Matrix w wydaniu Guillaume Musso
Wina i kara, zemsta i przebaczenie…czy w parze z krzywdą może iść odpuszczenie grzechów i akt łaski wobec oprawcy? Czy można zaznać spokoju ducha, wiedząc, że samemu wymierzyło się sprawiedliwość? Czy może lepiej czekać, aż ramię Boga dosięgnie złoczyńcy na Sądzie Ostatecznym?
Drogę do uwolnienia się ludzi od cierpienia wyznacza symbol koła dharmy, prawa przeznaczenia. Osiem promieni w obwodzie, znak wciąż rozpoczynający się na nowo, staje się odbiciem ludzkich losów. Wbrew pozorom, nie jest to wstęp do książki o znaczeniu kulturowym symboli czy mistycznych wierzeniach. Koło dharmy wykorzystuje bowiem w swojej książce Guillaume Musso, a „Ponieważ Cię kocham” jest chyba najlepszym dziełem autora.
W wigilijną noc krzyżują się losy Alyson, Evie i Marka, a spoiwem je łączącym jest osoba Connora. Pięć lat wcześniej w centrum handlowym w Orange Country, dokładnie 23 marca 2002 roku, wydarzył się wielki dramat. Zaginięcie Layli zniszczyło życie Nicole i Marka Hathaway. Ona po stracie dziecka rzuciła się w wir pracy, on stoczył się po równi pochyłej wprost do slumsów, skąd zresztą się wywodzi. Pomimo poszukiwań, nie trafiono na żaden trop porwanej, nikt nie zgłosił się też z żądaniem okupu. Zaangażowani w sprawę specjaliści byli bezradni, nawet psycholog i przyjaciel rodziny Connor McCoy nie był w stanie powstrzymać Marka przed samounicestwieniem.
Pięć lat później przeznaczenie upomina się o swoje prawa. Wracająca z koncertu Nicole zostaje zaatakowana przez nożownika, a ratujący jej życie bezdomny alkoholik okazuje się…jej mężem. Jakby mało było zbiegów okoliczności, niedługo potem, 23 marca 2007 roku Lala zostaje odnaleziona dokładnie w tym samym miejscu, z którego zniknęła. To dla córki Mark znajduje w sobie siłę, by zerwać z nałogiem, a wyprawa po dziecko okaże się przełomowym momentem w jego życiu i bodźcem do wyrwania się z depresyjno-katatonicznego stanu.
Na pokładzie samolotu lecącego do Nowego Jorku, już z Laylą u boku, Mark poznaje dwie osoby, których losy wplecione są w jego przeszłość i przyszłość. Co jednak wspólnego z nim może mieć znana z tego, że jest znana celebrytka Alyson, córka bogacza Richarda Harrisona oraz Evie Harper – owładnięta żądzą zemsty, osierocona i bezdomna piętnastolatka? I dlaczego wszystko wskazuje na to, że w porwanie Layli była zamieszana Nicole oraz najlepszy przyjaciel Marka, Connor?
Pytania nasuwają się nam lawinowo podczas lektury tej zasługującej na miano bestselleru książki, taka zresztą jest też akcja. Szybkie tempo, mnogość wątków i liczne flashbacki poszczególnych bohaterów mogłyby wprowadzić u innego autora chaos. Guillaume Musso radzi sobie jednak znakomicie, manipulując zarówno losami stworzonych przez siebie postaci, jak i czytelnikami.
Bezlitośnie pogania nas do analizowania, kalkulowania i prognozowania, by w końcu roześmiać nam się prosto w twarz. Gra, którą Guillaume Musso prowadzi z amatorami literatury, jest o tyle skomplikowana, że zupełnie nie znamy jej reguł.
„Ponieważ Cię kocham” intryguje, zniewala, wstrząsa, przyprawia o drżenie serca i podnosi poziom adrenaliny. Chcemy zemsty, żądamy krwi, by po chwili zacząć rozważać wybaczenie. A kiedy już ze wzruszenia ocieramy łzę, Guillaume Musso wyciąga królika z kapelusza. Koniec powieści jest tak zaskakujący, ze do tej pory zerkam na książkę z niepokojem: czy jest realna, czy też jej lektura była tylko złudzeniem?
Rodzice Camille i Jeremy`ego rozwiedli się siedem lat temu. Piętnastoletnia dziewczyna mieszka z ojcem, Sebastianem, w eleganckiej dzielnicy Nowego Jorku...
Paryż, pracownia malarska ukryta w pełnym zieleni zaułku. Madeline właśnie ją wynajęła, żeby odpocząć i cieszyć się samotnością. W wyniku nieporozumienia...
Wybaczyć nie znaczy zapomnieć ani usprawiedliwić, ani też odpuścić winę. (...) W przeciwieństwie do zemsty, która jest pożywką dla nienawiści, przebaczenie uwalnia nas od niej.
Więcej