Z okazji 70. urodzin Michała Hellera miłośnikom twórczości naukowej Księdza Profesora trafia się nie lada gratka. Oto nakładem wydawnictwa „Znak” ukazuje się książka „Podróże z filozofią w tle”, będąca wyborem zapisków z jego dziennika. „Nauka staje się sztuką, gdy uprawia ją artysta” – czytamy we wstępie i jednoznacznie twierdzenie to odnosi się do postaci Jubilata – księdza, filozofa, matematyka, fizyka, kosmologa i popularyzatora nauk w jednej osobie.
Michał Heller to postać niezwykła nie tylko ze względu na swe dokonania naukowe, ale i z powodu umiejętności patrzenia na świat oczami człowieka oczarowanego jego istnieniem. To dlatego ten zachwyt, ilekroć uwieczniony zostaje na papierze, prowadzi do rozważań natury filozoficznej jak i matematyczno-przyrodniczej. Nie jest to jednak książka naukowa, jedna z tych, które pisane bywają stylem trudnym i zawiłym. Obok sprawozdań z licznych podróży naukowych odbytych m.in. do Francji, Danii, Stanów Zjednoczonych, Belgii, Grecji, Włoch czy Japonii, znajdują się w niej także recenzje lektur z podróży czy teksty wręcz popularnonaukowe.
Te ostatnie mogłyby (a może nawet i były) zalążkiem niejednej interesującej książki. Równie dobrze mogłaby ona traktować o pięknie ścisłości języka wszechświata, jakim jest matematyka czy o historii nauki i jej wpływie na sposób myślenia ludzi o otaczającym świecie. W obu dziedzinach Ksiądz Profesor czułby się równie pewnie i niejedną jeszcze odkrywczą myślą na te tematy mógłby się podzielić z Czytelnikami. Podobnie rzecz się ma z wieloma innymi zagadnieniami, którym Michał Heller poświęcił czas i trud swojego życia. Dialog między wiarą i nauką, dyskusja z filozoficznymi postawami, sens czasu i możliwość odwrócenia kierunku jego biegu, kwantowa teoria grawitacji zespalająca w jedno wszystkie znane obecnie oddziaływania fizyczne i łącząca fizykę kwantową z ogólną teorią względności - niespełnione jak na razie marzenie fizyków teoretyków – oto tylko kilka z nich.
Takiego Hellera znamy już z wielu jego wcześniejszych książek, ale „Podróże z filozofią w tle” to także zapis i spojrzenie na zwyczajne życie księdza-naukowca. Podczas podróży do spodni może przykleić się guma, samolot się spóźni, a „głowa, po pewnych wahaniach, zdecyduje się nie boleć”. To także świadectwo człowieka, którego spotkania i dyskusje z innymi ludźmi napawają radością, a który jest jednocześnie świadom trudu, jaki towarzyszy każdej próbie dialogu z drugim człowiekiem. Właśnie między innymi ta świadomość własnych ograniczeń, przyzwyczajeń oraz potrzeba chociażby próby zrozumienia zarówno innych uczestników dyskusji jak i konkurencyjnych teorii naukowych czynią z Księdza Profesora wybitnego intelektualistę.
W jednym z zapisków z wakacji Heller dowcipnie dodaje, iż ścieżka biegnąca do krzaków agrestu w ogródku plebani wyznaczona została prawej najkrótszej drogi. Pozwalając na druk swych zapisków Heller, niejako korzystając z tego prawa, zaprosił Czytelników w intymną podróż śladami swoich myśli, refleksji i obserwacji zrodzonych na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat. Także i w tym przypadku można być pewnym, że kierunek podróży wskazywany przez kompas umiłowania mądrości doprowadzi do słodkiego owocu niejednego poznania.
Nawet krótki wypoczynek upycha się gdzieś między obowiązkami. Kazanie - wysłuchane lub może przeczytane - rozrywa ten napięty ciąg i kieruje myśl...
Jednym z najbardziej osobistych doświadczeń człowieka jest odczucie zanurzenia w strumień czasu. Zazwyczaj wierzymy, że czas jest atrybutem nierozerwalnie...