Czy magia może ułatwiać życie? Owszem, może. I przekonują się o tym na własnej skórze bohaterowie książki Julie Pike Ostatnia Tchnąca Magią. Jeśli jednak coś pójdzie nie tak, jeśli czary zostaną uszkodzone, a w miasteczku nie będzie magika, spokojne dotąd i szczęśliwe życie mieszkańców może obrócić się w koszmar na jawie…
Dwunastoletnia Rayne mieszka wraz z mamą w Penderinie. Miasteczko otoczone jest magiczną barierą, chroniącą mieszkańców przed plagą potworów. Nikt nie może z Penderinu wyjść. Nikt też nie może do Penderinu wejść, gdyż miasta nie widać na żadnej mapie, a wędrowiec spoza miasteczka zamiast budynków, murów i mostu zobaczy tylko ogromną połać lasu.
Mama Rayne, Meleri, jest kimś w rodzaju miejscowej szamanki, uzdrowicielki, czarodziejki. Za sprawą magii potrafi leczyć choroby, ratować plony i pomaga rozwiązywać codzienne problemy mieszkańców. Swój dar Tchnięcia Magią pragnie wyzwolić w córce, która jednak opiera się naukom i sceptycznie nastawiona jest do przyszłości, jaką zaplanowała dla niej matka. Pewnego dnia, korzystając z odpowiedniego Czaru, Meleri w pośpiechu opuszcza Penderin, a córce powierza pieczę nad Księgą Czarów. Jednak Rayne upuszcza Księgę, z której wysypują się litery, a Czary, które zostały z niej tchnięte na ludzi, zostają zniszczone. Wszystkich w Penderinie, którzy korzystali z Magii Melerii, dosięga plaga przeistaczając ich w potwory. Rayne z pomocą przyjaciela Toma musi odnaleźć matkę i naprawić Księgę Czarów. W przeciwnym razie Penderin zostanie zniszczony.
Ostatnia Tchnąca Magią to książka po brzegi wypełniona czarami. Tutaj całe życie miasteczka zdaje się pulsować w ich rytmie. Tylko młody Tom sceptycznie podchodzi do magii. Zastanawia się, czy wielu problemów nie dałoby się rozwiązać „tradycyjnymi” sposobami, bez uciekania się do czarów.
Książka Julie Pike to obok swojej baśniowości i całkowitego zanurzenia w nadnaturalnym, magicznym świecie, tak naprawdę historia o dojrzewaniu do podejmowania pierwszych decyzji, do brania odpowiedzialności za swoje czyny oraz o rodzącej się odwadze do pokonywania przeciwności losu. Na stronach książki dostrzeżemy także wyraźnie zarysowany wątek matczynej, bezinteresownej miłości gotowej do wszystkich poświęceń celem zapewnienia bezpieczeństwa swojemu dziecku. Autorka nie zapomniała także o pokazaniu, jak ważne są w życiu przyjaźń i zaufanie drugiemu człowiekowi. Bez wsparcia i pomocnej dłoni bohaterowie książki Julie Pike nie zaszliby zbyt daleko.
Tym, na czym mocno koncentruje się autorka, są słowa. Słowa, które mogą pomagać, ułatwiać życie i rozwiązywac problemy, ale także słowa, które mogą krzywdzić i zadawać ból. Wszystko, co mówimy i to, jak wypowiadamy słowa, ma ogromną moc. Nawet, jeśli za naszymi słowami nie idą czary, to zawsze powinniśmy pamiętać o efekcie, jaki mogą one wyrządzić.
Ostatnia Tchnąca Magią napisana jest przystępnym językiem i bardzo dopracowanym stylem. Można odnieść wrażenie, jakby do książki tchnięty został Czar Delikatności i Subtelności, tak wyważone i przemyślane są słowa i opisane przez autorkę historie. Można powiedzieć, że przez książkę Julie Pike się płynie – raz wpadając na spokojniejsze, szerokie wody, częściej natomiast pędząc wartkim nurtem, z zapartym tchem omijając wystające kamienie i złowieszcze skały. Tak bowiem pełna zwrotów akcji i niesamowitych przygód jest powieść Julie Pike.
Ostatnia Tchnąca Magią zachwyci wszystkich, zwłaszcza młodszych miłośników serii J.K. Rowling o Harrym Potterze, spodoba się także czytelnikom, którzy lubią uciekać w świat magii i czarów. Rewelacyjnie nakreślone przestrzenie, zwłaszcza Cytadeli i Wielkiej Biblioteki, barwni i charakterystyczni bohaterowie, zaskakujące sytuacje i niespodziewane wydarzenia sprawiają, że od książki naprawdę trudno się oderwać. Zaś wygrana dobra nad złem, pochwała miłości i przyjaźni stanowią gwarancję wartościowej lektury dla młodych czytelników.
[...] żadne słowo nie jest złe. Jednak w niewłaściwych ustach może zostać straszliwie wypaczone.
Każde słowo można uczynić Czarem. Jeżeli tylko wiesz, jak to zrobić.
Więcej