Recenzja książki: Mruczando na trzy rodziny i jedną kamienicę

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Towarzyszący człowiekowi kot umila mu życie. Oczywiście pies również, jednak głównym bohaterem książeczki Mruczando na trzy rodziny i jedną kamienicę jest właśnie kot, dzięki któremu publikacja Wydawnictwa Literatura zyskuje na wartości. Ale po kolei.

W dwupiętrowej, przedwojennej kamienicy na warszawskiej Saskiej Kępie mieszka Dzbanek – szary i łakomy kot dachowiec (a raczej parapetowiec) o urodzie pirata (krzywy kieł dodawał mu dystynkcji), który – jak przystało na kota – ceni sobie drzemki, a za punkt honoru uznaje przeganianie gołębi (jedynie podczas ulewy ustawały wszelkie spory między kotem a ptakami i gołębie robiły miejsce pod daszkiem zmokniętemu Dzbankowi). Rozmaitość lokatorów, z Dzbankiem na czele, nadaje kształt sąsiedzkim kontaktom. Wprawdzie wszyscy oni różnią się między sobą pod każdym względem, jednak to, co ich łączy, z powodzeniem można nazwać dobrymi relacjami – zapamiętać, kto jest kim, pomoże czytelnikowi zamieszczony na początku książki zabawny, barwny, słowno-rysunkowy biogram.

Pełniąc rolę narratora, Grzegorz Kasdepke sprawnie wprowadza czytelnika w codzienne życie mieszkańców kamienicy przy ulicy Walecznych. A przyznać trzeba, że jest co oglądać: Marian z zapałem ćwiczy tekst do roli w kolejnej już reklamie, tym razem mrożonych zup i sałatek; typuje wyniki meczów podczas mistrzostw świata w piłce nożnej (pierwsze miejsce zajął Dzbanek); remontuje piwnicę, przekształcając ją w salkę teatralną z minisceną oraz miniaturową widownią (apartament uczynnych pająków Alfreda i Fryderyka zmienił się tym samym nie do poznania); łapie papugę, która uciekła z ambasady Iranu (a taką ochotę na kolorową przekąskę miał Dzbanek!); targuje się również ze świętym Antonim, przyjmuje księdza przychodzącego z wizytą duszpasterską, podziwia balkonową szybę, zmienioną w wielobarwną kolorowankę, a podczas aktorskiej konwersacji Mariana z dozorcą wybucha głośnym śmiechem. Krótko mówiąc – rzut oka do każdego z mieszkań zatrzymuje na długo.

Zabawną opowiastkę (z podziałem na pory roku) Grzegorza Kasdepke czyta się szybko i przyjemnie. Wartka akcja, fabuła wypełniona pomysłami bohaterów oraz niespodziewanymi zwrotami biegu zdarzeń, nie pozwala się nudzić. Wzmocniony barwnymi ilustracjami Joanny Kłos przekaz jasno pokazuje młodemu czytelnikowi, jak ważne są prawidłowe relacje międzyludzkie, wzajemne zrozumienie, dobre słowa i przyjazne gesty, będące najlepszą inwestycją na przyszłość. Pomocna okazuje się również twarda okładka, na której – w całej okazałości – zaprezentowani zostali lokatorzy starej warszawskiej kamienicy.

Publikacja Wydawnictwa Literatura przekonuje, że marzenia się spełniają, co z radością zostanie przyjęte przez odbiorów – uczniów młodszych klas szkoły podstawowej. A noszący się z gracją Dzbanek? Dzbanek rozumie wszystko. Ale kto by tam pytał kota? W ogóle – powinno się wierzyć w kocią intuicję. Dzbanek jest tego pewien.

Tagi: bóg

Kup książkę Mruczando na trzy rodziny i jedną kamienicę

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mruczando na trzy rodziny i jedną kamienicę
Inne książki autora
Poradnik hodowcy aniołów
Grzegorz Kasdepke0
Okładka ksiązki - Poradnik hodowcy aniołów

Czy w ogródku działkowym na warszawskiej Chomiczówce można hodować anioły? Na pewno można je tam zobaczyć, pod warunkiem, że ma się dziesięć lat i patrzy...

Bodzio i Pulpet
Grzegorz Kasdepke0
Okładka ksiązki - Bodzio i Pulpet

Bodzio spotkał kosmitę. Niemożliwe? Możliwe, możliwe, Bodziowi takie historie przydarzają się non stop. Na szczęście razem z Pulpetem, swoim najlepszym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy