Tajemnice II wojny światowej cieszą się niesłabnącą popularnością pomimo upływu lat. Watahy ludzi najrozmaitszych narodowości i płci przez te siedemdziesiąt tal z zapałem tropiło wszelakie prawdziwe i wyimaginowane złoto, tajne laboratoria, miejsca, gdzie dokonywano przerażających eksperymentów na ludziach czy zwierzętach. Dlatego też dziwi, że tak mało można znaleźć niespecjalistycznych publikacji o nazistowskich badaniach nad bronią jądrową, chociaż często przewijają się gdzieś w tle pełne ulgi stwierdzenia: jak to dobrze że niemiecki program atomowy nie wypalił. Dosłownie i w przenośni. Tę lukę postanowił wypełnić Leszek Adamczewski, autor już kilku książek o tajemnicach II wojny, tworząc „Pierwszy błysk”, opis faktów i mitów otaczających program atomowy Hitlera.
Analizowane są tu wszystkie aspekty prowadzenia takich badań – od zaplecza naukowego i naukowców przy nich pracujących, do położenie głównych ośrodków pracy. Zwłaszcza to ostatnie jest efektem prawdziwej pracy badawczej autora, który zadał sobie trud zbadania poszlak i śladów pozostawionych w najróżniejszych, często naprawdę niezwiązanych z tematem, źródłach. Jak można się spodziewać, autor nie stroni tutaj od daleko posuniętych spekulacji i przedstawiania nawet nieprawdopodobnych teorii stworzonych przez najrozmaitszych poszukiwaczy historycznych sensacji, ale opatruje je zawsze odpowiednim komentarzem, w którym określa między innymi wiarygodność źródła, na jakim się one opierają.
Problem zaczyna się jednak przy jednoznaczności tych komentarzy; choć sprawa jest naprawdę kontrowersyjna i przez małą ilość dokumentacji stosunkowo niejasna, przydałoby się trochę więcej krytycyzmu. To, że pewna teoria jest ‘prawdziwa albo i nie’, można wywnioskować nawet bez wnikliwej analizy materiału źródłowego i nie potrzeba do tego jakichkolwiek uwag autora. Jeśli jednak takie się już pojawiają, spodziewać się można trochę głębszego spojrzenia niż nieoferujące niczego nowego gdybanie i streszczanie tego, co się wcześniej napisało.
W oczy kole też traktowanie jako całkowicie wiarygodnego źródła filmów dokumentalnych BBC czy Discovery Channel. Jakkolwiek wspaniałą i rozwijającą rozrywką jest oglądanie popularnonaukowych filmów oferowanych przez te dwie stacje… to nie są one żadną rzetelną podstawą do napisania książki, gdyż, niestety tworzą je dziennikarze we współpracy z historykami, a nie historycy. Różnica jest mniej więcej podobna jak między spotkaniem z gwiazdą telewizji a spotkaniem człowieka, który widział gwiazdę telewizji. Niby podobne, ale diabeł tkwi w szczegółach. Tak samo nie wzbudza zbytniego zaufania bibliografia złożona głównie z książek z ‘tajemnicami’ czy ‘zagadkami’ w tytule. Spiskowe teorie dziejów najlepiej konsultuje się z bezpośrednimi źródłami, a takich można tu znaleźć około pięciu na 49 pozycji (nie wliczając filmów).
Nie można jednak nie wspomnieć o zaletach książki Adamczewskiego. Bardzo ciekawie analizuje on wpływ czynników zewnętrznych na program atomowy Hitlera i - co najważniejsze - potrafi przedstawić je w sposób naprawdę interesujący. „Pierwszy błysk” napisany jest w porządnym, naukowym stylu, ale jednak przystępnie i w żadnym razie nie sucho. Wielkim atutem jest także przekrojowe ujęcie tematu – to nie tylko opis badań nad bronią jądrową, ale także zdarzeń i zjawisk z nimi związanych. Dowiadujemy się na przykład o akcjach alianckich mających na celu przerwanie badań, międzywydziałowe przepychanki nazistowskich oficjeli…
Książką tą najbardziej usatysfakcjonowani będą miłośnicy poszukiwania prawdy historycznej, ale raczej nie ludzie rozmiłowani w spiskowej teorii dziejów. Jest to ciekawie i przejrzyście pisana książka, chociaż niestety nie do końca chyba przemyślana i trochę zbyt ‘sensacyjna’ jak na naprawdę poważną literaturę historyczną. „Pierwszy błysk” to ciekawa lektura, zwracająca uwagę czytelnika na fakty i mity, o których ze świecą szukać w innych dziełach, nie jest to jednak lektura obowiązkowa dla wielbicieli tematyki II wojny światowej.
Blask ukrytego złota nieustannie rozpala wyobraźnię i wabi poszukiwaczy. Dolny Śląsk, jak długi i szeroki, od 1945 roku penetrują eksploratorzy. Historycy...
Arthur Greiser nazwał Kraj Warty ,,poligonem narodowego socjalizmu". To w Poznaniu, Gnieźnie, Inowrocławiu, Łodzi, Kaliszu i Włocławku w latach 1939-1945...