Główną bohaterką powieści Pokój Marty jest siedemnastoletnia Marta Kępińska. Po tragicznej śmierci swojej mamy, Joanny, dziewczyna wraz z ojcem, Karolem, przeżywa bardzo trudne chwile. Na szczęście, długoletni proces bolesnej żałoby powoli zmierza ku końcowi. Kępińscy przeprowadzają się do urokliwego domu w Maciejowie, który pamięta jeszcze czasy przedwojenne. To tutaj Karol kontynuuje swoją pisarską karierę, zaś Marta odnajduje w nowej szkole przyjaciół i odwzajemnioną miłość. Obiektem jej westchnień jest Eryk Lipiński - nauczyciel fizyki. Wszystko układa się pomyślnie, lecz jedna rzecz nie daje Marcie spokoju. Już pierwszej nocy pobytu w domu dziewczyna doświadcza bardzo realistycznej wizji, w której poznaje poprzednią lokatorkę. Duch ewidentnie przed czymś lub przed kimś ją ostrzega.
Marto- szepnęła dziewczyna. -Ty możesz zmienić bieg wydarzeń. Możesz mnie uwolnić.
Pamiętaj, nie wszystko jest takie, jak się wydaje (...) Nie dopuść, żeby zło kolejny raz zwyciężyło.
O co tak naprawdę chodzi zmarłej i czy ma to jakiś związek z miłością Marty do o ponad dwadzieścia lat starszego nauczyciela?
Zapowiedzi wydawnicze czy okładka książki nie zwiastują pozytywnego zaskoczenia, jakie Pokój Marty sprawić może czytelnikom. Kontakt z mistycznym światem, zakazana miłość, szaleństwo, cierpienie - wszystko to od zawsze wzbudza w czytelnikach wielkie emocje. I wszystko to gwaratuje nam powieść Magdaleny Zimniak. Nie tylko Marta bowiem słyszy i czuje obecność ducha. Kontakt z nim ma również jej ojciec, sąsiad oraz żyjący brat byłej lokatorki. I choć zabieg ten może wydawać się mało wiarygodny, to jeśli zaakceptujemy go jako element konwencji, powieść zapewni nam wiele godzin znakomitej lektury.
Wątek związku Marty z dużo starszym od niej nauczycielem początkowo wzbudzać może zgorszenie, lecz czas oraz historia życia Eryka pokazują, że człowiek ten również zasługuje na szczęście, które w tym przypadku spotkało go za sprawą młodziutkiej uczennicy. Niestety, życie pisze bardzo często zaskakujące scenariusze i w związku tych dwojga pojawia się wiele niespodzianek, burzących pozorny spokój.
Pokój Marty to bardzo ciekawa, intrygująca powieść. Lekki, swobodny styl narracji sprawia, że książkę czyta się swobodnie i z rosnącym zainteresowaniem. Na przemian mamy okazję śledzić wydarzenia z przeszłości i współczesności, a akcja jest poprowadzona tak umiejętnie, że nie odnosi się wrażenia chaosu. Od samego początku na pierwszy plan wysuwa się nieustanne napięcie, które ani na moment nie opuszcza czytelnika, gwarantując przyjemny dreszczyk emocji do samego końca finałowej sceny. Jedynie zakończenie, choć nieprzewidywalne, mogło okazać się nieco bardziej optymistyczne.
Pokój Marty Magdaleny Zimniak to więc niebywała historia, pełna tęsknoty, żalu, cierpienia i miłości. Pokazuje, że każdy człowiek ma prawo do szczęścia i spełnienia, choć czasami nie wszystko jest takie, jak się wydaje.
W budynku spółdzielni mieszkaniowej na 3 Maja straszy. Dlaczego duch daje znać o swojej obecności po prawie czterdziestu latach spokoju? Dlaczego pojawia...
"Willa” to przede wszystkim mocne wizerunki kobiet oraz pasjonująca dramatyczna historia, a właściwie dwie: historia miłości i świętej zdrady Ewy...