Recenzja książki: Mężczyzna z tatuażem

Recenzuje: Damian Kopeć

Nigdy nie uciekniesz od siebie

Paul Lamaitre i jego żona Jacqueline są na urlopie. Paul, którego ostatnio nie stać na zagraniczne wojaże z powodu długów, wygrał wycieczkę do Portugalii. Jak typowi turyści z aparatami fotograficznymi w ręku starają się uwieczniać chwile, widoki, zabytki, ciekawostki. Na urwisku, wybrzeżu klifowym widok jest naprawdę godny uwagi. W ich głowach pozostanie jednak na dłużej z powodu morderstwa, którego stają się świadkami. Do patrzącego w kierunku morza mężczyzny podchodzi motocyklista i po krótkiej awanturze spycha go nagle ze skały. Nie niepokojony przez zszokowanych świadków zdarzenia, odjeżdża. Paul nie zapomina, że jest rasowym dziennikarzem. Po kryjomu przegląda plecak ofiary i mimo ostrych protestów żony, zabiera z niego dokumenty. Łapczywie poszukuje sprawy, która zmieniłaby jego nudną egzystencję i marne zarobki. Pragnie wyrwać się z podrzędnego piśmidła, w którym jest zatrudniony, a dziwne morderstwo intryguje go i nęci fascynującym materiałem. Jacqueline z kolei nie chce, by się w to mieszał, ma bardzo złe przeczucia. Paul myśli tylko o sławie i pieniądzach, o poprawie ich marnego losu.

W portfelu ofiary Paul znajduje paszport i prawo jazdy na nazwisko Sebastian Babel, trochę pieniędzy i wizytówkę Żydowskiego Centrum Dokumentacji Historycznej Okresu Holocaustu. Po powrocie do domu, do Tours, w stercie zaległej poczty znajduje ręcznie zaadresowaną na niego kopertę. Wysłaną z Lizbony w dniu ich przyjazdu do Portugalii. W środku jest kartka z komputerowym wydrukiem „Madryt S.B.”. Zaintrygowany, rusza tym nikłym śladem. Szybko okazuje się, że taki człowiek jak Sebastian Babel nie istnieje. Numer paszportu wskazuje na inną osobę, a ciekawskim dziennikarzem zaczynają interesować się niebezpieczni ludzie. Nasz bohater orientuje się, że ktoś go podsłuchuje. Brnie jednak dalej, czując, że ta sprawa może zmienić jego życie. I zmienia.

Autor powieści, Jacek Ostrowski, bo to on ukrywa się pod pseudonimem Jack Sharp, ma już na swoim koncie kilka książek. W wywiadzie zamieszczonym w internecie przyznaje, że Mężczyzna z tatuażem to tylko jego pisarska wprawka, próba sił w gatunku sensacji. Jak na książkę debiutanta byłaby to powieść poprawna, jak na pisarza z doświadczeniem - już nie.

Podstawą książki jest akcja - do tego stopnia, że logika i wiarygodność odchodzą na dalszy plan. Akcja biegnie dwutorowo, a wątki się przeplatają. Tempo wydarzeń jest spore, samoloty z bohaterem latają jak podrażnione osy. Psychologia została zredukowana do minimum, postaci - może poza jedną -  przypominają nie ludzi z krwi i kości, a bohaterów kreskówek. Tą ciekawszą osobowością jest były legionista, który ukrywa pewną znaczącą tajemnicę. Jego reminiscencje wprowadzają wzbogacenie narracji i poprawiają ocenę całej książki.

Jack Sharp stawia na sprawdzone przepisy, na schematy wytarte jak stare dżinsy: dziennikarz z ambicjami, marna praca, wredna szefowa, problemy finansowe i nieporozumienia w małżeństwie, pojawienie się byłego partnera żony, działanie pod wpływem impulsów, przydatne zbiegi okoliczności. Do tego naziści i ich okropni potomkowie, mroczne knowania Watykanu, holocaust, Mossad, spiski, zabójstwa, porwania, doskonali hakerzy. Choć powieść ta na pierwszy rzut oka przypomina twórczość Roberta Ludluma, nie jest tak dopracowana. Irytuje drobiazgami i brakiem konsekwencji. Z drugiej strony zagadka intryguje, fabuła jest mocno zagmatwana, a akcja biegnie wartko i nie zmusza do myślenia. Trup ściele się gęsto, zbiegi okoliczności są normą, Paul z każdej sytuacji wychodzi cało, hakerzy włamują się gdzie tylko zapragną, nawet do systemów informatycznych bezradnego Mossadu. Pewnym urozmaiceniem jest choroba głównego bohatera: nosi on rozrusznik serca i musi na siebie uważać, czego oczywiście nie czyni.

Przeszkadza dominująca w książce powierzchowność wydarzeń i tłumaczeń, niewiarygodne, często naiwne dialogi i sytuacje. Przeszkadza brak swoistej gęstości prozy i jej teatralność, przerysowanie. Nie jest to pozycja dla koneserów conspiracy thrillera, choć może spodobać się zwolennikom łatwej w lekturze, mało refleksyjnej, za to bardzo dynamicznej pod względem akcji prozy. Autor dba o napięcie i zwroty akcji, szafuje łatwymi osądami i zdecydowanymi ocenami. Miesza fakty i fikcję, tworząc swoistą prawdę nie tyle czasu, co ekranu. Powieść przypomina niewyszukane produkcje filmowe, których ostatnio pojawia się sporo, być może w ramach tzw. misji telewizji publicznej. Wydaje się, że autor świadomie pisze pod masowy i mniej wymagający rynek. Zaletą książki jest klimatyczna okładka i przydatne dla młodszych czytelników przypisy redaktora. Wyjaśniają one hasła takie, jak przykładowo SS, Szymon Wiesenthal, Edith Piaf, Legia Cudzoziemska, papier czerpany. Ma to pewien sens, bowiem wiedza ogólna i historyczna, znajomość słów wśród młodego pokolenia jest coraz słabsza. Nie trzeba im chyba jednak tłumaczyć, kim jest piosenkarz Garou, choć taka informacja zawarta w książce z pewnością nikomu nie zaszkodzi.
 
To proza rozrywkowa, choć zawsze, kiedy w grę wchodzi temat prawdziwej wojny i jej rzeczywistych ofiar, zabijanie ludzi - nawet tych określanych jednoznacznie jako źli, trudno tak naprawdę o czystą rozrywkę.

Kup książkę Mężczyzna z tatuażem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mężczyzna z tatuażem
Autor
Książka
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy