiekolwiek uczucia wzbudza jej pobliźniona, zdeformowana cielesna powłoka, wnętrze pozostało bez zmian. Kobieta wciąż jest twardą wojowniczką, kobietą pełną uczuć, utraconą szansą Bogdana na miłość i wsparcie duchowe.
Przyjaciele spotykają się w nadmorskiej kafejce, aby powspominać przeszłość i zadać sobie kilka pytań. I ten moment, to spotkanie, stanowi punkt przełomowy powieści. Niczym w tragedii greckiej wiemy, że nieuchronnie dojdzie do dramatu, ale bez tego oczyszczenia nic nie może zostać wyjaśnione.
Powrót wilka to refleksyjna i w pewnym sensie rozliczeniowa powieść, ukazująca dawnych bohaterów bez otoczki heroizmu. Spotkanie po latach odsłania ludzkie słabości. Bohaterowie się postarzali, bilans minionych lat nikomu nie wychodzi na plus. Dawny młodzieńczy zapał minął, a głoszone ideały zostały skonfrontowane z życiowymi wyborami. Z różnym skutkiem.
Powieść Mirosława Tomaszewskiego stanowi doskonały przykład spokojnej i rzeczowej dyskusji w temacie heroizmu i patriotyzmu Polaków. Skłania do refleksji, jednak nie daje łatwych rozwiązań. Wczorajsi herosi wciąż mają jeszcze szansę na kreowanie przyszłości. Tylko czy odważą się po nią sięgnąć?
Bardzo polecam.
Sylwester 2004 roku, Warszawa. Umierający na raka mężczyzna ogląda w samotności telewizję, kiedy do jego mieszkania włamuje się dwóch bandytów...
"Oto zgrabnie opowiedziana historia o domniemanym globalnym spisku wielkich korporacji, którym nie wystarcza już manipulowanie konsumentami (czyli nami...