„By wytresować swojego pupila, potrzebujesz trzech rzeczy: cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości”. Panna Drake, uparty i zrzędliwy smok – czy tego chce, czy nie – ma nowego pupila: nad wiek wygadaną Winnie. Dziwna sprawa: dziesięciolatka myśl, że to panna Drake jest jej zwierzątkiem! Co za niedorzeczny pomysł! Smoczyca ma przed sobą trudne zadanie: wychować tę pyskatą osóbkę na idealną towarzyszkę. O ile w ogóle jest to możliwe… Panna Drake otwiera przed Winnie tajemną i fantastyczną stronę San Francisco. Dziewczynka dostaje w prezencie szkicownik i rysuje w nim czarodziejskie stworzenia. Problem zaczyna się, kiedy jej szkicelungi ożywają, uciekają i swobodnie biegają po ulicach… Czy Winnie i panna Drake położą kres chaosowi? Czy uda im się uwierzyć, że przyjaźń może wynagrodzić ból po stracie najbliższych? Sięgnij po tę niesamowitą książkę „Poradnik dla smoków. Żywienie i wychowanie ludzi”.
Wydawnictwo: iuvi
Data wydania: 2016-10-26
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 208
Recenzja również na http://bookparadisebynatalia.blogspot.com
Jesteś smokiem i twój pupil się nie słucha, sprawia kłopoty? Nie wiesz, jak sobie z nim poradzić?
Jeśli tak, to dobrze trafiłeś! Mam dla ciebie 15 magicznych porad panny Drake, które pomogą tobie ujarzmić pupila.
1. Jeśli cenisz swój spokój i zdrowie psychiczne, nie spiesz się i wybierz mądrze swojego pupila.
2. By wyszkolić swojego pupila, potrzebujesz trzech rzeczy: cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości!
3. Zawsze upewnij się, że twój pupil wie, kto tu rządzi.
4. Rozpieszczanie siebie jest rzeczą słuszną i dobrą, jednak unikaj rozpieszczania swojego oswojonego i nie dawaj mu zbyt wielu smakołyków.
5. Zachęć swojego pupila do rozwijania talentów, inaczej oswojony będzie się nudził i zanudzi też ciebie.
6. Bądź stanowczy dla swojego pupila i wyjaśnij mu, jakie zachowania są niedopuszczalne. Dzięki temu zarówno ty, jak i twój oswojony będziecie szczęśliwi.
7. Polowanie jest dobrym ćwiczeniem dla ciebie, jak i twojego oswojonego.
8. Może ty wiesz najlepiej, ale czasem to twój oswojony może mieć rację.
9. Są sprytne zwierzątka i są bezinteresowne, ale o wiele bardziej ceń pupila, który jest zarówno sprytny, jak i bezinteresowny.
10. Oswojony, który cię rozpoznaje i przychodzi, kiedy go wołasz, jest nie tylko drogocenny, ale i ukochany.
11. Oswojony o żywym usposobieniu łatwo się denerwuje w dużych, a nawet małych zbiorowiskach. Uważne oko i szybka łapa ochronią twojego pupila przed zgubieniem się.
12. Naucz swojego oswojonego, jak ma się zachowywać na spotkaniu z obcymi i ich pupilami. Żadnych walk i gryzienia, proszę!
13. Są zadania, które możesz wykonywać wspólnie ze swoim oswojonym - jednak niektóre rzeczy musisz robić sam.
14. Oczekuj od swojego oswojonego, że dokona nieoczekiwanego.
15. Czy oswojony wart jest zachodu? Oczywiście! Kiedy przywiążesz się do swojego pupila, będzie cię kochać mimo twoich wad - a jeśli będziesz miał szczęście, z czasem nawet właśnie za nie.
" Podstawą w obchodzeniu się z ludzkimi istotami, które w dziewięćdziesięciu procentach są małpami, jest silna łapa. A nie ma silniejszej łapy od mojej. "
Panna Drake jest upartym i zrzędliwym smokiem, który ciągle narzeka. Niedawno straciła swojego pupila, Kudłatą, która tak naprawdę nazywała się Amelia. Była do niej bardzo przywiązana i nie chciała nowego oswojonego. Jednak Amelia miała inne plany i wysłała do niej Winnie, dla której była ciotką.
Panna Drake w rodzinie Kudłatej służyła już bardzo długo, ale nieoczekiwana wizyta Winnie zaskoczyła ją i jednocześnie zirytowała. Dziewczynka jest ciekawska, irytująca, ale w pewien sposób przyciąga do siebie pannę Drake i potrafi przebić się przez jej bariery i złamać surowe zasady, którymi się kieruje.
" - Masz coś jeszcze, co sprawia, że smok staje się mniej gderliwy?
- Oprócz przeszczepu osobowości nie. Ale mam za to duży wybór kijów. Być może jeden z nich wystarczy.
- Wezmę największy kij, jaki masz. "
Kiedy usłyszałam o "Poradniku dla smoków", wiedziałam, że muszę go przeczytać. Uwielbiam książki dla dzieci, a niewiele jest takich, które potrafią zainteresować maluchy, młodzież, jak i dorosłych. Sam tytuł niesamowicie mnie zaciekawił, ale jednocześnie odczuwałam obawy. Myślałam, że będzie to kolejny, nudno napisany poradnik, jednak zostałam niesamowicie zaskoczona.
Przede wszystkim spodobał mi się sposób, w jaki został on napisany. Każda porada, to nowy rozdział, w którym opisywane jest życie i przygody pani Drake oraz Winnie, która niedawno pojawiła się w jej życiu. A więc nie ma tutaj nic nudnego, jest wstęp w formie porady, a później normalna fabuła, w której objaśniane jest znaczenie danej porady.
Cudowne jest to, że przez 208 stron możemy poczuć się jak smok, który tresuje ludzi. Niesamowitym uczuciem jest czytanie z perspektywy zwierzęcia, które tak naprawdę zachowuje się jak człowiek. Pani Drake chodzi na zakupy, imprezuje, tak jak my wszyscy. Ta zamiana ról wyszła naprawdę fajnie.
W książce są również inne stworzenia, takie jak czarodzieje, pemburu, koboldy. Ale to nie wszystko! Bo czarodziejskie sklepy również tutaj są. A to wszystko nadaje takiego wspaniałego klimatu! I te nazwy! Kreatywne i niekopiowane. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takimi.
Czytając tę książkę możemy zobaczyć przyjaźń, która rozwija się stopniowo. Jest to książka idealna dla każdego, chociaż skierowana jest bardziej do młodszych odbiorców. Niemniej jednak miło spędziłam przy niej czas.
Dlatego też zachęcam was do sięgnięcia po nią, a przede wszystkim do przekazania jej młodszym czytelnikom. Jestem pewna, że świetnie się będą przy niej bawić, a ich wyobraźnia zostanie pobudzona i pracować będzie na maksymalnym poziomie.
Wyobraźcie sobie, że ktoś, z kim dzieliliście najlepsze lata swojego życia momentalnie odchodzi. Pozostawia po sobie jedynie przepiękne wspomnienia, zdjęcia przywołujące te przemiłe chwile oraz rozrywający ból w sercu, że już nigdy więcej nie zobaczymy tej osoby. Wtedy próbujemy zamknąć się przed całym światem i cierpieć w samotności. Ale to nie zawsze nam wychodzi.
Przyzwyczajona do stałej obecności Kudłatej panna Drake nie umie się pogodzić z tym, że już jej nie ma. Smoczyca próbuje żyć dniem dzisiejszym, ale każda próba powrotu do normalności kończy się fiaskiem. Dlatego też przybycie nieoczekiwanego gościa jeszcze bardziej doprowadza ją do krańca wytrzymałości psychicznej. Ale krnąbrna i pyskata Winnie, krewna Kudłatej, nie zamierza zaprzepaścić okazji bliższego poznania przyjaciółki ciotki. Co więcej - pragnie stać się jej właścicielką. A to się nie godzi, by ktokolwiek miał prawo myśleć o pannie Drake jak o swoim pupilu. W tym celu smoczyca rozpoczyna niezwykle trudną misję ujarzmienia dziewczynki i uczynienia z niej swojej towarzyszki.
