Recenzja książki: Poradnik dla smoków. Co zrobić, by twój człowiek zmądrzał

Recenzuje: Damian Kopeć

Smoki są piękne, po prostu będąc smokami. Tak właśnie sądzi panna Drake, skromna i jakby trochę marudna smoczyca. Z ludźmi już nie jest tak prosto. Przede wszystkim trzeba ich wychować i ukształtować, najlepiej kiedy są jeszcze młodzi. Tak jak w przypadku Winnie Burton.

Winnie trafia do Akademii Spriggs dosyć dla niej niespodziewanie. Jeszcze jakiś czas temu wraz z mamą ledwo wiązały koniec z końcem, a teraz ich życie nabiera rumieńców, choć problemów nie brakuje. Dziadek Winnie ciągle stara się odebrać wnuczkę matce. Przynajmniej kłopoty finansowe są przeszłością. Cioteczna babcia Amelia zostawiła im w spadku dom i cały swój dobytek, a do tego pierwszej klasy prawniczkę. Również trochę magicznych postaci, zasiedlających posiadłość takich jak panna Drake, driada Paradise czy Vanilisa z laleczką. Ta ostatnia trochę przypomina osobowość wyjętą wprost z horrorów Stephena Kinga. Mama Winnie nie zdaje sobie sprawy z otaczającej ją magii. To tajemnica, którą na razie poznała tylko jej córka, a magiczne istoty nie garną się do ujawniania niemagicznym swojej prawdziwej natury.

To właśnie minus posiadania smoka – nie zmusi się go do niczego, na co sam nie ma ochoty.

W Akademii Spriggs, do której ma uczęszczać dziewczynka, uczą się zarówno dzieci zwykłe, jak i ogarniętę magią. Tym pierwszym może przez to nie być wcale łatwo, ale większość – tak jak Winnie - się nie poddaje. Magia jest tego warta. Dziewczynka wpada w wir życia szkolnego, które niesie wiele nowości. No i trochę „starości": zawsze znajdzie się ktoś. kto kogoś nie lubi i mu to okazuje. Zawsze też można nawiązać nowe znajomości i przyjaźnie. Odnosić drobne sukcesy i mierzyć się z porażkami.

Opowieść snują na przemian Winnie i zrzędliwa panna Drake. Mamy dwugłos w tej samej sprawie. Jedna poznaje życie, druga pilnuje (również wykorzystując magię), by podopiecznej nie przytrafiło się nic złego. Jest w powieści miejsce na przyjaźnie, antypatie, przygody. Na cała gamę emocji. Winnie nie jest typem prymuski, kujona. Nie potrafi szybko nawiązywać przyjaźni. Cały czas ma świadomość, że jej dziadek, Jarris, może knuć coś niemiłego. Ma jednak mamę, pannę Drake i grono życzliwych jej magicznych postaci, które zawsze pospieszą z pomocą.

Poradnik dla smoków. Co zrobić, by twój człowiek zmądrzał to lekka, sympatyczna historia z magią w tle, spokojną akcją i ciekawymi, choć niespecjalnie szalonymi przygodami. Coś dla młodych czytelników, lubiących spokojną fantastyczną literaturę. Akcja nie rwie do przodu, ale nie ma powodów, by się nudzić. Humor jest ciepły, stonowany. Poradnik dla smoków. Co zrobić, by twój człowiek zmądrzał to kontynuacja książki Poradnik dla smoków. Żywienie i wychowywanie ludzi. Tytułowy poradnik dla smoków – przyjmujący postać porad panny Drake – to tylko jedna strona tej opowieści. Wszak równoważną bohaterką jest Winnie, zdobywająca szlify na edukacyjnej ścieżce. Winnie, próbująca zrozumieć swojego osobistego smoka i odkryć, jak najlepiej się z nim dogadać. Próbująca na swój sposób go wychować.

(…) nie da się wyczarować czegoś z niczego.