Recenzja książki: Opowieść Północna
Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa
Kłótnie wśród rodzeństwa są zjawiskiem jak najbardziej powszechnym, jednak spora różnica wieku między dziećmi również może przyczynić się do braku porozumienia między nimi. Opowieść Północna Szymona Kruga (Wydawnictwo Nowa Baśń) to historia o relacji między starszym bratem i jego maleńką siostrą, którą ubarwiają fantastyczne przygody, nadprzyrodzone zjawiska i spotkania z niesamowitymi istotami.
Dwunastoletni Tobi wraz z rodziną i malutką siostrą mieszka w starym, trzeszczącym domu na dalekiej północy. Chłopak nie jest zadowolony z przeprowadzki. Wie, że ludzie raczej uciekają z tych stron, niż się do nich sprowadzają. Jednak liczne choroby jego małej siostry Sary i sugestie lekarza skłoniły rodziców dzieci do przeprowadzki w spokojniejszy i czystszy rejon, aniżeli duże miasto. Pewnego dnia rodzice Tobiego i Sary wybierają się na zimowe przyjęcie i proszą syna, by ten zajął się siostrzyczką. Chłopiec niechętnie się zgadza, ale gdy Sara kolejny raz się budzi i zalewa płaczem w maleńkim łóżeczku, Tobi traci cierpliwość. Wypowiada na głos życzenie: chciałby, by ktoś wreszcie uciszył Sarę. To, co dzieje się później, budzi przerażenie chłopca i sprawia, że rodzeństwo zostaje wciągnięte w wir niesamowitych, niebezpiecznych przygód.
Opowieść Północna to niewielka gabarytowo lektura, po brzegi wypełniona dynamiczną akcją. Aż trudno uwierzyć, że tyle wydarzeń udało się zmieścić w tak niewielkiej książce. Powieść wciąga od pierwszej strony i trudno ją odłożyć, nie doczytawszy do końca. Wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie. Gdy wydaje się, że wszystko zaczyna się układać, że bohaterowie wywinęli się ze szponów Kołysacza, autor serwuje czytelnikom zaskakujący zwrot akcji i zupełnie zmienia perspektywę. Która z magicznych istot jest po stronie Tobiego i Sary, a kto chce wyrządzić dzieciom krzywdę? Jak potoczą się losy rodzeństwa i czy dzieciom uda się bezpiecznie wrócić do domu? O tym przekonają się wszyscy, którzy sięgną po książkę Szymona Kruga.
Powieść Szymona Kruga to również znakomicie oddany obraz relacji łączących rodzeństwo. Starszy o ponad dekadę brat zmęczony jest ciągłą opieką nad niemowlęciem. Chłopak marzy o chwili ciszy i spokoju. Jednak w obliczu zagrożenia, gdy orientuje się, że coś grozi jego siostrze, gotowy jest oddać wszystko, by tylko ją ochronić.
Opowieść Północna to także barwny kalejdoskop intrygujących postaci. Groteskowy i sepleniący Trzeskoszczęk, uosobienie strachu, wzbudza nieco obaw, ale też tyle samo sympatii. Z dystansem podejdziemy za to do Madame Sandry Ettling, która okazuje się kluczową postacią w całej historii. Autor znakomicie oddaje też mroczną i gęstą atmosferę starego domu, łącząc ją z wietrznym i mroźnym klimatem panującym za oknem. Gęsią skórkę wzmagają widoczne na ścianach cienie czy dźwięk skrzypiących schodów.
Publikację Szymona Kruga czyta się z zainteresowaniem i z dreszczykiem emocji przenosi się do świata, który przywodzi na myśl senne mary. Emocje, jakie towarzyszyć będą w czasie lektury, przyspieszą bicie serca czytelnika, a wyzwania, przed jakimi stanie Tobi, sprawią, że będziemy kibicować chłopcu przy każdej jego decyzji.
Strona edytorska Opowieści Północnej została znakomicie dopasowana do atmosfery opowiadanej historii. Sugestywne postaci na okładce, ukazane na tle starego, rozpadającego się domostwa w otoczeniu zielonego nieba, budzą niepokój, ale też ogromną ciekawość. Treść zapowiada się równie intrygująco. Ciemnozielone „plamy" na marginesach stron przywodzą na myśl stare, zabrudzone księgi, zaś czarno-białe ilustracje przypominają groteskowy, ale momentami także makabryczny teatr cieni.
Opowieść Północna to przemyślana i wciągająca historia, która przypadnie do gustu młodszym nastolatkom. To zaproszenie do świata, który ożywa nocami, trzeszczy nienaoliwioną furtką i zachęca do zajrzenia do mrocznych zakamarków szaf czy zawilgoconych piwnic. A to, jak odnajdziemy się w tej rzeczywistości, zależeć będzie już tylko od naszej odwagi.
