Recenzja książki: Miłość jest...

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Nie bez powodu święty Paweł nazywany jest Apostołem Narodów. To, co po sobie pozostawił, w pełni oddaje zbawcze przesłanie Jezusa Chrystusa. Książka „Miłość jest…” to zbiór rozważań opartych o fragment pawłowego „Hymnu o miłości” (por. 1Kor 13, 1-8a), odbiegających jednak od powszechnie rozumianego sposobu przekazywania myśli. Nie są to więc nudne rozważania, ale refleksje znajdujące odzwierciedlenie w praktyce codziennego życia. Przemawiają nie tylko do ludzi młodych, poszukujących miłości, ale fascynują każdego, kto szeroko otwartym sercem dzieli się z innymi.

Oddając głos rówieśnikom młodego czytelnika, Tomasz Kruczek przekonuje, że miłość jest wartością, o którą warto się troszczyć i zabiegać. W interesujący sposób poznaje z wydarzeniami, które wielokrotnie w życiu dzieją się naprawdę. Zarówno dziecko jak i przedstawiciel młodzieży utożsamia się z bohaterami kolejnych opowiadań. Opisywane sytuacje nie tylko wywołują uśmiech na twarzy, ale są również powodem wzruszenia i głębokiej refleksji. Nie ma bowiem człowieka, któremu obca jest radość i smutek, uśmiech i płacz, dobro i zło. Każdy z nas lubi przecież przebywać w towarzystwie przyjaciół, dąży do spotkań z najbliższymi, a także poszukuje najlepszych rozwiązań.

Wymienione przez świętego Pawła cechy miłości winny być nieodłącznym elementem ludzkiego działania. Młody czytelnik odnajduje je podczas nauki i zabawy, w środowisku domowym, na podwórku i w szkole. Uczy się cierpliwości i przebaczenia płynącego z głębi serca. Nie zazdrości tym, którzy żyją (może tylko na pozór?) prościej, łatwiej i przyjemniej. W swoim postępowaniu kieruje się dobrem drugiego człowieka, dla którego potrafi zrezygnować z własnych korzyści. Obce są mu również: gniew, krzywdy wyrządzane innym oraz niesprawiedliwość.

Przytoczone właściwości świadczą o autentycznej miłości, wynikającej z chrześcijańskiej dojrzałości. Chociaż akcja książki toczy się w środowisku dzieci i młodzieży, adresatami są wszyscy ludzie bez wyjątku (wskazuje na to również rysunek na okładce, przedstawiający serce wypełnione po brzegi uśmiechniętymi dziećmi i ludźmi dorosłymi). Ponieważ zaś życie nie polega tylko na braniu, konieczna jest praca nad sobą. Nabyta w ten sposób umiejętność dawania przyczyni się do praktycznej realizacji przesłania pawłowego „Hymnu o miłości”.

Książka „Miłość jest…” zawiera także pierwiastek nieskończoności. Ostatni rozdział pokazuje, że „miłość nigdy nie ustaje”. Realiów nabiera głoszona przez Kościół prawda o spotkaniu w niebie wszystkich, których kochaliśmy na ziemi. W tej sytuacji nawet śmierć nie ma żadnej władzy.

Postawa miłości powinna być bliska każdemu. Stanowiąc wyzwanie prowokuje do natychmiastowego działania. A zatem: czy i w twoim codziennym życiu przejawia się miłość z wszystkimi jej przymiotami? Jeżeli tak jest, oznacza to, że odnalazłeś życiowy cel, sens i spełnienie.