Epokowe wynalazki, intrygujące postaci, różnorodne wydarzenia. Powietrzny żeglarz to wspaniała lektura o marzeniach, które mogą spełniać się dzięki pracowitości i dbałości o relacje. To wciągająca opowieść, w której historia przeplata się z fikcją.
Powietrzny żeglarz to druga część serii Uczeń sztukmistrza Zuzanny Orlińskiej. Akcja powieści toczy się w Warszawie na początku XIX wieku, ale jeśli nic nie pamiętacie z tego okresu – nie szkodzi, z kart powieści możecie dowiedzieć się więcej niż z niejednej lekcji historii. Główni bohaterowie dorastają i zmieniają się na naszych oczach. Relacje między nimi się zacieśniają, niektóre przybierają niespodziewany obrót, inne rozluźniają – robiąc przestrzeń na nowe. Wszystko naturalnie toczy się wokół cyrku, w którym pracuje główny bohater – Marcin Zięba – pomagając mistrzowi Kuparence w spełnianiu marzeń o lotach balonem. Inni jego przyjaciele także mimo trudności pną się dalej. Dwóch starszych panów, przyjaciół o całkiem przeciwnych charakterach i profesjach, rozwija swoje pasje. Muzyk Ernest Hoffman tworzy utwory, cieszące się coraz większym zainteresowaniem, a Magier doskonali swoje wynalazki. Dowiadujemy się także, co się działo z królem myszy z pierwszej części serii.
Jak w życiu – bo książka ta do życia bardzo jest podobna – wszyscy bohaterowie mają radości i trudności, cienie i blaski. Także w tej części pojawiają się szemrane postacie o nieczystych zamiarach, których poczynania wywołują sporo emocji w bohaterach, a w czytającym – obawę o ulubione postaci. Wątki historyczne, dotyczące rzeczywistych wydarzeń wokół takich osób, jak Napoleon Bonaparte, naturalnie przeplatają się z fikcyjną fabułą. Pozornie wiele rzeczy, zdawałoby się, jest kwestią przypadku, ale po głębszej analizie okazują się one konsekwencją wcześniejszych przygód lub są z nimi powiązane. Okazuje się, że nie ma przypadków. Nie ma też bohaterów idealnych – co sprawia, że postaci są niezwykle żywe i podobne do nas, mają wady i zalety, mylą się i popełniają błędy. Historia zaś jest tylko tłem dla przygód młodych ludzi, szukających własnej drogi. Dodajmy jednak: tłem wiernie przedstawionym, z którego wiele możemy się dowiedzieć o tamtych czasach, jak z poniższego fragmentu:
Mijały go z turkotem dorożki, bryczki i najmodniejsze lekkie faetony na ogromnych kołach… Pasażerki w zwiewnych sukniach osłaniały parasolkami suknie a’l’antique i fryzowane główki…
Przed Bramą Krakowską jak zawsze gromadzili się przekupnie. Ci trudniący się handlem obnośnym przedstawiali zabawny widok, bowiem co mieli na sprzedaż, w przemyślny sposób rozmieszczali na sobie.
Autorce nie brak także poczucia humoru. Kiedy opisuje zwyczaje wielkanocne, ujmuje tradycje w śmieszną anegdotkę, która kończy się zdaniem: Hoffman miał wrażenie, że nawet z fajki wydobywa się lekki aromat jaj na twardo i kiełbasy.
Powietrzny żeglarz to książka nie tylko dobrze napisana, ale i pięknie wydana. Zwraca uwagę twarda okładka, dosyć grube strony, tłoczone litery na okładce. Dodatkowym atutem książki jest mapa, a ściślej plan Warszawy, który znajduje się na wewnętrznej stronie okładki. Możemy z niego wyczytać, gdzie mieszkali główni bohaterowie. Ciekawym zabiegiem jest tutaj celowe zatarcie u dołu legendy, aby nie zdradzić pewnego szczegółu, który odkryjemy w trakcie czytania. Do języka należy się przyzwyczaić, ale wszystkie archaiczne słowa krótko i przystępnie wyjaśnione są w przypisach u dołu strony. Dodatkowo na końcu książki autorka udostępniła notki historyczne, w których znajdziemy wykaz kluczowych w książce postaci wraz z informacjami ich dotyczącymi.
II Nagroda w V Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży. W jaki sposób przetrwać wśród tygrysów, gdy...
Wyobraź sobie, że żyjesz w ponurym świecie, bez komórki, tableta, komputera. Przed sklepami wiją się kolejki, choć na półkach brakuje towarów. W telewizji...