Przedwojenny Włocławek wraz okolicznymi wioskami cechowała specyficzna atmosfera. Dwa razy w tygodniu odbywał się tam targ, na który przychodziła z jajkami piękna Leokadia. W wiosce nazywano ją "księżniczką", bo nie każdy wiedział, że w rodzinnym gospodarstwie traktowana była gorzej od służącej. Jej ojciec zmarł, gdy matka była jeszcze w ciąży. Ta z kolei wyszła za młodszego brata zmarłego męża i miała z nim jeszcze dwoje ukochanych dzieci. I tylko Leokadia była niepotrzebna. Gdy urodziło się jej przyrodnie rodzeństwo, matka zabroniła jej chodzić do szkoły. Musiała pomagać w domu, prać, gotować, zajmować się dziećmi, zwierzętami. Nieszczęśliwa i zawiedziona.
Jak każdy kopciuszek, znalazła jednak swoje szczęście, swoją nadzieję. Oto poznaje przystojnego oficera. Zakochują się w sobie, pragną być razem. Jednak na drodze do ich szczęścia piętrzą się kolejne przeszkody. Aby oficer mógł pojąć za żonę dziewczynę ze wsi, ta musi mieć jakiś majątek albo przynajmniej średnie wykształcenie. Leokadia wie, że spadku po ojcu żadnego nie dostanie, a o wykształceniu nie ma co marzyć. Młodszy brat potajemnie uczy ją czytać. I to wszystko, jeśli chodzi o szkołę. Poza tym matka i ojczym nigdy się nie zgodzą, by wyszła za mąż za żołnierza i zostawiła ich samych. Gdzie oni znajdą darmową pomoc domową? Lepiej niech pójdzie za miejscowego...
Historia, zdawać by się mogło, banalna. Sposób jednak, w jaki została opisana, sprawia, że czytelnik zaczyna przejmować się smutnym losem niesprawiedliwie traktowanej dziewczyny. Przekonująco pokazane warunki, w jakich się wtedy żyło, kontekst historyczny, nawiązanie do ówczesnych wydarzeń, a – przede wszystkim – ukazanie uroków Włocławka z lat dwudziestych XX stulecia, sprawiają, że książka okazuje się udaną lekturą. Kolejne spotkania Leokadii i Jana w mieście stają się okazją do wycieczek po okolicy. On pokazuje zachwyconej dziewczynie nieznane jej dotąd miejsca, przybliżając przy tym ich historię. Mieszkańców Włocławka lektura powieści może skłonić do odbycia własnych podróży śladami bohaterów i w głąb historii miasta.
Autorce udało się ukazać specyfikę przedwojennych obyczajów. Sposób wysławiania się bohaterów, ich zachowanie w tamtejszych realiach są bardzo przekonujące. Bohaterowie nie myślą w sposób nam współczesny, co podkreśla jeszcze dodatkowo zmiany, jakie dokonały się w obyczajowości w ciągu ostatnich stu lat.
Szczególną uwagę zwrócić należy na znaczenie detali, dziś mało znaczących, jak na przykład - fotografii. Ta traktowana była z najwyższym namaszczeniem, niczym relikwia. Ważna jest też rola drobnych gestów, słów, których nie rzuca się na wiatr, byle tylko gadać. Miłość w kolorze sepii to dopracowana, piękna powieść o miłości, pragnieniu spełnienia nieśmiałych marzeń, mimo przeciwności losu. Romans retro w bardzo dobrym wydaniu.
Sielskie krajobrazy, cisza i bliskość natury. Czy potrzeba czegoś więcej, aby rozpocząć nowy etap w życiu?Wyprowadzka z miasta miała być najlepszą decyzją...
Piękne, malownicze jezioro, kojące pejzaże i… przyjaźń, która leczy rany. Alina od roku pracuje w wydawnictwie; wraz z mężem zostaje zaproszona...