Recenzja książki: Las z wełny i stali

Recenzuje: Adrianna Michalewska

Czy w dźwięku fortepianu można usłyszeć szum drzew? Czy praca z instrumentem muzycznym może być wynikiem tęsknoty za przyrodą?

Siedemnastoletni Tomura, chłopak z wioski z gór, rozpoczyna swoją pierwszą pracę. Zaczyna się niewinnie, przypadkowo. Ot, w szkole, w której uczył się Tomura, stał fortepian. Pewnego dnia wezwano do niego stroiciela i Tomura otrzymał zadanie zaprowadzenia stroiciela do instrumentu. Gdy została uniesiona czarna pokrywa fortepianu, rozpoczęła się przygoda, która zdecydowała o przyszłości młodego Japończyka.

Las z wełny i stali to nostalgiczna, epicka opowieść o marzeniach zaklętych w przedmiotach. Pozornie nieciekawa praca stroiciela fortepianów i pianin przekształca się w wirtuozerską grę, równą osiągnięciom największych muzyków świata. Stroiciel jest czarodziejem, który pozwala wygrać białymi i czarnymi klawiszami taki, a nie inny dźwięk. Ukazuje, jak wielki wpływ na brzmienie muzyki ma dobrze nastrojony fortepian, położenie klawiszy, a nawet wysokość stołka, na którym zasiądzie pianista. Jak dalece można wpłynąć na efekt, regulując wysokość nóżek fortepianu. Magia, o której większość z nas nie ma pojęcia.

Tomura nie szuka sławy, nie chce stroić fortepianów koncertowych. Kształci się w trudnej sztuce odnajdywania utraconego dźwięku w domowych, zapomnianych, latami niestrojonych fortepianach, stojących w zakurzonych salonach. Wraz z każdym kolejnym instrumentem poznaje też ludzi, którzy mają swoją historię. Otwierając kolejną klapę, skrywającą kurz, zapomniane zdjęcia, ołówki i spinacze, odnajduje opowieść o życiu, które toczyło się na długo przed tym, zanim Tomura złączył z nim bieg swojego losu.

Stare, zapomniane, całkowicie rozstrojone instrumenty są niemymi świadkami historii toczących się codziennie, tuż obok nas. Opowieści o nadziejach, o chorobach, które uniemożliwiają karierę pianisty, o miłości, o dorastaniu, przeplatają się z momentami nakłuwania delikatnego wełnianego filcu na młoteczkach, uderzających w struny instrumentu. Tomura, wchodząc na kilka godzin, potrzebnych do wyczyszczenia i nastrojenia fortepianu, do ludzkich domów, staje się niezauważalnym jego elementem. Ale będąc jednocześnie niewidocznym, przywraca domowi przeszłość, która wydaje się bezpowrotnie utracona.

Powolna, niespieszna narracja, obejmuje dziesięć lat z życia chłopaka z gór, który zapragnął zostać profesjonalnym stroicielem fortepianu i powiernikiem ludzkich historii. Zagłębiamy się w nie wraz z nim, miejscami uczestnicząc w popijaniu z czarki japońskiej herbaty. Szukamy sensu życia w niespiesznie prowadzonej opowieści o ludzkich troskach i marzeniach. Poznajemy mistrzów Tamury, ekscentrycznych stroicieli, ludzi, bez których największe koncerty muzyki fortepianowej byłyby niemożliwe. W tle tych zdarzeń pobrzmiewa muzyka Fryderyka Chopina, grana w wielkich salach koncertowych i w zaciszu maleńkich japońskich mieszkań. Zanurzamy się w magię.

Ta niewielka objętościowo książka przywołuje czarowność codzienności, zachwyt nad rzeczami, nad którymi nie mamy czasu się pochylić, aby poświęcić im stosownie dużo uwagi. Jak w Poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta, sięgamy do drobiazgów, symbolizujących całe życie, nasze i cudze, pełne emocji, na które składają się szczęście i rozpacz. Pozornie nudna i monotonna praca stroiciela fortepianu staje się wiedzą tajemną, która pozwala odkryć ukryte nici ludzkich losów.

Las z wełny i stali to magiczna opowieść o codzienności, tej zwyczajnej, której nadano inny wymiar. Pozbawiona zbędnego patosu, ale zachwycająco ukazana zwyczajność ludzkich marzeń warta jest najwyższej uwagi.

Serdecznie polecam.

Tagi: literatura piękna

Kup książkę Las z wełny i stali

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Las z wełny i stali
Książka
Las z wełny i stali
Natsu Miyashita
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy