Czy spacer po cmentarzu może być interesujący? Co nekropolie mówią nam o historii – naszego miasta, regionu czy kraju? Czy taka „lekcja plenerowa”, jak wyprawa na cmentarz, musi być dla dzieci nużąca? Na pytania te odpowiada Zuzanna Orlińska w publikacji Miasto Pamięci. Czternaście rodzinnych spacerów po Starych Powązkach.
Dziadek Kuby i Mai co miesiąc wybiera się na Powązki, by odwiedzić grób ich babci. Dzieciom towarzyszenie mu nie wydaje się przesadnie interesujące. Kochały babcię, ale wizyta na cmentarzu nie może zastąpić jej obecności. Poza tym, na cmentarzu nie wolno biegać, trzeba mówić półgłosem, zabawy i śmiech nie są dozwolone. Czy może być coś bardziej nudnego?
Opór i uprzedzenia Kuby zostają przełamane już przy pierwszym spacerze. Na drugim towarzyszy mu także siostra. Wraz z dziadkiem czternaście razy wybiorą się na Powązki, a wyprawy te okażą się ostatecznie tak interesujące, że z pewnością nie będzie to dla nich koniec odkrywania tajemnic tego cmentarza. Podczas tych wypraw mali bohaterowie dowiedzą się sporo o historii Polski i historii sztuki, odświeżą informacje znane ze szkoły, poznają fascynujące postaci i odkryją mnóstwo ciekawostek związanych z Powązkami.
Z lekturą Miasta Pamięci wspólnie z dziećmi jest trochę jak ze spacerami Kuby i Mai: początkowo ta propozycja wydaje się młodym czytelnikom mało interesująca. Są przecież fantastyczne książki wypełnione przygodami, w których akcja nie zwalnia ani na moment – czy opowieść o jednej z najważniejszych polskich nekropolii może być równie atrakcyjna? Szybko okazuje się, że tak, bo Miasto Pamięci to lektura bardzo przemyślana, świetnie napisana i pięknie wydana.
Za sprawą pełnego rezerwy podejścia do wyprawy na Powązki – tej rzeczywistej czy tej czysto literackiej – dzieci błyskawicznie identyfikują się z bohaterami książki Zuzanny Orlińskiej. Potem zaś niespieszna, ale fascynująca opowieść dziadka wciąga je równie mocno jak Kubę i Maję.
Podczas każdego ze spacerów dzieci odwiedzają nie tylko groby wybitnych postaci i poznają ich sylwetki. Każdy rozdział-spacer zawiera mnóstwo ciekawostek, fotografii nietypowych nagrobków czy anegdotek, które z pewnością nie pozostawią czytelników obojętnymi. Za sprawą Miasta Pamięci można odkryć bogactwo Powązek – zarówno jeśli chodzi o obecne tu style architektoniczne, jak i sekrety czy tajemnice związane z cmentarzem. Zuzanna Orlińska pokazuje, że wiele grobowców stanowi jedyną pozostałość po działalności wielkich architektów, inne bowiem ich dokonania zmieniły się w pył podczas bombardowania Warszawy. Na Powązkach mamy armatę, egipską mastabę i średniowieczny zamek, skrzydło samolotu, szczyt górski czy krzyż z szyn na nagrobku tramwajarza. Spoczywają tu architekci, wojskowi, człowiek będący przodkiem trzech koronowanych głów, strażak, arystokraci i nobliści, ludzie gór, a nawet najprawdziwszy pirat z Karaibów. Za każdym z nich stoi osobista historia, a są to opowieści tak różnorodne, że od lektury naprawdę trudno się oderwać. Wraz z bohaterami książki czytelnicy mogą podążać przez Powązki śladami roślin i zwierząt na nagrobkach (jak to się stało, że pojawiły się na nich mamut i renifer?), są tajemnicze symbole, sekrety, które jeszcze przez wiele lat zgłębiać będą badacze. Wszystko to sprawia, że Miasto Pamięci jest miejscem wciąż żywym – tak żywym, jak historie spoczywających tu ludzi.
Miasto Pamięci wydano pięknie, z wielką starannością. Twarda oprawa, kredowy papier, większa czcionka, mnogość ilustracji, fotografii czy reprodukcji sprawia, że już samo wertowanie książki stanowi dużą przyjemność. W publikacji znalazło się też miejsce na plan Powązek, zaprezentowanie sposobu poruszania się i „nawigacji” na tym cmentarzu, indeks osób oraz bogatą bibliografię. Ta gwarantuje, że Miasto Pamięci jest lekturą rzetelna i wyczerpująca.
Świetnie Miasto Pamięci sprawdzi się jako zbiór propozycji spacerów, idealnie będzie zwiedzać Powązki z książką w ręku, odczytując odpowiednie fragmenty przy wybranych nagrobkach lub przybliżając dzieciom opisane w niej historie już własnymi słowami. Ale Miasto Pamięci to lektura nie tylko dla mieszkańców stolicy. Dla pozostałych czytelników to niezwykła lekcja historii i okazja do lepszego poznania dziejów naszego kraju. Oraz, oczywiście, zachęta do odwiedzenia Warszawy. Warto sięgnąć po tę książkę.
Andrzej Frycz Modrzewski tworzył w Brzezinach, Julian Tuwim kochał Inowłódz, Marcin Bielski spisywał Kronikę wszytkiego świata w Pajęcznie. Kazimierz...
Sięciolatek (Conradus sentiolatex) żyje w trudnych warunkach. Przedstawiciel tego gatunku osiąga dojrzałość w chwili założenia konta na...