Okruchy życia
Krystyna Janda, Katarzyna Figura, Grażyna Szapołowska, Ewa Kasprzyk – to nazwiska, które przejdą do historii polskiego kina i polskiej sceny teatralnej. Co łączy te kobiety oprócz talentu i niezaprzeczalnego wdzięku? Otóż wszystkie stanowią esencję kobiecości, wszystkie też z godnością przyjmują upływające lata, dbając o siebie, ale nie próbując desperacko zatrzymać mijającego czasu. To kobiety, które są jak wino – im starsze, tym piękniejsze.
Dowodem na to, że charyzmatyczna i kochająca życie kobieta się nie starzeje, że po pięćdziesiątce można mieć głowę pełną planów, radosną duszę, a ponadto można stać się główną bohaterką książki o sobie, jest Ewa Kasprzyk. Mił.ość jest debiutem Macieja Kędziaka - i to debiutem nieoczywistym. Nie jest to bowiem biografia autorki, nie znajdziemy tu wstydliwych sekretów, opowieści o znajomych czy marketingowych zabiegów. To raczej puzzle złożone z intrygującego wnętrza aktorki, garść jej wspomnień z dzieciństwa, wrażeń z podróży czy obejrzanych filmów. Kasprzyk zaprasza czytelników do wędrówki przez swoje życie, zatrzymując się na przystankach, które ukształtowały ją jako aktorkę, ale również jako człowieka.
Kędziak uchwycił myśli aktorki, momenty zastanowienia i zadumy, namówił ją także do przyznania się do swojej słabości, czyli braku kulinarnego talentu. Nie ma tu chronologii, nie ma ciągu zdarzeń, są za to pojedyncze, szczere wyznania, historie okraszone refleksyjną nutą i przepiękne zdjęcia Sary Niedźwieckiej, które bez wątpienia stanowią wielki atut książki. Zdjęcia zmysłowe, klimatyczne, intrygujące – dokładnie takie, jak modelka na nich występująca.
Ptaka na niebie nazywamy wolnym, ale my nie jesteśmy ptakami, a wolność ptaka nie może stać się naszą, a gdyby mogła, rychło odczulibyśmy przymus. Przymus, by stać się ptakiem na śmierć i życie. Przymus, by latać, aby żyć… Wiadomość tej streści wypada ze starej walizki, tej samej, którą aktorka zabrała ze sobą ze Stargardu, kiedy wyjeżdżała z domu. Teraz sięga do niej po raz pierwszy od trzydziestu lat, znajdując w niej nie tylko czarno-białe zdjęcia i dokumenty, ale również „teorię życia” jej samej. Czy plany i marzenia się sprawdziły? Czy osiągnęła szczęście?
Nie byłoby Kasprzyk-aktorki, gdyby nie wsparcie babci i ogromna determinacja naszej bohaterki, by dostać się do szkoły teatralnej. Matka nie dostrzegała w niej talentu, mówiąc nawet: Ty? aktorką? Aktorka musi był ładna, zgrabna. Zobacz w telewizji, jakie one są. Kasprzyk jednak się nie poddała i oto dziś może sięgać do wspomnień z planów filmowych i teatralnych; nawet dzieci mogą cytować jej kwestie z filmu „Kogel-mogel”.
Mił.ość nie jest jednak pamiętnikiem z planów filmowych. Aktorka dzieli się z czytelnikami sobą, wspomina o swoim opanowaniu przed podróżami, które zawsze dziwiło jej garderobianą, mówi także o niezwykłej wyprawie do świątyni Angkor Wat w Kambodży, o szkole tajskiego boksu i o Nowym Jorku. Wspomina swoja pierwszą miłość, znajomość z Agnieszką Osiecką, a także wrażenia, jakie zapisały się w jej pamięci po obejrzeniu jednego z filmów Almodóvara. Pisze o swoim dorastaniu, o ojcu, którego poszukuje w każdym mężczyźnie i o samych mężczyznach, o których (...) trudno jest powiedzieć coś dobrego, jednoznacznego, a jednocześnie odkrywczego. Mówiąc o rozmaitych wydarzeniach, tych większej wagi i tych całkiem błahych, podświadomie czujemy, że tak naprawdę to nie one są głównym tematem tej słodko-gorzkiej podróży. Bohaterem jest tu samo życie oraz flirt, w jaki wdaje się z nim aktorka.
Z kart książki Kędziaka wyłania się kobieta-motyl, kolorowa, inteligentna, pełna czaru i wdzięku, a przy tym przesycona zmysłowością i obietnicą. Właśnie tym jest książka Mił.ość – intrygującym portretem intrygującej autorki. Kobiety, której ojciec przez całe życie powtarzał słowa: Człowiek nie powinien być przeciętny. Nie bądź taka! Najgorzej, kiedy będziesz przeciętna. I jeśli cokolwiek o Ewie Kasprzyk można powiedzieć po przeczytaniu tej pozycji, to z pewnością nie to, że jest przeciętna.