Z jednej ze wspólnych wypraw Winnie wraca ze szkicownikiem, który był drobnym prezentem od panny Drake. Niestety żadna z nich nie przypuszczała, że ten niewinnie wyglądający przedmiot może skrywać pewną tajemnicę. Otóż każda narysowana w nim rzecz po pewnym czasie ożywa, co jest niezwykle niebezpieczne. I tak się właśnie dzieje. Przerażone tym faktem dziewczyny muszą jak najszybciej złapać nieokiełznane szkicelungi zanim te nie narobią większych szkód. Tym bardziej, że lada dzień odbywa się Festiwal Czarodziejów, gdzie zbiorowisko magii może działać na nie jak magnes.
Czy panna Drake i Winnie podołają temu wyzwaniu? Jak ta niezwykle trudna przygoda odbije się na ich znajomości? A co, jeśli to wszystko może być kluczem do przyjaźni?
Niekiedy warto otworzyć drogę do swojego serca na nowo.
Już od dłuższego czasu nie sugeruję się kryteriami wiekowymi, jeżeli chodzi o książki. Dla dzieci, dla młodzieży, dla dorosłych - nie ma to dla mnie znaczenia. Liczy się opis wzmagający moją ciekawość do przedstawienia fabuły i czy autor udźwignął własny pomysł. Dlatego też nie widziałam żadnych przeciwwskazań, kiedy sięgnęłam po [Poradnik dla smoków...]. Tylko czy po jego lekturze chciałam wznieść się w chmury na grzbiecie smoka? A może chciałam poprosić pannę Drake o potraktowanie mnie ogniem, cobym mogła zapomnieć o tym tytule?
,,Magia czasem taka właśnie jest. Zabiera ci najdroższe życzenia i pragnienia, by się nimi zabawić. Kapryśna i bezduszna, po prostu droczy się z tobą, żeby zobaczyć, co zrobisz. Żeby zobaczyć, z czego jesteś ulepiony".
Prawdę powiedziawszy spodziewałam się czegoś innego po tej książce. Przyzwyczajona do wszelkiego typu poradników oczami wyobraźni już widziałam pełno zakazów i nakazów, którymi nasza smoczyca karmi dziewczynkę. Na całe szczęście moje przypuszczenia się nie spełniły, bo dzięki temu zyskałam coś znacznie więcej, za co jestem ogromnie wdzięczna. Także nie miałabym takich myśli, gdybym przeczytała opis [Poradnika dla smoków...] do samego końca, ale wolę ten fakt przemilczeć i przejść do meritum sprawy.
Całość akcji skupia się na dwóch najistotniejszych bohaterkach, jednakże wszystko jest opowiedziane z punktu widzenia panny Drake. To niecodzienny zabieg ze względu na to, że owa pannica jest tak naprawdę smoczycą, ale - moim zdaniem - dodaje to tej książce charakteru. Dzięki temu istotnemu faktowi z ogromnym zaciekawieniem poznawałam świat oraz opinię na temat przeciętnych poprzez swój brak umiejętności magicznych ludzi. W trakcie lektury wiele razy towarzyszył mi uśmiech na twarzy, bo naprawdę ciężko byłoby się nie zaśmiać w naprawdę komicznych sytuacjach. Oczywiście nie samym humorem człowiek (a raczej smok) żyje, dlatego też przyszło mi się zmierzyć ze strachem związanym ze wspomnianymi przeze mnie w opisie szkicelungami mogącymi wywołać ogromny chaos. Także musiałam przygotować sobie chusteczkę, by ukradkiem ścierać łzy cisnące się do oczu z powodu wspomnień, jakimi mnie uraczono. Naprawdę jestem zaskoczona, że w tak niewielu stronach autorzy byli w stanie pomieścić taki kalejdoskop emocji. Spodobał mi się ten wyimaginowany magiczny świat, jednakże nie wprowadzono tutaj zbyt wielu nowości. Chociaż parę rzeczy pachnie świeżością, ale reszta jest mi doskonale znana. Niestety przyszła też kryska na matyska. Zdarzały się przewidywalne do bólu momenty, ale chwila - one mogą być takie tylko dla mnie. Potencjalna grupa odbiorców nie powinna się borykać z tego typu problemem, dlatego też nie zamierzam dłużej zrzędzić na ten temat.
Chociaż byłam ogromnie ciekawa światopoglądu panny Drake i jej życia to nie mogę powiedzieć, że od początku zapałałam do niej sympatią. Arogancka smoczyca na każdym kroku pokazywała pazury i próbowała udowodnić Winnie, że nie dorasta do pięt utraconej przez nią Kudłatej. Dopiero po kilku wspólnych perypetiach dojrzała w niej kogoś więcej, niż małe i pyskate dziecko. Dostrzegła w dziewczynce własne odbicie smutku i bólu, chociaż ta skrywała je pod maską dziecinności i krnąbrności. Dopiero po tym pojęła, że każda z nich potrzebowała bliskości i zrozumienia tej drugiej. I chociaż nowa oswojona miała opiekuńczą mamę to jednak smoczyca okazała się być największym lekarstwem na całe zło.
Co mogę powiedzieć o pobocznych bohaterach? Muszę przyznać, że było ich niewielu, lecz każdy z nich był dobrze zarysowany i nie wyobrażam sobie, aby mogło danej postaci zabraknąć. Dodawali oni smaczku całej historii i idealnie odgrywali swoje wytyczone role. To kolejny atut tej książki!
,,Oswojony, który cię rozpoznaje i przychodzi, kiedy go wołasz, jest nie tylko drogocenny, ale też ukochany."
Może Laurence Yep oraz Joanne Ryder nie mogą się pochwalić kunsztem pisarskim wbijającym w fotel, jednakże warto zwrócić uwagę do kogo kierują swoje wspólne dzieło. Poprzez prosty i zrozumiały język dostosowali się do grupy wiekowej czytelników, dla której tworzyli przygody panny Drake i Winnie. Także nie mamy do czynienia ze szczegółowymi opisami czy dialogami, ale ja to uważam za otwartą furtkę ku wyobraźni, gdzie rozwijanie jest bardzo korzystnym zabiegiem. Warto również wspomnieć o tytułach rozdziałów, gdzie z jednej strony są one punktami nawiązującymi do wychowania sobie oswojonej, a z drugiej są powiązane z dziejącą się wewnątrz nich akcją. Pomysłowość tej pary nie zna granic.
Nie byłabym sobą, gdybym nie napisała co nieco o wydaniu. Nie zamierzam rozpisywać się o okładce (która swoją drogą jest przepięknie wykonana i zapewne przyciągnie uwagę dzieci), ale o wnętrzu i udogodnieniach. Większa czcionka oraz szersze odstępy między linijkami to atut tego tytułu, dzięki czemu młodsi czytelnicy mogą się nią rozkoszować bez żadnego problemu. Także umieszczone wewnątrz ilustracje nawiązujące do fabuły cieszą oko i są idealnym uzupełnieniem. Uwielbiam je!
[Poradnik dla smoków...] uświadamia nas, że żaden człowiek nie powinien być sam, kiedy przeżywa najgorsze chwile swojego życia. Dlatego też warto wyciągnąć ku takim osobom pomocną dłoń, uzbrajając się w cierpliwość, kiedy ci będą się odgradzać przykrymi słowami rzucanymi w naszym kierunku. Trzeba także pamiętać, że nie od razu Rzym zbudowano. Warto wspierać takich ludzi stopniowo, aż sami zapragną naszej bliskości - a wtedy otrzymamy szansę na ponowne ukazanie piękna życia.
Podsumowując:
[Poradnik dla smoków...] nie jest kolejnym typowym dla siebie poradnikiem, a pełną magii, zrozumienia oraz dojrzewającej przyjaźni historią mogącą zaspokoić ciekawość każdego czytelnika. Dlatego też nie zwlekajcie i czym prędzej zapoznajcie się z przygodami niesamowitej panny Drake i dążącej do wyznaczonego celu Winnie. Obiecuję, że przy tej dwójce nie będziecie w stanie się nudzić! A jeżeli nie przekonuje was fakt, do jakiej grupy docelowej jest skierowana ta książka to pomyślcie o młodszych członkach swojej rodziny i to właśnie im sprezentujcie jeden egzemplarz, bo inaczej poszczuję wszystkich szkicelungami
Czy istnieje osoba, która nie słyszała o smokach? Potężnych, niezwykłych istotach, które zioną ogniem? Od dziecka się nimi interesuje. Fascynują mnie. Często w literaturze oraz dawnych legendach ukazane są jako bestie łaknące krwi. Wiele opowieści mówi o dzielnych rycerzach, którzy, by uratować piękną księżniczkę, zabijało smoka. Te magiczne, silne stworzenia budziły postrach wśród ludzi oraz porywały zwierzęta. Czy to prawda? Nie mam pojęcia. Choć książki o grasujących bestiach, plujących ogniem, są ciekawe, to i tak wolę, gdy smoki ukazane są jako przyjacielskie istoty, które żyją w zgodzie z człowiekiem. Te ogromne, latające gady spędzają sen z powiek. Mówi się, że stwory te obdarzone są ponadprzeciętną inteligencją, sprawnie posługują się magią oraz są strażnikami niesamowitych skarbów. Temat smoków we współczesnej kulturze jest popularny. Zewsząd atakują nas o nich filmy, czy książki. Laurence Yep i Joanne Ryder postanowiły stworzyć książkę dla najmłodszych czytelników, której głównymi bohaterami są smok i mała dziewczynka. Opisują niezwykłą przyjaźń między tak różnymi istotami. Autorki ukazują istoty potrafiące ziać ogniem, z innej strony. Może warto je poznać? Zapraszam na recenzję!
,,Magia czasem taka właśnie jest. Zabiera ci najdroższe życzenia i pragnienia, by się nimi zabawić. Kapryśna i bezduszna, po prostu droczy się z tobą, żeby zobaczyć, co zrobisz. Żeby zobaczyć, z czego jesteś ulepiony. Każdy, kto kiedykolwiek zajmował się magią, stawiał czoła wielu próbom, a to właśnie była próba."
Panna Drake, uparty i zrzędliwy smok – czy tego chce, czy nie – ma nowego pupila: nad wiek wygadaną Winnie.
Dziwna sprawa: dziesięciolatka myśl, że to panna Drake jest jej zwierzątkiem! Co za niedorzeczny pomysł! Smoczyca ma przed sobą trudne zadanie: wychować tę pyskatą osóbkę na idealną towarzyszkę. O ile w ogóle jest to możliwe… Panna Drake otwiera przed Winnie tajemną i fantastyczną stronę San Francisco. Dziewczynka dostaje w prezencie szkicownik i rysuje w nim czarodziejskie stworzenia. Problem zaczyna się, kiedy jej szkicelungi ożywają, uciekają i swobodnie biegają po ulicach…
Czy Winnie i panna Drake położą kres chaosowi? Czy uda im się uwierzyć, że przyjaźń może wynagrodzić ból po stracie najbliższych?
„By wytresować swojego pupila, potrzebujesz trzech rzeczy: cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości”.
Panna Drake, rozgoryczona i złośliwa, potężna smoczyca po odejściu swojej Oswojonej, nie chce mieć w ogóle do czynienia z ludźmi. Pragnie zakopać się w swojej jaskini i nie wychodzić na dwór. Pewnego dnia w drzwiach jej mieszkania pojawia się mała, zadziorna dziewczynka, która otrzymała od zmarłej ciotki list, w którym została poinformowana o istnieniu Panny Drake. Winnie nie poddaje się łatwo, choć smoczyca stara się jako może, że wyrzucić tą pyskatą dziewczynę ze swojego domu. Dziewczynka myśli, że zrzędliwa czarodziejka, jest jej zwierzątkiem.
Z czasem Panna Drake ukazuje małej Winnie nowy świat, w którym magia istnieje, a magiczne stwory przemierzają uliczki San Francisco. Dziewczynka dostaje upominek od starej smoczycy, szkicownik, który ma rozwijać jej talent. Winnie rysuje w nim magiczne istoty, nie spodziewając się, że staną się prawdziwe. Panna Drake i jej towarzyszka muszą połączyć siły, by odnaleźć uciekinierów i powstrzymać nadchodzące kłopoty. Czy te dwie, całkowicie różne istoty, w czasie szalonej pogoni za stworami, dadzą szansę przyjaźni? Czy będą potrafiły pogodzić się z przeszłością?
,,Stronice falowały, najpierw delikatnie, potem coraz gwałtowniej, aż nagle szkicownik się otworzył, a kartki nadal powiewały z trzepotem, tworząc półokrągły, świecący wachlarz. Małe, przerażone kształty szybko rozproszyły się w ciemności; niektóre skoczyły na podłogę, inne, furkocząc, uciekły przez okno, w dół pnącego się bluszczu do spowitego mgłą ogrodu."
,,Poradnik dla smoków. Żywienie i wychowanie ludzi" to jedna z tych sympatycznych, ogrzewających serce bajek dla najmłodszych. Każdy maluch lubi zmyślone historie, które zabierają go do świata pełnego magicznych stworzeń i zapewniają miłe sny. Książka Laurence Yep i Joanne Ryder właśnie to zapewni. Przyjaźń między smokiem a człowiekiem, burzenie murów, niesamowite przygody, tęsknota za tymi, co odeszli oraz przyjaźń, które zawsze podniesie na duchu. To bajka, którą warto poznać. Te raptem 200 stron, pozwala puścić wodze fantazji i dać się porwać koboldom, pemberu oraz innym magicznym istotom. Przystępna czcionka, śliczna okładka, łatwy w odbiorze język — pomagają wczuć się w atmosferę bajki. Książka podzielona jest na 15 rozdziałów, pełnych tajemnic, które pobudzą wyobraźnię. Autorki stworzyły powieść dla najmłodszych, którą z chęcią przeczytałam. Lubię bajki, które niosą przesłanie i tak właśnie tu jest. Jeśli poszukujecie książki dla dziecka, braciszka lub kuzynki to ,,Poradnik dla smoków" może okazać się strzałem w dziesiątkę!
,,Odrobina charakteru u oswojonego to jedno, ale to było coś zupełnie innego. Zmięłam notatkę, wściekłam się na tupet dziewczynki, a nawet jeszcze bardziej na to, że zagrażało to mojej wolności.Jak śmie próbować na mnie tych sztuczek? Wydostanę się z domu i zrobię zakupy, a kiedy wrócę, wyłamię kłódkę z drzwi wejściowych i nauczę Winnie, że nie można żartować ze smoka."
Panna Drake to wiekowa smoczyca, która nie chce znów zostać zraniona. Po śmierci swojej oswojonej zamknęła się w sobie i postanowiła na długie lata, nie brać pod swoje skrzydła człowieka. Zrzędliwa i niezwykle uparta nie chce pozwolić, by Winnie weszła w jej życie z butami. Z czasem poznajemy ją z innej strony — opiekuńczej i łagodnej smoczycy, która zrobi wszystko, by uratować bliskich. Panna Drake ma w sobie pewien stary urok, który dodaje charakteru książce. Winnie nigdy się nie poddaje i widzi świat w optymistycznych barwach. Nie uznaje słowa ''nie'' i zawsze stara się w pełni korzystać z życia. Miła, a zarazem pyskata dziewczynka pragnie przyjaźni, a Panna Drake idealnie się do tego nadaje. W książce znajdziemy wiele kolorowych, interesujących postaci, które rozbudzą wyobraźnię i zabiorą w świat pełen magicznych przygód.
,,Chociaż widziałam przed sobą zupełnie zwyczajną ścieżkę, miałam silne poczucie, że zapadnę się w ciemną otchłań, gdzie coś czeka, by mnie pożreć. Obok mnie Winnie zaczęła się trząść, jakby i ona doznała czegoś przerażającego."
,,Poradnik dla smoków. Żywienie i wychowanie ludzi" to serdeczna, ciekawa opowieść dla najmłodszych czytelników, ale również ci starsi nie poczują się zawiedzeni. Gwarantuje podróż pomiędzy nieskazitelnymi obłokami a uliczkami San Francisco. Zabierze was do świata, w którym smoki nie są potworami, a najbliższymi przyjaciółmi człowieka. Opowie o niesamowitej przyjaźni, która za nic ma różnice. Utuli do snu i zapewni pełne przygód oraz smoków sny. Polecam!
"Poradnik dla smoków. Żywienie i wychowywanie ludzi" to zabawna opowieść o smoczycy, pannie Drake i małej Winnie, która po śmierci swojej ciotki zostaje nową oswojoną smoka. Początki tej znajomości są trudne, lecz z czasem, podczas kolejnych wspólnych przygód, między obiema bohaterkami zaczyna rodzić się przyjaźń. Mamy tutaj ciekawą historię o smoku, który ma ludzi za swoich pupili - jak domowe zwierzątka - oraz magiczny świat ukryty przed oczami ludzi. Książka jest krótka i zapoznajemy się jedynie z samym początkiem rodzącej się przyjaźni oraz poznajemy trochę magiczny świat. To jednak wystarcza, aby móc się dobrze bawić podczas lektury tej książki i chcieć jeszcze kiedyś do niej wrócić, i ponownie przeżyć zabawne przygody z sympatycznymi bohaterkami. Chociaż nie da się ukryć, że pozostaje pewien niedosyt i chęć poznania dalszych losów tych postaci.
Nie chcę tego, chcę ciebie. (s. 17)
W posiadłości Winthropów po śmierci Amelii zamieszkała dziesięcioletnia Winnie wraz ze swoją mamą. Dziewczynka doskonale wiedziała, kto jeszcze zamieszkuje w tym domu, a właściwie w jaskini. To smoczyca, panna Drake, która przeżywa żałobę po śmierci swej przyjaciółki Kudłatej, czyli Amelii. Mało tego, Winnie o smoczycy wiedziała wszystko z listów, które dostawała od swej ciotecznej babki. Kiedy odwiedziła pannę Drake w jej mieszkaniu, miała sprecyzowane plany – chciała zaprzyjaźnić się ze smoczycą, chciała jej. Jednak sprawa wyglądała zupełnie inaczej… Smoczyca ma nowego pupila, pyskatą i wygadaną Winnie, którą musi wychować na idealną towarzyszkę, o ile jest to możliwe…
Będę musiała wziąć za nią odpowiedzialność, czy tego chcę, czy nie. Ale wychowałam wystarczająco dużo oswojonych, by wiedzieć, że niektóre z nich potrzebują wyzwań, inaczej się nudzą i wpadają w tarapaty. (s. 37)
Początki znajomości smoczycy z nową osóbką do oswojenia nie należą do łatwych i przyjemnych – małe spięcia, potyczki słowne, szantaże, groźby. Winnie w oczach smoczycy to zupełnie zdziczała, bezczelna i wścibska osóbka bez manier. I cóż zrobić? Trzeba wychowywać, wychowywać człowieka jak małe domowe zwierzątko. Rady dla innych smoków zawarte są przede wszystkim w tytułach rozdziałów, np.: Zawsze upewnij się, że twój pupil wie, kto tu rządzi; Rozpieszczanie siebie jest rzeczą słuszną i dobrą, jednak unikaj rozpuszczania swojego oswojonego i nie dawaj mu zbyt wielu smakołyków; Może ty wiesz lepiej, ale czasem to twój oswojony może mieć rację. Wskazówki wychowawcze pojawiają się też w tekście, np.: „Nie powinnaś przeszkadzać dorosłym, kiedy rozmawiają”; „Nie należy oswojonego przesadnie wychwalać”. Rady panny Drake są bardzo trafne i życiowe. Warto z nich skorzystać i wprowadzić w czyn, dlatego ta powieść dla dzieci powinna być raczej przeczytana przez ich rodziców.
Prawdziwa magia niesie ze sobą konsekwencje. Jeśli popełnię błąd, nie mogę tego cofnąć za pomocą przycisku, jak w grze wideo, i powrócić do wcześniejszego etapu. (s. 54)
Ta książka jest pełna magii. Panna Drake nie tylko wychowuje nowego pupila, ale także pokazuje mu fantastyczną i sekretną stronę San Francisco. Jednak na samym pokazywaniu się nie kończy. Winnie dostaje w prezencie szkicownik. Rysuje w nim czarodziejskie stworzenia. W nocy jej szkicelungi ożywają i uciekają. To dopiero początek problemów, którym smoczyca i dziewczynka muszą podołać. Na swej drodze spotkają między innymi: powietrznego duszka, demona suszy, krasnoluda, pemburu, japońskiego demona kappa, druida, chochlika. Trafiają na Festyn Czarodziejów. Tu dopiero roi się od wielu magicznych, powietrze skrzy mocą, bazar tętni handlem, artyści estradowi pokazują swe sztuczki (wyobraźcie sobie latające synchronicznie świnie), wkrótce ma się zacząć turniej Literującej Pszczoły, a problemy się rozrastają, niestety… W jaki sposób zostaną one rozwiązane? Jak bohaterki opanują chaos?
Może i jestem staromodna w pewnych kwestiach, ale potrafię być na czasie, kiedy to konieczne. (s. 205)
Nietuzinkowa Winnie, tęskniąca za swym zmarłym tatą, oraz „domowe zwierzątko” – smoczyca panna Drake, przeżywająca żałobę po Kudłatej to para głównych bohaterek, która skradnie serca każdego małego czytelnika, dużego też. Książka jest dobrze przystosowana do czytania przez dzieci – duża czcionka, wyraźna interlinia, małe strony. Jednak uważam, że mogłoby być więcej ilustracji, a nie tylko mały rysunek na początku rozdziału. Akcja wciąga od początku i staje się coraz ciekawsza i szybsza, dużo się dzieje w magicznym świecie, a i pupil staje się coraz bardziej oswojony, panna Drake też. Dodatkowym plusem jest narracja prowadzona z punku widzenia upartej i zrzędliwej smoczycy. Całość bardzo udana. Ja wypatruję już kolejnego tomu serii Poradnik dla smoków, bowiem dla mnie to całkiem dobry poradnik dla dorosłych oswojonych schowany pod płaszczykiem baśni!
Dlaczego ciągle próbowałam wychowywać ludzi na oswojonych? Zawsze było tak samo. Wiedzieli, że nie mogą czegoś robić , ale i tak to robili. Próbowałam nimi kierować, ale nigdy tak naprawdę nie byłam w stanie wyszkolić ich dostatecznie dobrze, by robili to, co jest dla nich najlepsze i najbezpieczniejsze. (s. 187)
Niech ta fantastyczna książka, baśń o pewnej smoczycy i małej dziewczynce stanie się nie tylko poradnikiem wychowawczym, ale przede wszystkim niech dorosłych skłoni do refleksji nad wychowywaniem swoich dzieci, a dzieci… Ci mali czytelnicy będą się świetnie bawili podczas czytania o zawiązywaniu przyjaźni smoczycy z dziewczynką i rozwiązywaniu wielkich, magicznych problemów.
Najwyższa pora, by fani „Jak wytresować smoka” dowiedzieli się, jak smok może wychować swojego człowieka!Jeśli nie jesteś gotowy zapewnić pupilowi...