Recenzja książki: Moje pierwsze imago

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Wakacyjne lektury, czytane na plaży, mają to do siebie, że muszą być lekkie, zabawne, słoneczne i o miłości. Taka właśnie jest powieść Anny Purowskiej Moje pierwsze imago. Wraz z bohaterką, Anią, jej koleżanką, też Anią (i, oczywiście, autorką) wyruszamy na urlop do Chorwacji. Obie dziewczyny są mieszkającymi razem przyjaciółkami, wspólnie przeżywającymi wzloty i upadki, a teraz pragnącymi wypocząć po ciężkiej pracy i złamanym (po raz kolejny) sercu. Są singielkami lubiącymi poszaleć na imprezach, ale jak długo można pić, palić i balować? Może czas się wreszcie ustatkować? Zakotwiczyć gdzieś? Trzydziestka się zbliża, a tu ani męża, ani dzieci... Trochę to frustrujące.

 

Narracja prowadzona jest w czasie teraźniejszym, co momentami jest nieco męczące, ale pozwala współuczestniczyć w wydarzeniach. A jest ich sporo – najpierw skrupulatnie opisana podróż autokarem do Chorwacji - wraz ze spożywaniem kotletów schabowych po drodze, potem zakwaterowanie i wycieczki po okolicy. Jakbyśmy tam byli! Bo i rzeczywiście – dzień po dniu jesteśmy z bohaterkami na miejscu. A dzieje się to, co zwykle na takich wyjazdach – odkrywanie pobliskich miast, zwiedzanie zabytków, imprezowanie, opalanie się na plaży. 

 

Tytuł jednak intryguje. Imago to bowiem dorosła forma owada, jego postać doskonała. Słowo to kojarzy się także z wyobraźnią, może z jakimś przeżyciem mistycznym. Bohaterka w takowym uczestniczy. Otóż na jednej z wycieczek dotyka starożytnych murów i zaczyna czuć niezwykłą więź z historią, jednocześnie uświadamiając sobie własną kruchość i przemijalność. A tak bardzo chciałaby wreszcie dojrzeć, wyjść z etapu bycia dziewczyną. Wszyscy wokół tak ją zresztą postrzegają - jako dziewczynę, może nawet nieletnią, tak młodo wygląda. Powinna się z tego cieszyć, ale w pewnych okolicznościach i w kontekście jej życiowych planów młody wygląd może stać się przekleństwem. Dla nowo poznanych chłopaków – kierowców autokarów - dziewczyny są kolejną przygodą na trasie, „spontanami”, które są gotowe na wszystko, są przecież na wakacjach. Ania zakochuje się w Darku. Wydaje jej się, że i on darzy ją głębszym uczuciem. Po powrocie do szarej rzeczywistości nie jest to już takie oczywiste. Kolejne rozczarowanie, kolejne oddalenie się od imago. To tyle, jeśli chodzi o głębszy sens, który ujawnia się w zasadzie dopiero na końcu.

 

Książka pisana jest przystępnym, młodzieżowym językiem, pełnym kolokwializmów. To lektura dla młodych dziewcząt, wyjeżdżających na wakacje. Przyjemna książka na podróż, miła lektura na plażę. Ale czy można do niej wrócić? Pewnie, dokładnie tak, jak wraca się do wakacyjnych wspomnień.

Kup książkę Moje pierwsze imago

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Moje pierwsze imago
Książka
Moje pierwsze imago
Anna Purowska
Inne książki autora
Pociągi wciąż jeżdżą. Za twoją melodią
Anna Purowska0
Okładka ksiązki - Pociągi wciąż jeżdżą. Za twoją melodią

Książki mają moc przenoszenia nas w odległe miejsca. Dosłownie. Nadia zajmuje się pisaniem wiadomości regionalnych w małej redakcji. Nie potrafi poradzić...

Music Camp
Anna Purowska0
Okładka ksiązki - Music Camp

Na włoski camping, gdzie odbywają się warsztaty muzyczne, zaproszeni zostają młodzi i zdolni muzycy z całej Polski. Czy może być piękniej? Woda, słońce...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy