Towarzyszący człowiekowi kot umila mu życie. Oczywiście pies również, jednak głównym bohaterem książeczki Mruczando na trzy rodziny i jedną kamienicę jest właśnie kot, dzięki któremu publikacja Wydawnictwa Literatura zyskuje na wartości. Ale po kolei.
W dwupiętrowej, przedwojennej kamienicy na warszawskiej Saskiej Kępie mieszka Dzbanek – szary i łakomy kot dachowiec (a raczej parapetowiec) o urodzie pirata (krzywy kieł dodawał mu dystynkcji), który – jak przystało na kota – ceni sobie drzemki, a za punkt honoru uznaje przeganianie gołębi (jedynie podczas ulewy ustawały wszelkie spory między kotem a ptakami i gołębie robiły miejsce pod daszkiem zmokniętemu Dzbankowi). Rozmaitość lokatorów, z Dzbankiem na czele, nadaje kształt sąsiedzkim kontaktom. Wprawdzie wszyscy oni różnią się między sobą pod każdym względem, jednak to, co ich łączy, z powodzeniem można nazwać dobrymi relacjami – zapamiętać, kto jest kim, pomoże czytelnikowi zamieszczony na początku książki zabawny, barwny, słowno-rysunkowy biogram.
Pełniąc rolę narratora, Grzegorz Kasdepke sprawnie wprowadza czytelnika w codzienne życie mieszkańców kamienicy przy ulicy Walecznych. A przyznać trzeba, że jest co oglądać: Marian z zapałem ćwiczy tekst do roli w kolejnej już reklamie, tym razem mrożonych zup i sałatek; typuje wyniki meczów podczas mistrzostw świata w piłce nożnej (pierwsze miejsce zajął Dzbanek); remontuje piwnicę, przekształcając ją w salkę teatralną z minisceną oraz miniaturową widownią (apartament uczynnych pająków Alfreda i Fryderyka zmienił się tym samym nie do poznania); łapie papugę, która uciekła z ambasady Iranu (a taką ochotę na kolorową przekąskę miał Dzbanek!); targuje się również ze świętym Antonim, przyjmuje księdza przychodzącego z wizytą duszpasterską, podziwia balkonową szybę, zmienioną w wielobarwną kolorowankę, a podczas aktorskiej konwersacji Mariana z dozorcą wybucha głośnym śmiechem. Krótko mówiąc – rzut oka do każdego z mieszkań zatrzymuje na długo.
Zabawną opowiastkę (z podziałem na pory roku) Grzegorza Kasdepke czyta się szybko i przyjemnie. Wartka akcja, fabuła wypełniona pomysłami bohaterów oraz niespodziewanymi zwrotami biegu zdarzeń, nie pozwala się nudzić. Wzmocniony barwnymi ilustracjami Joanny Kłos przekaz jasno pokazuje młodemu czytelnikowi, jak ważne są prawidłowe relacje międzyludzkie, wzajemne zrozumienie, dobre słowa i przyjazne gesty, będące najlepszą inwestycją na przyszłość. Pomocna okazuje się również twarda okładka, na której – w całej okazałości – zaprezentowani zostali lokatorzy starej warszawskiej kamienicy.
Publikacja Wydawnictwa Literatura przekonuje, że marzenia się spełniają, co z radością zostanie przyjęte przez odbiorów – uczniów młodszych klas szkoły podstawowej. A noszący się z gracją Dzbanek? Dzbanek rozumie wszystko. Ale kto by tam pytał kota? W ogóle – powinno się wierzyć w kocią intuicję. Dzbanek jest tego pewien.
Bodzio spotkał kosmitę. Niemożliwe? Możliwe, możliwe, Bodziowi takie historie przydarzają się non stop. Na szczęście razem z Pulpetem, swoim najlepszym...
Do czego służy piaskownica? Do zabawy, rzecz jasna. W piaskownicy można lepić baby z piasku. W piaskownicy można wybudować domek. Piaskownicą można również...