Recenzja książki: Mordercze miasta

Recenzuje: Justyna Gul

Mroczne zaułki

 

Wśród polskich miast o największym wskaźniku przestępczości przodują Katowice, a zaraz po nich plasuje się Wrocław. W czołówce znajdziemy również Poznań, Kraków, Gdańsk, Lublin, Szczecin oraz Warszawę. To właśnie w trzech spośród wymienionych miast trzy autorki postanowiły osadzić akcję swoich opowiadań. To ulice tych trzech miast spływają krwią na kartach książki…

 

Zbiór opowiadań Mordercze miasta jest wspólnym dziełem kobiet znanych wszystkim wtajemniczonym z portalu „Zbrodnicze siostrzyczki”. Marta Guzowska, Agnieszka Krawczyk i Adrianna Michalewska postanowiły połączyć swe siły i pasje, wydając dziewięć kryminalnych opowiadań, których akcja rozgrywa się w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Opublikowana nakładem wydawnictwa Szara Godzina pozycja jest ciekawostką na polskim rynku kryminałów, choć nie wzbudza większych emocji.

 

Zbiory opowiadań mają to do siebie, że wśród wielu zaledwie poprawnych czy słabych tekstów można znaleźć prawdziwe "perełki". Bywa też odwrotnie - opowiadania są znakomite, zaś jeden, dwa teksty można po prostu nazwać niedopracowanymi, wymagającymi przeredagowania. Jak jest w przypadku Morderczych miast? Z pewnością należy docenić konsekwencję w trzymaniu się tematu – wszystkie teksty są utworzone w duchu tzw. kryminału miejskiego, wszystkie budzą zainteresowanie. Lekkość, z jaką autorki piszą, wskazuje nie tylko na dużą wprawę, ale i na znajomy grunt (można wszak stwierdzić, że autorki „siedzą w kryminałach”). To wszystko sprawia, że Mordercze miasta to doskonała lektura zarówno podczas letniego wypoczynku (najlepiej poza granicami wspominanych miast), jak i w czasie długich jesiennych wieczorów.

 

Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z trzema autorkami, a każda z nich zaprezentowała po trzy opowiadania, trudno się oprzeć porównaniom, zarówno jeśli chodzi o pomysł na historię, jak i wykonanie zadania. Zbiorek otwiera Marta Guzowska, która w stolicy osadziła makabryczne wydarzenia. W jej wypadku stanowią one tylko element, składający się na mroczną atmosferę Warszawy, na bolączki miasta i ludzi w nim mieszkających. Niezależnie od tego, czy autorka przedstawia irracjonalne zachowania pasażerów w pociągu, owładniętych ideą ocalenia świata (Pociąg podmiejski), korporacyjny wyścig szczurów i konsumpcjonizm podniesiony do rangi stylu życia (Garaż), czy też niezwykły rozwój wypadków podczas akcji segregacji śmieci (Śmieci), nad miastem unosi się atmosfera grozy, która udziela się również czytelnikom.

 

Kraków poznajemy dzięki Agnieszce Krawczyk, która postanowiła opowiadania połączyć nie tylko tematyką i miejscem zbrodni, ale również osobą nadkomisarza Wesołowskiego, tropiącego z zaciętością i determinacją przestępców grasujących w jego mieście. Przestępców, którzy zostawiają za sobą śmierć. Niezależnie od tego, czy ofiarą jest znany celebryta, jeden z czołowych amantów szklanego ekranu, Igor Wierski (Śmierć to rzecz Straszna), którego zgon pociągnie za sobą kolejne, czy też studentka Wioletta Skibińska, odnaleziona w rowie, utopiona w płytkiej, deszczowej wodzie, czy wreszcie młode kobiety padające ofiarą rzekomego psychopaty, dzielny stróż prawa przy udziale młodszego podkomisarza Nowaka i postronnych osób szybko wytopi mordercę, doskonale mieszcząc się w ramach krótkiej formy literackiej. Tylko pogratulować sprawności i zdolności dedukcyjnych…

 

O ile teksty Guzowskiej przyjmuje się bez większych emocji, a opowiadania Krawczyk przede wszystkim po prostu budzą zainteresowanie, o tyle Adrianna Michalewska spełnia oczekiwania czytelników z nawiązką – jej Wrocław kryje w sobie historię przenikającą współczesność. Mamy tu ukryte dokumenty oraz zbrodnie owiane tajemnicą. Miasto jawi się niczym (…) europejski Szanghaj, który (…) przeistaczał się z zaniedbanego, odrapanego i, ze względu na przeszłość, podejrzanego tworu urbanistycznego w błyszczące szklanymi fasadami marzenie architektów.

 

Zagadkę śmierci konserwatora zabytków Antoniego Łuczywo (Spowiedź starego altarysty), Tomasza Nowaka, który wypadł z hotelowego tarasu (Monopol) oraz zakonnika z zakonu franciszkanów we Wrocławiu próbuje wyjaśnić Karol Nemec, prywatny detektyw, pełen uroku i wewnętrznej harmonii, do złudzenia przypominający Sherlocka Holmesa (tylko Watsona tu brak). Doskonale skonstruowane teksty, zbrodnia, której wyjaśnienie chcemy poznać, oraz dreszczyk emocji (szczególnie w opowiadaniu Monopol) sprawiają, że gorąco dopingować trzeba autorkę w jej pisarskich zmaganiach i z równą niecierpliwością oczekiwać wypada pomieści kryminalnej - może nawet z Nemecem w roli głównego bohatera? 

 

Mordercze miasta trzeba określić mianem ciekawej inicjatywy, dającej autorkom możliwość zaprezentowania swojej twórczości, zaś czytelnikowi - szeroki wybór interesujących tekstów. Różne oblicza zbrodni, różne podejście do miast, w których owe zbrodnie mają miejsce, pozwalają spojrzeć z szerszej perspektywy na twórczość Guzowskiej, Krawczyk i Michalewskiej oraz docenić najlepsze opowiadania.

Kup książkę Mordercze miasta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mordercze miasta
Książka
Mordercze miasta
Marta Guzowska, Agnieszka Krawczyk, Adrianna Michalewska
Inne książki autora
Kryminalny Wrocław: Mroczne przechadzki po mieście
Marta Guzowska, Agnieszka Krawczyk, Adrianna Michalewska0
Okładka ksiązki - Kryminalny Wrocław: Mroczne przechadzki po mieście

Nie od dziś wiadomo, że Wrocław stanowi znakomitą scenerię dla sensacyjnych fabuł. Ale takiego literackiego spaceru po Ostrowie Tumskim i jego okolicach...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy