Recenzja książki: Niewiarygodne

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Miłośnicy serii Pretty Little Liars w czwartej części przygód nastoletnich przyjaciółek znajdą rozwiązanie nurtującego ich od pierwszego tomu problemu. Zagadki, która spędza czytelnikom sen z powiek wdzięcznie brzmiącym pseudonimem – A. Niewiarygodne. Pretty Little Liars Sary Shepard to powieść, która w porównaniu z wcześniejszymi częściami nabiera zawrotnego tempa. Czwarty tom to dla czytelników i fanów serii prawdziwa "jazda bez trzymanki". 

Aria, Spencer, Hanna i Emily po zaginięciu swojej przyjaciółki, Alison, oraz po wyjściu na jaw faktu, że dziewczyna została w tajemniczych okolicznościach zamordowana, próbują wrócić do codziennych obowiązków i zamknąć wreszcie ten koszmarny rozdział ich życia. Spokoju dziewczynom nie daje jednak szantażysta, podpisujący się w listach, mailach i smsach jako A., osoba, która śledzi każdy krok przyjaciółek oraz zdaje się znać wszystkie ich sekrety. W poprzednim tomie serii w momencie, kiedy Hanna zdaje się być na finiszu rozwiązania zagadki dotyczącej tego, kim jest A., dziewczyna ulega poważnemu wypadkowi. W czwartym tomie przyjaciółki towarzyszą nieprzytomnej Hannie w szpitalu, licząc na to, że dziewczyna wkrótce wybudzi się ze śpiączki oraz szybko wróci do zdrowia. Mają także nadzieję, że Hanna przypomni sobie, kim jest A. Jakie skutki będzie miał taki obrót spraw na dalsze życie Arii, Spencer, Hanny i Emily? Jakie dramaty znowu rozegrają się z udziałem czterech uwikłanych w śmierć Alison przyjaciółek? Jaki wpływ będzie miał na ich losy nowy, dotychczas nieznany epizod z życia tragicznie zmarłej Ali?

Niewiarygodne. Pretty Little Liars zaskoczą czytelnika jak jeszcze nigdy dotąd. Seria Sary Shepard ma to do siebie, że po sięgnięciu po pierwszą część czytelnik wprost nie jest w stanie oderwać się od lektury, nie dobrnąwszy do ostatniego dostępnego na rynku tomu. Sprawnie zarysowana akcja, częste wodzenie czytelnika na manowce oraz niewiarygodne, wychodzące na jaw fakty sprawiają, że powieści Sary Shepard nie tyle się czyta, co pożera się je całą powierzchnią ciała i umysłu. Chociaż przeciętny polski czytelnik może czuć pewien dystans wobec prezentowanych w powieści postaci – główne bohaterki są dziewczynami z bardzo zamożnych rodzin, ubierają się w kreacje od najlepszych projektantów mody, zaopatrują się również w najnowsze i najdroższe gadżety technologiczne oraz właściwie na wszystko mogą sobie pozwolić – to fakty te zdecydowanie bledną w obliczu prezentowanych w czwartej części Pretty Little Liars informacji. 

Mimo, że akcja powieści obraca się głównie wokół mocno poturbowanej, leżącej przez długi czas w szpitalu Hanny, czytelnik ma także okazję śledzić losy pozostałych przyjaciółek. Spencer walczy o Złotą Orchideę, prestiżową nagrodę, chociaż zdaje sobie sprawę z tego, że nominowany do wyróżnienia artykuł dotyczący ekonomii ukradła swojej starszej siostrze. Emily zostaje odesłana na prowincję do swojego wujostwa, które mają za zadanie wybić jej z głowy homoseksualizm. Aria szuka domu, a tym samym schronienia przed problemami i A. Znajduje je w mieszkaniu ojca i jego kochanki. Niedługo potem dociera do niej dramatyczna, zmieniająca wszystko informacja. Niewiarygodne. Pretty Little Liars to jednak nie koniec zwariowanych i niebezpiecznych przygód czterech nastolatek. Mimo że A. zostaje zdemaskowany (lub zdemaskowana), dalej nie wiadomo, kto stoi za śmiercią Alison. Być może rozwiązanie zagadki znajduje się w kolejnym, piątym tomie, o intrygująco brzmiącym tytule Zepsute.