Mordercze
Sara Shepard

Cudowna przygoda z Pretty Little Liars wreszcie dobiegła końca. Wszystkie zagadki zostały rozwiązane, A. pokonane przebywa tam, gdzie jej miejsce, a dziewczyny wreszcie odnajdują spokój i życiowe szczęście. Choć ostatnie tomy już mnie drażniły z przeczytaniem 16 tomu nie zamierzałam zbyt długo zwlekać. Plusy: + Przede wszystkim przepiękna okładka. Chyba najbardziej ujmująca z całej serii. Mam słabość do rosiczek, odkąd hoduję własną na parapecie. + Przemiana Emily zdecydowanie pozytywnie mnie zaskoczyła. Dotąd to była najmniej wyrazista bohaterka, takie naiwne popychadło Ali. Tu bierze sprawy w swoje ręce, pozoruje własną śmierć i rusza tropem A., gdy wszyscy inni się poddali. + Oświadczyny Mike'a - jakie to było słodkie i romantyczne, aż się wzruszyłam (serio). W serialu obecnie panuje trend żenady i złego gustu, a narzeczony Hanny - Jordan mówi, jakby miał coś w ustach. + Ucieczka Arii do Europy, po niej również nie spodziewałam się takiego odważnego postępku. Byłam przekonana, że będzie trząść kopytkami z nerwów w Rosewood i chodzić po ścianach. Również jej związek z Noelem bardzo na plus. Minusy: - Zakończenie, gdy Ali zaczyna znów knuć. Mam nadzieję, że nie powstanie kolejny tom, bo to byłoby strasznie naciągane. - Spencer! Co oni zrobili z tą dziewczyną?! Była najmądrzejsza z całej paczki, a niestety w "Morderczych" zachowuje się jak kompletny głuptasek. - Hanna i jej próżne przygotowania do ślubu, kolejna z moich ukochanych postaci została zniszczona. - Niektóre sceny wspominkowe. Czytając, co chwila myślałam "to naprawdę tak było?". To tylko świadczy o tym, ile absurdów było w poprzednich tomach, które nawet nie były warte zapamiętania. Na pocieszenie pozostaje mi oczekiwanie na 5 i 6 tom serii The Lying Game Sary Shepard (już w maju w PL) oraz oglądanie 6 sezonu serialu, który niestety już jest kręcony totalnie na siłę. PLL to seria ponadczasowa i wyjątkowa, pierwszymi tomami byłam kompletnie oczarowana, mimo że już dawno nie jestem nastolatką. I na pewno kiedyś jeszcze po te książki sięgnę.