O Wilku, który obchodził urodziny
Orianne Lallemand

Po ogłoszeniu plebiscytu sięgnęłam do sieci by zapoznać się z opisami książek wydawnictwa Adamada i przeczytać specjalnie z tej okazji :) Bo każda okazja jest dobra by kupić kolejne książki.. :) Książeczka po przeczytaniu tytułu oczywiście (czego się spodziewałam) wywołała reakcję obronną u córki i niezadowolenie z faktu, że to wilk jest głównym bohaterem. (Od dziecka Mała ma mu za złe historię z trzema małymi świnkami ;) Jednak to co spotkało nas w środku stanowiło miłą niespodziankę :) Przede wszystkim piękne barwne ilustracje odpowiadające temu co dzieje się w książeczce. Rysuneczki są super kolorowe i proste dzięki czemu podobały się mojej małej czytelniczce. To nasza pierwsza książeczka z serii o przygodach Wilka. Mnie (jak zwykle) ujęło to, że historyjka ma sens i morał. Otóż Wilk postanowił urządzić swoje urodziny, jednak nikt nie chciał do niego przyjść usprawiedliwiając się innymi zajęciami. Obrażony i smutny bohater wywołuje zaś magicznego dżina z butelki i zaczyna poniekąd spełniać swoje marzenia teleportując się daleko od domu. Jednak wszędzie nie spotyka tego czego oczekiwał - bo brak mu najważniejszego - przyjaciół - dlatego w ramach spełniania ostatniego z życzeń wraca do domu - do Baśniowego lasu. I nareszcie w domu rozwiązuje swój problem związany z urodzinami... a co dzieje się dalej lepiej nie zdradzać w krótkiej recenzji by nie psuć niespodzianki. :) Jeżeli wasze dzieci lubią Wilki spokojnie można przyznać więcej punktów. Dla mnie 4 bo moja księżniczka podeszła do książeczki z dystansem. O wiele chętniej by do niej wracała gdyby bohaterem było jakiekolwiek inne zwierzątko.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Wilk zdobył kilku wiernych przyjaciół i razem z nimi fantastycznie spędzał czas. Kiedy zbliżał się dzień jego urodzin, postanowił zaprosić przyjaciół na przyjęcie. Jednak okazało się, że każdy z nich miał już plany na ten dzień i nikt nie miał dla niego czasu! Wilk poczuł się bardzo zawiedziony i było mu przykro. Aby tego było mało, bardzo, ale to bardzo się na nich zezłościł i stwierdził, że wcale ich nie potrzebuje! Kiedy tak szedł, wściekły i obrażony, znalazł dziwaczną butelkę. Była ona bardzo brudna, dlatego Wilk ją wyczyścił i okazało się, że ... uwolnił mieszkającego w niej Dżina! Dżin, zupełnie jak ten bajkowy, obiecał mu spełnić jego trzy życzenia. Czego zażyczył sobie Wilk? Czy wymyślając życzenia pomyślał o swoich przyjaciołach? W jaki sposób zakończyła się historia z wilczymi urodzinami? Zapraszam do lektury kolejnej przygody Wilka "O Wilku, który obchodził urodziny", a uzyskacie odpowiedzi na każde z pytań ;-) Kolejna opowieść o Wilku zapewnia mnóstwo dobrej zabawy, ale i nauki. Wilk przeżywa trudne emocje, a są one trudne, bo przez nie bardzo się złości i traci wiarę w wiernych przyjaciół. Każdemu małemu Czytelnikowi (ale myślę, że i dużemu również) zdarzyło się takie emocje przeżywać, dlatego historia Wilka jest tym bardziej realistyczna i edukacyjna. Przygody Wilka są przepięknie zilustrowane przez Eleonore Thuillier. Ilustracje są kolorowe, przyjemne i radosne, a także momentami niezwykle dowcipne. Odnajdziemy na nich mnóstwo szczegółów, co może być fantastycznym ćwiczeniem percepcji wzrokowej. Wszystkie emocje, które przeżywa Wilczek są genialnie odmalowane na jego pyszczku i to również może być wykorzystane do ćwiczeń, tym razem inteligencji emocjonalnej. Zarówno ja, jak i moje przedszkolaki jesteśmy zachwyceni przygodami Wilka i często do nich wracamy, gdyż Wilk się nie nudzi! Bardzo gorąco polecam książkę "O Wilku, który obchodził urodziny! " To świetny prezent urodzinowy (i nie tylko) ;-) www.ksiazkowelove.wordpress.com

(Kliknij aby rozwinąć opinię)