Recenzja książki: Misia i jej mali pacjenci. Sekrety biblioteki

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Biblioteka to miejsce, z którego absolutnie nie wieje nudą. Skąd pewność? Misia i jej mali pacjenci, wyjaśniając najskrytsze Sekrety biblioteki (19 już tom popularnego cyklu), są na to najlepszym dowodem.

Brodaty zielarz Szymon Fiołek nazywany był Wikingiem. Mieszkał w starej leśniczówce i parzył najlepszą herbatę (a psy – Popik, Lampart, Cyklop, Łaciatek i Piorun – leżąc pod drzwiami leśnego domku, przysłuchiwały się każdej rozmowie). Posiadał też rzadką umiejętność słuchania oraz służył radą zawsze, kiedy Misia tego potrzebowała. Tymczasem w bibliotece… dziwne są te nocne hałasy na poddaszu: trzepotanie, dudnienie, głuche wycie, upiorne piski, przenikliwe świsty, przejmujące pohukiwanie. A po dachu biblioteki przemykają cienie. No i jeszcze te znikające książki… Faktycznie, dzieje się coś niepokojącego! Czy seria Magiczny zakątek zaginęła bezpowrotnie? Dlaczego ktoś ją sobie przywłaszczył? Może uda się czegoś dowiedzieć podczas ogólnopolskiej Nocy Bibliotek, na którą zainteresowani czekali z niecierpliwością: Misia, Ewcia i Paweł doskonale wiedzieli, że nie mogą stracić czujności. I nie stracili, chociaż… świszczący za oknem wiatr, stukający o szyby deszcz, wyzierająca nie wiadomo skąd ciemność nocy, a także cicha groza, przenikająca z czytanej przez panią bibliotekarkę historii o starym zamczysku jest w stanie zjeżyć włos na głowie najtwardszym nawet śmiałkom.

Po kolejną część cieszącej się poczytnością serii Misia i jej mali pacjenci z przyjemnością sięgną dzieci od szóstego roku życia: znając już obdarzoną darem rozmawiania ze zwierzętami Misię o rudych włosach, wiecznie uśmiechniętych oczach oraz znaczonej piegami buzi z poprzednich tomów, wraz z nią i pozostałymi bohaterami wysłuchają opowieści o ukrytych w podziemiach skarbach oraz śpiących w lochach rycerzach, po czym udadzą się na biblioteczny strych, by uratować uwięzionego tam puszczyka ze złamanym skrzydłem – oj, wyplątanie frędzli wplątanych w sowie szpony wcale nie jest takie proste! Zajrzą też w głąb pękniętego pnia starego dębu, gdzie ukrył się Parys – malutki, szary, zielonooki kociak ze skaleczoną łapką. A co z Magicznym zakątkiem? No i puszczykowi Puszkowi trzeba jeszcze znaleźć bezpieczny dom. Kto go przygarnie? W wypełnioną nutką niepewności oraz dozą niesamowitości wartką akcję sprawnie wpleciono wiadomości z życia ptaków. Tekst, którego autorką jest Aniela Cholewińska-Szkolik, wzbogacają piękne, kolorowe, przykuwające wzrok ilustracje (wraz z pokrytymi łąkowym motywem brzegami niektórych stron) Agnieszki Filipowskiej. Twarda, równie kolorowa okładka i nieco sztywniejsze kartki to dodatkowe atuty lektury.

Publikacja Wydawnictwa Zielona Sowa bawi oraz uczy: z jednej strony docenia prawidłowe relacje międzyludzkie, wzajemne zrozumienie, pewność pomocy ze strony drugiego człowieka, a także troskę o zwierzęta, z drugiej natomiast – osadzając zasadniczą część akcji w bibliotece, stanowi znakomitą popularyzację czytelnictwa.