Niebo jest w Nas
Niebo jest wszędzie dookoła… A skoro tak, musisz jedynie otworzyć szerzej oczy, by je zauważyć. Oto klucz do dobrego życia. By dostrzec niebo, musisz dopiero dowiedzieć się, co cię przed tym powstrzymuje - te słowa kryją w sobie prawdę, w którą zazwyczaj się nie zagłębiamy, a nawet nie chcemy tego robić. Rosnące tempo życia sprawia, że do mijających chwil podchodzimy nieuważnie, trwoniąc je w pogoni za czymś, co wydaje się szczęściem. Śmierć traktujemy jako karę Boga, odejście bliskiej osoby jest dla nas ostatecznym rozstaniem. O wiele łatwiej jest nam zatruwać swoje życie nienawiścią, trwać w bólu i napełnić pretensjami wobec świata naszą codzienność, niż wsłuchać się w samego siebie, zrozumieć cierpienie i zaakceptować to, że wszystko przytrafia się nam z jakiegoś powodu…
Niekiedy życie samo postanawia dać nam lekcję - nie tyle pokory, co lekcję naszej duszy, a los stawia przed nami wyzwania, z którymi musimy się zmierzyć. Naszym celem na tej Ziemi jest bowiem nie trwanie w bezruchu, stagnacji czy umartwianie się, ale działanie, którego rodzaj musimy odkryć. Nie inaczej było w przypadku Jamesa F. Twymana, bohatera i autora pięknej i mądrej egzystencjalnej powieści Między Niebem a Ziemią. Autor, opisując rzeczywiste doświadczenia mistyczne ze swojego życia, otwiera przed nami nową drogę rozumienia, którą bez wahania powinniśmy podążyć. Niezależnie od tego, czy damy wiarę przeżyciom Twymana, czy też pozostaniemy sceptyczni w stosunku do tego, z czym przyszło mu się skonfrontować, możemy czerpać z lektury nadzieję i radość płynącą z faktu bezgranicznej akceptacji naszego istnienia przez Boga.
Autor stara się jak najbardziej wiernie odtworzyć wydarzenia i dialogi, które miały miejsce kilka lat wcześniej, po śmierci jego żony, Lindy. Zamordowana w swoim domu w Evanston w stanie Illinois kobieta była jedyną miłością Jamesa. Mimo tego, że rozstali się kilka lat po urodzeniu córki, kolejne lata Twyman spędził na przekonywaniu jej o sile swojej miłości. Śmierć przekreśliła te plany i stanowiła kres nadziei na wspólną przyszłość.
Niedługo później James ma szansę dołączyć do żony - podróż do Lakeview w sierpniu 2009 roku z córką i jej przyjaciółką kończy się niemal tragicznie. Cud tylko uchronił ich od stoczenia się z drogi stanowej w prawie stumetrową przepaść. Od tej pory jednak James nie może dojść do siebie, a w jego umyśle rodzi się przeświadczenie, że nie znajdzie spokoju, dopóki nie wróci nad urwisko. Nigdy wcześniej nie próbował odzyskać cząstki siebie i nie wiedział, jak się za to zabrać. Był jednak przekonany, że ten brakujący element jego życia znajduje się na pechowej drodze, w miejscu, gdzie Niebo spotyka się z Ziemią. Jest bowiem kilka takich miejsc, gdzie granice rozdzielające różne światy zacierają się, możliwy jest kontakt pomiędzy tą i tamtą stroną. Indianie wierzą, że droga stanowa, którą poruszał się James, prowadzi przez tereny, po których błąka się wiele duchów. Niegdyś tylko święci oraz wodzowie mogli udawać się tam, gdzie przenikają się światy, teraz zaś trafia tam autor. Na pustkowiu spotyka on Richarda, prawnika, który odkrywa przed nim nowe aspekty człowieczeństwa, cierpienia i miłości oraz odkrywa sekrety swojego szczęścia.
Staram się żyć chwilą - mówi pustelnik - Zbyt wiele ludzi żyje przeszłością lub przyszłością i bardzo wiele traci gdzieś sens po drodze. A przecież jesteśmy w stanie doświadczyć tylko teraźniejszości. Richard prowadzi go też do stodoły, zawieszonej gdzieś pomiędzy niebem a ziemią, gdzie James przekona się, że nie istnieje taki stan jak śmierć oraz że nic się nie kończy, bo miłość trwa wiecznie. To właśnie wszyscy musimy zrozumieć. Tego uczy pobyt w niebie.
Książka Między Niebem a Ziemią Jamesa F. Twymana swoim klimatem i sposobem ukazania Boga przypomina Chatę Younga. Powieść obala nasz dotychczasowy, tradycyjny sposób postrzegania świata i namawia do wsłuchiwania się w siebie samych, w swój ból i w swoją miłość. Samo spotkanie ukochanej osoby stało się tu pretekstem do poszukiwania prawdy o sobie i misji do wypełnienia na tym świecie. Piękne i mądre słowa Lindy przenikają nas do głębi i sprawiają, że zaczynamy zastanawiać się nad własnym życiem i postępowaniem.
Wszystko, co dostrzegasz i co czujesz, ma związek z tym, co kryje się w Twoim wnętrzu. W duszy każdego człowieka istnieją jakieś cienie, o których wolimy nie pamiętać. Wygodniej jest nam skupić uwagę na innych ludziach, by nie musieć patrzeć w głąb siebie – pisze autor. Też poczułeś dreszcze, czytając te zdania? Sekretem wyjątkowości książki Twymana jest jednak, oprócz wspaniałej historii, której prawdopodobieństwo przydaje dodatkowej mocy słowom, także konstrukcja tekstu. Pojawiające się retrospekcje oraz akcja tocząca się gdzieś pomiędzy jawą a snem, Niebem a Ziemią, zabiera nas w podróż w głąb siebie. Kogo tam spotkamy?
Po nieoczekiwanym rozstaniu z kobietą, James spotyka na swojej drodze kogoś, kto towarzyszy mu w tych trudnych chwilach i pomaga przejść przez proces niebywałej...