Miło jest wzbudzać zainteresowanie innych. Miło jest być podziwianym, a jeszcze przyjemniej – uwielbianym. I to najlepiej przez wszystkich. W serii Przygody Wilka ukazała się kolejna – równie zabawna i wzruszająca jak poprzednie – historyjka, tym razem O Wilku, który chciał zostać superbohaterem. Czy uda mu się osiągnąć upragniony status? Łatwo można się o tym przekonać, sięgając po lekturę.
Wszystko zaczęło się od… lustra. Zwykłego lusterka, w którym dość wczesnym rankiem przeglądał się wilk. Widok jego przystojnej twarzy (i niezwykle smukłej sylwetki) sprawił, że wilk się rozmarzył. Szybko powziął postanowienie. Chociaż znał trudy codziennego życia i doskonale wiedział, ile trzeba się napracować, by zostać superbohaterem, nie zrezygnował ze swego planu. Czego się przecież nie robi dla zaimponowania ukochanej wilczycy! Ekstrafantastikowilk (takie przybrał imię) przyodział się w maskę, barwny kostium ze skrzydłami oraz zwiewną pelerynę (widok tak wystrojonego wilka wart był więcej niż tysiąc słów) i żwawym krokiem ruszył na… ratunek. Grubemu Ludwikowi poukładał drewno, przeprowadził przez drogę dwa żółwie, a także oddał rodzicom pisklaka, który wypadł z gniazda.
Ekstrafantastikowilk wszystkie te misje spełniał ochoczo, jednak bardzo pragnął mocniejszych wrażeń. Potrzebował megasukcesów. Takich na miarę superbohatera. Wciąż nie był zadowolony. Chodził i szukał. Aż wreszcie… Czy przypadkiem dochodzący z oddali głos to nie rozpaczliwe wołanie ukochanej wilczycy? Dlaczego Jędrek zwisał z drzewa? Chyba się nie zaklinował na jego szczycie? Jak zakończył się rejs słabo zacumowaną łódką (strasznie rwąca ta rzeka, a i wodospad blisko)? Każda kolejna strona to nowe pytania oraz mnóstwo zadowalających odpowiedzi.
Swoją opowieść Orianne Lallemand skierowała przede wszystkim do przedszkolaków. Duże litery oraz powiększone odstępy między wierszami ucieszą te dzieci, które już posiadają umiejętność czytania. Zapisane prostym językiem zabawne dialogi ułatwiają zrozumienie treści, pobudzając równocześnie wyobraźnię. Dla urozmaicenia oraz pobudzenia ciekawości dziecka tekst na kartkach w środku książeczki zapisano w pozycji pionowej. Piękne, duże i wyraźne ilustracje autorstwa Éléonore Thuillier, przy dobrze zachowanej proporcji tekstu do obrazu, doskonale uzupełniają treść. Przesłanie (wartość pomocy udzielanej potrzebującym, moc wzajemnych relacji, radość z posiadania przyjaciół, umiejętność zaakceptowania siebie) dzięki lekturze staje się łatwym do zrozumienia.
O Wilku, który chciał zostać superbohaterem to propozycja Wydawnictwa Adamada, która bez wątpienia ucieszy małego czytelnika. I chociaż łatwo można przewidzieć pozytywne zakończenie, warto przeżyć zabawną przygodę na miarę Ekstrafantastikowilka. Tym bardziej, że szary wilk wcale nie musi być szary.
W środę (tak, to na pewno była środa) Wilk postanowił przestać chodzić. Znudziło mu się ciągłe dreptanie, bieganie i podskakiwanie (poza tym te pęcherze...
Znany ze swej niezależności globtroter, którego żywiołem są las, dżungla, pustynia i ocean, nigdzie nie potrafi zagrzać miejsca na dłużej. Tym razem postanowił...