Seria książek o przygodach misia Paddingtona podbiła serca nie tylko najmłodszych, ale również dorosłych czytelników. Michael Bond w kolejnej części cyklu, „Paddington za granicą”, zabiera czytelnika w świat widziany oczami małego, naiwnego i niezwykle pomysłowego niedźwiedzia. Książka bawi i zapewnia rozrywkę tak samo, jak poprzednie części przygód misia Paddingtona.
Państwo Brown postanawiają spędzić wakacje we Francji. Paddingtonowi zostaje przydzielone zadanie przygotowania marszruty; do tego zadania miś przystępuje z wielkim entuzjazmem. Kłopotów i niespodziewanych sytuacji, jakie wynikną podczas podróży, czytelnicy mogą się tylko domyślać. Ich przewidywania z pewnością się spełnią, pod warunkiem, że poznali już wcześniej Paddingtona. Czytelnicy, którzy spotkają się z niedźwiedziem po raz pierwszy, z pewnością zapragną poznać więcej przygód misia z niebezpiecznych zakątków Peru.
„Paddington za granicą” w niczym nie ustępuje poprzednim książkom o przygodach Paddingtona. Wszechobecny humor – zarówno sytuacyjny, jak i ten obecny w dialogach – sprawiają, że do książek Michaela Bonda wraca się z niezwykłą przyjemnością. Nie chodzi tu jednak o banalny czy mało wyszukany dowcip, ale o skonstruowane z wielką precyzją, tylko z pozoru proste gry słowne czy niecodzienne, przekomiczne sytuacje. Bond szuka inspiracji w codziennym życiu. Karykaturuje ludzkie postępowanie, wyolbrzymia wady, ale przede wszystkim buduje – niepowtarzalnych, rozpoznawalnych od razu, bardzo charakterystycznych bohaterów.
To właśnie bohaterowie, wśród których najważniejszy jest Paddington, nadają książkom Bonda niepowtarzalnego uroku. Miś reprezentuje odkrywające świat dziecko, które przez swoją ciekawość nieraz pakuje się w kłopoty. Jednak Paddingtonowi jest z tarapatami do twarzy. Bez nich nie wzbudzałby tak wielkiego zainteresowania, nie sprawiłby, że opowieści o nim cieszą się tak ogromną popularnością. Smaczku dodaje powieściom rodzina Brownów wraz z niezwykle praktyczną gosposią, panią Bird. Brownowie dzielnie znoszą pomysły Paddingtona, a kiedy wydaje się, że w końcu stracili do niego cierpliwość, okazuje się, że tak naprawdę nie potrafią bez niego żyć. Rodzina, jej „problemy” i radości są w książkach Bonda najważniejsze. Autor w doskonały sposób ukazuje małym czytelnikom, dlaczego tak ważna jest w życiu każdego człowieka kochająca, serdeczna rodzina.
Niewątpliwym walorem, jaki można dostrzec w książce „Paddington za granicą”, jest sposób, w jaki autor tłumaczy najmłodszym czytelnikom sprawy związane z pozornie przyziemnymi rzeczami, jednak dla młodych czytelników bardzo skomplikowanymi. Bond za sprawą Paddingtona pokazuje czytelnikom, czym jest konto bankowe i jak należy obchodzić się z marszrutą. Język, jakim się w tym celu posługuje, jest nie tylko prosty i jasny, ale przede wszystkim dowcipny, dzięki czemu dziecko łatwiej przyswoi trudne sprawy rodem ze świata dorosłych. Jednak autor nie zamierza przesadzać z dydaktyzmem. Zaledwie przez połowę z opisywanych przez Bonda przygód prześwituje walor edukacyjny. Pozostałe przygody to historie zmagań Paddingtona z niestającymi kłopotami.
Tym, co można ze stuprocentową pewnością powiedzieć o książkach Michaela Bonda jest, że nigdy się nie nudzą. Posiadają ten niezwykły walor, który sprawia, że czytelnik z przyjemnością powraca do przygód niezdarnego niedźwiedzia, za każdym razem odnajdując w nich coś nowego. „Paddington za granicą” ilustrowany jest czarno-białymi, wykonanymi z umyślną niedokładnością rysunkami, które tylko dodają książeczce uroku. Doskonale uzupełniają i tak już barwne i zabawne historie. Raz poznany, Paddington nigdy się nie nudzi. A zauroczeni w przygodach naiwnego niedźwiadka czytelnicy – nigdy z tych książek nie wyrastają.
Miś Paddington, przybysz z mrocznych zakątków Peru, na dobre zadomowił się w Londynie w rodzinie państwa Brown. Bierze czynny udział w ich codziennym...
Nie musisz nawet pakować walizki, by wybrać się w podróż! Sam miś Paddington oprowadzi Cię po swoim mieście. Wycieczkę zaczniemy od… stacji...