Recenzja książki: Matka, która nie miała matki

Recenzuje: Justyna Gul

Doświadczenie macierzyństwa


Jako kobiety, pełnimy w swoim życiu wiele ról. Jesteśmy przyjaciółkami, kochankami, żonami, realizujemy się zawodowo bądź też odnajdujemy swe powołanie jako gospodynie domowe. Niezależnie od tego, co robimy i kim jesteśmy, jest taka rola, która przyćmiewa wszystkie inne. Mowa tu o roli matki, która w centrum zainteresowania stawia nie samą siebie, ale owoce swej miłości, czyli dzieci.


Jednak naszą tożsamość kształtuje coś więcej niż sam fakt macierzyństwa. Jesteśmy sumą naszych lęków i obaw oraz doświadczeń z przeszłości, w tym tych, dotyczących kontaktów z własną rodzicielką. Inaczej też postrzegamy świat, jeśli jesteśmy matkami, które straciły matkę. To doświadczenie wpływa na nas niemal w każdym aspekcie życia - począwszy od wyboru partnera, po sposób wychowania dzieci.


O matkach, macierzyństwie, a przede wszystkim - o emocjach i schematach zachowań pisze Hope Edelman w fascynującej książce Matka, która nie miała matki. Choć publikacja ta jest tak naprawdę pracą badawczą, to autorka wplata w nią fakty ze swojego życia - zarówno jako kobiety, która w wieku osiemnastu lat straciła własną matkę, jak i jako matki dwóch uroczych córeczek. To sprawia, iż książka staje się nie tylko pożywką dla socjologów czy psychologów, ale też pasjonującą lekturą dla wszystkich kobiet. I to niezależnie od tego, czy miały już szczęście urodzenia dziecka, czy też nie.


Pozwalająca uporać się z własnymi emocjami publikacja nie należy do łatwych w odbiorze, bowiem znajdziemy tu wiele tematów budzących wspomnienia, niekiedy - bolesnych, a niekiedy - uświadamiających nam popełnione błędy. Przede wszystkim jednak praca Edelman uświadamia, że w swoim zagubieniu w nowej roli - roli matki - nie jesteśmy same. W dwunastu rozdziałach autorka pisze bowiem o wszystkich aspektach macierzyństwa, w tym o tych, o których rzadko mówimy głośno - o szoku macierzyństwa, o śmierci, o bólu i gniewie. Na podstawie siedemdziesięciu jeden indywidualnych rozmów, przeprowadzonych podczas pracy nad książką z kobietami o różnym statusie społecznym, pochodzącymi z różnych środowisk, Edelman zdołała wyodrębnić wątki charakterystyczne dla matek wcześnie tracących swoje matki. Nadopiekuńczość, zwiększona determinacja, by sprawdzić się w roli matki, docenianie i celebrowanie czasu spędzonego wspólnie z dziećmi, a także przekonanie o kruchości życia - te schematy zachowań są pochodną traumy, jaką było odejście rodzicielki. Wszystkie te motywy, stanowiące istotę doświadczenia matki, zostały poruszone w pierwszym rozdziale książki, traktującej o żałobie matki. Pozostałe rozdziały stanowią chronologiczny zapis doświadczeń związanych z rodzicielstwem - od ciąży i narodzin, przez cztery pierwsze lata macierzyństwa, kwestie związane z wychowaniem dzieci w wieku szkolnym, aż po zagadnienia związane z relacjami z nastolatkami oraz dziećmi na etapie wczesnej dorosłości. Autorka obala także popularne mity związane z macierzyństwem, a właściwie rodzicielstwem, które nierzadko prowokują nas do poczucia winy czy błędnych kroków wychowawczych.


Książka Matka, która nie miała matki stanowi również próbę odpowiedzi na wiele pytań natury zarówno praktycznej, jak i emocjonalnej, dotyczących na przykład bodźców wpływających na matkę na różnych etapach rozwoju dziecka, granic rodzicielskiej opieki, podejścia do życia i śmierci oraz wpływu potrzeby nieustannej kontroli ze strony matki na rodzinę. W sformułowaniu kontrowersyjnych, problematycznych zagadnień czy pytań ogromną rolę odegrały kobiety, które przed urodzeniem własnych dzieci musiały się zmierzyć z odejściem swojej matki. Autorka, korzystając z listy mailingowej organizacji zrzeszającej córki, które straciły matkę, czyli Motherless Mothers, a także przez znajomych i za pośrednictwem portali internetowych, dotarła do kobiet, rozsianych po całym świecie i przez trzy lata prowadziła z nimi intymne, często bolesne rozmowy. Badaniem objęto różne kobiety: w różnym wieku, z różnym wykształceniem czy odmiennym doświadczeniem macierzyńskim, wszystkie jednak łączyła tragedia utraty matki. Kolejną grupą respondentów były kobiety, które nie miały za sobą tak traumatycznego doświadczenia, a które pomogły Edelman zrozumieć, jakie cechy i zachowania są typowe dla kobiet osieroconych, a które dotyczą wszystkich kobiet.

 

Mówiąc o książce Matka, która nie miała matki nie sposób nie podziwiać ogromu pracy, jaką autorka włożyła w to, by zbadać, przeanalizować, a następnie opisać pewne prawidłowości. Być może to doświadczenie własnego macierzyństwa nie pozwoliło Edelman potraktować tematu instrumentalnie - otrzymujemy bowiem publikację niezwykle osobistą, w której autorka nie tylko interpretuje uzyskane wyniki, ale dzieli się także własnym życiem i odsłania kulisy własnych relacji z córkami. Otwarcie też mówi, że macierzyństwo to hałaśliwe, bałaganiarskie i bezkompromisowe wyzwanie, które wymaga zaparcia się siebie w większym stopniu niż podpowiadałby zdrowy rozsądek - oraz że nie jest ono dla każdego.


Właśnie ta szczerość i otwartość zarówno autorki, jak i kobiet, które odsłoniły przed Edelman swoje dusze, mówiąc o obawach, cierpieniu czy popełnianych błędach, czyni z książki wciągającą lekturę. Książkę o kobietach i dla kobiet. Zarówno dla tych, które matkami planują być, są, a także dla tych, które na posiadanie dzieci z różnych powodów nie zamierzają się decydować. Matka, która nie miała matki to także książka, która w wyjątkowy sposób mówi o macierzyństwie jako o kreacji nowej, niezależnej i samodzielnie myślącej jednostki - naszego dziecka.

Kup książkę Matka, która nie miała matki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Matka, która nie miała matki
Autor
Książka
Inne książki autora
Córki, które zostały bez matki. Dziedzictwo straty
Hope Edelman0
Okładka ksiązki - Córki, które zostały bez matki. Dziedzictwo straty

Oczekując, że żałoba ma przebiegać szybko i w sposób przewidywalny, doszliśmy do tego, że postrzegamy ją niejako w kategoriach choroby – myślimy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy