Muzealne eksponaty sięgają zamierzchłych czasów, a zainteresowanie nimi umożliwia zagłębienie się w historycznej przeszłości. Choć wiek i wartość skazują je na bezczynność, spoczywający w jednej z gablot Muzeum Narodowego w Pekinie ptasi szkielet z porcelany – wciąż żyje. I chociaż żyje w pamięci słuchaczy, pozwala im na niezapomniane chwile głębokich wzruszeń.
Opowieść nieznajomego Chińczyka przenosi czytelnika do położonej w głębi Chin ubogiej chatki, gdzie mieszkał garncarz Tao Zhong. Pewnego dnia, wędrując poprzez wzgórza, zobaczył cesarski pałac z promieniami słońca cudownie odbijającymi się w żółtej dachówce. Wtedy też zaprzyjaźnił się z Huang Li, żółto-czerwonym ptakiem, który śpiewał o tym, co zobaczył i usłyszał, i co wzruszyło jego maleńkie ptasie serce. Razem dokonywali tego, czego nie mógłby zrobić tylko jeden z nich. W każdej wolnej chwili Tao Zhong wyruszał na trzecie od domu wzgórze, gdzie spod rozłożystej sosny obserwował pałac. Tak bardzo pragnął zobaczyć więcej…
Wzruszająca Opowieść nieznajomego Chińczyka opowiada o przyjaźni zdolnej przetrwać wszystko, o wytrwałości w dążeniu do celu, o marzeniach i oczekiwaniach, o tęsknocie za niedościgłym, a także o pragnieniach, by spełniły się sny. Przepiękne ilustracje autorstwa Marcina Minora doskonale uzupełniają przepełniony mądrością tekst Magdaleny Wiśniewskiej, co daje czytelnikowi poczucie dopełnienia całości. I chociaż różnice kulturowe niejednokrotnie utrudniają odbiór dalekowschodnich mądrości, sprawnie wplecione w treść chińskie przysłowia (ich źródło podano na końcu książki) są w Opowieści nieznajomego Chińczyka jak najbardziej na miejscu, wzbogacając ją, dodając jej kunsztu oraz wzruszając.
Publikacja Wydawnictwa Dwukropek należy do tych, których się nie odkłada przed doczytaniem do końca. Należy do tych, po które czytelnik w każdym wieku chętnie sięgnie.
Dzięki nauce z fiszkami: - poznasz 600 wyrażeń i zwrotów, dzięki którym zaczniesz swobodnie rozmawiać, - szybko i skutecznie opanujesz słownictwo z...
Koniec lutego 2014, Warszawa. Jesteśmy na lotnisku. Polka, Szwajcar i Francuz. Przed nami lot do Kutaisi w zachodniej Gruzji. Tam wszystko się zaczyna...