Recenzja książki: Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Dzieciom już od najmłodszych lat wpaja się zasady dobrego postępowania. Maluchom tłumaczy się, dlaczego warto być uprzejmym, miłym i grzecznym zarówno dla osób z najbliższego otoczenia, jak i dla ludzi zupełnie obcych. Własnym przykładem świadczy się przed dziećmi o kulturze osobistej i zasadach, jakimi każdy dobrze wychowany człowiek powinien kierować się w życiu. Wychowanie dzieci jest więc sprawą trudną, którą dodatkowo komplikują zewnętrzne bodźce, skłaniające maluchy do postępowania zgoła odmiennego niż to, jakiego mądry i wymagający rodzic z pewnością by sobie życzył. O skutkach bycia nieposłusznym oraz o tym, dlaczego warto być miłym dorastający czytelnik przeczyta w zabawnej opowiastce Marcina Wicha Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności.

Strusia to uczęszczająca do jednej z pierwszych klas szkoły podstawowej bardzo grzeczna i uprzejma dziewczynka. Ze względu na jej łagodne usposobienie dyrektorka szkoły (pani Dora Dyra) wybiera Strusię jako reprezentantkę w konkursie „grzeczności” i przydziela jej specjalne urządzenie, mierzące i odpowiednio punktujące właściwe zachowania – grzecznomierz. Poza tym spokojny charakter dziewczynki spotyka się wśród jej rówieśników z odrzuceniem, inne dzieci dokuczają Stusi i wypychają ją na margines klasowej społeczności. Mówiąc wprost: Strusia nie ma w szkole żadnych przyjaciół. Przyzwyczajona do tego, a z drugiej strony nawet dumna z posiadania grzecznomierza Strusia żyje z dnia na dzień, dzielnie wypełniając swoje szkolne i domowe obowiązki. Szara codzienność dziewczynki zostaje jednak gwałtownie przerwana pewną niespodziewaną sytuacją. W jej życiu pojawia się jakby znikąd wielki, szalony, śmierdzący i wyleniały pies - Łysol. Pies, który skłania dziewczynkę do złamania kilku zasad…

Chociaż wydawać by się mogło, że książka Łysol i Strusia to kierowany do dzieci poradnik, opisujący to, jak być niegrzecznym (co niejako sugeruje podtytuł), to w zasadzie sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Trudno zakładać, że rodzice z przyjemnością i bez wątpliwości kupią swoim pociechom książkę zawierającą zestaw rad o tym, jak dokuczać innym, skoro tyle wysiłku i czasu włożyli (i wciąż przecież wkładają) w dobre wychowanie dzieci. Z drugiej strony: trudno także spodziewać się, że każde dziecko ucieszy się z książki, w której znajdują się tylko moralizatorskie teksty i wielokrotne podkreślenia tego, jak bardzo grzeczność popłaca w życiu. Dobrze zatem poszukać tytułu, który z jednej strony ucieszy malca (pokaże mu, że drobne złośliwości mogą mieć swoje „dobre strony”), a z drugiej - usatysfakcjonuje rodzica (nie zrujnuje jego wysiłków wychowawczych). Idąc tym tropem, czytelnik trafi w końcu na Łysola i Strusię. I będzie to wybór doskonały.

Łysol i Strusia to lekka i zabawna opowieść o przygodach pociesznych, często wpadających w przedziwne tarapaty bohaterów. W książce w dowcipny sposób opisane zostały perypetie dziewczynki i towarzyszącego jej nieokrzesanego psa.  Całość jest zrównoważona, niegrzeczność nie wypiera grzeczności. Złe zachowanie zostało w książce ukazane raczej jak seria niespodziewanych, niefortunnych wydarzeń, na które bohaterowie, owszem, mają pewien wpływ, jednak nie starają się ich spowodować celowo. Z drugiej strony: psocenie sprawia im też trochę przyjemności. Grzeczność ukazana jest natomiast jako nuda, stan, z którego warto się wyrwać, by zakosztować życiowej radości. Co jednak należy podkreślić – Łysol i Strusia nie łamią wszystkich, obowiązujących zasad i nie stają się niegrzeczni za wszelką cenę. Poszerzają jednak pewne granice – z posłusznej, wiecznie potakującej i godzącej się na wszystko dziewczynki Strusia pod wpływem Łysola zmienia się w osobę asertywną i znacznie bardziej pewną siebie. 


Ważnym elementem książki są ilustracje, których autorem jest także Marcin Wicha. Rysunki - czy raczej komiksowe miniatury – są podsumowaniem bądź komentarzem do krótkich, kilkustronicowych rozdziałów. Ilustracje są czarno-białe, składają się z kilku pozornie chaotycznych kresek, które z kolei ukazują uczestniczących w przeróżnych sytuacjach bohaterów.

Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności to publikacja, po którą z niemałą ciekawością sięgną zarówno dziewczynki, jak i chłopcy. Lektura sprawi przyjemność dzieciom o różnym usposobieniu - zarówno aniołkom, jak i łobuzom. Wspólna lektura książki Marcina Wicha może stać się także pretekstem do rozmowy z dzieckiem o tym, jak pociecha postąpiłaby w sytuacji, w której znaleźli się Łysol i Strusia, czy też do rozmowy o tym, czy postaci podjęły dobrą, czy złą decyzję. Szczera rozmowa podczas wspólnych chwil relaksu da z pewnością lepsze skutki wychowawcze niż chęć wprowadzenia w domu niemal wojskowej dyscypliny. 

Kup książkę Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności
Autor
Inne książki autora
Nic drobniej nie będzie
Marcin Wicha0
Okładka ksiązki - Nic drobniej nie będzie

"Nic drobniej nie będzie" to kronika wydarzeń. Sprawozdanie z ostatnich paru lat. Jest tu mowa o rzeczach, które działy się tymczasem i mimochodem. Drobiazgach...

Jak przestałem kochać design, Audiobook
Marcin Wicha0
Okładka ksiązki - Jak przestałem kochać design, Audiobook

Zmarnowałem dzieciństwo i młodość. Nie słuchałem Stonesów ani Depeche Mode. Moimi rockmanami byli Graficy. Do rodzinnego domu autora nie mają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy