Recenzja książki: Pod drzewem magnolii

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Frances Mayes zasłynęła tym, że pisze o sobie, a raczej o tym, jak zmieniła bieg swojego życia o sto osiemdziesiąt stopni, rzucając wszystko i osiedlając się w Toskanii. Jej powieść Pod słońcem Toskanii zapoczątkowała modę na przeprowadzki z amerykańskich miast do włoskich miasteczek - przynajmniej na poziomie literackim. Apoteoza lokalnej kuchni i prostego stylu życia stała się trendy, znajdując dziesiątki naśladowców.

 

W powieści Pod drzewem magnolii autorka odwraca niejako to, co sama zapoczątkowała, uznając, że skoro przebyła już tak daleką drogę, czas powrócić do źródeł i pokazać, co dobrego ma w domu rodzinnym. Opuszcza więc słoneczną Kalifornię (a wcześniej chyba rezygnuje jednak z Toskanii) i wraca do rodzinnego miasteczka Fitzgerald w stanie Georgia. Szczerze powiedziawszy, nie mogła się lepiej wychowywać. To miasto pisarzy.

 

Frances w drodze do domu zatrzymuje się przy każdym słupku, drzewku, krzaczku, podziwia odrapane okiennice i wydeptane chodniki. Coraz więcej kojarzy jej się z ukochaną mateczką Mayes, a potem dalszymi krewnymi, których przywołuje niczym Proust pod wpływem smaku słynnej magdalenki.

 

Czytelnik wędruje razem z nią do krainy lat dziecinnych, słucha opowieści o ciotkach, wujkach, koleżankach z podwórka, których na oczy nigdy nie widział i... niestety coraz częściej zaczyna ziewać. Niby to urocze – te przywoływane dawne smaki potraw, zapachy dnia codziennego, wspomnienia odkrywane na każdym rogu. Ale i czas, i odległość geograficzna czynią je na tyle oddalonymi, że trudno się w nich zanurzyć. Autorka co rusz wdycha kurz i sadzę, napawając się swoją przeszłością, wywołując duchy ludzi, którzy dawno odeszli. Dlaczego właśnie to zostało zapamiętane? - pyta samą siebie autorka. - Ale podczas pisarskiego przedsięwzięcia człowiek przekonuje się, że nie istnieje żadne dno. Tylko odtwarzanie rytmicznego, pompującego krew skurczu serca przeszłości, a czasem też i rozprężenia. Zdecydowanie Meyes do sedna nie dociera. Odgrzebywanie wspomnień z pamięci to proces nieskończony, a bez uporządkowania ich w logiczną mimo wszystko całość, czyni się z nich worek bez dna.

 

Dla niej te wspomnienia są bezcenne, a przywoływanie ich przynosi rozkoszną radość. Pod drzewem magnolii to więc z pewnością wartościowa książka dla mieszkańców miasta i rodziny autorki. Mogą sobie powspominać przy piwie, wzruszyć się i zapłakać, porównując to, co sami pamiętają z tym, jak przedstawiła to wielka pisarka. Dużo tu postaci, wydarzeń, ale zbyt mało fabuły, by książka mogła porwać czytelnika.

Kup książkę Pod drzewem magnolii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Pod drzewem magnolii
Książka
Pod drzewem magnolii
Frances Mayes
Inne książki autora
Codzienność w Toskanii
Frances Mayes0
Okładka ksiązki - Codzienność w Toskanii

Słoneczna opowieść z wątkami autobiograficznymi, pełna przepisów kulinarnych, włoskiej architektury i sennego klimatu prowincjonalnych miasteczek. Po...

Kobiety w blasku słońca
Frances Mayes0
Okładka ksiązki - Kobiety w blasku słońca

Kolejna propozycja autorki bestsellerowej powieści "Pod słońcem Toskanii" - pełna ciepła, wzruszeń, przepysznych opisów miejsc, potraw i przyjaźni...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy