Recenzja książki: Księga z San Michele

Recenzuje: aleks62

Powieść Axela Munthe jest książką wspomnieniową, choć on sam drwi z takiego określenia. Munthe opisuje swoje życie, życie wziętego lekarza na przełomie XIX i XX wieku.

 

Książka pisana pięknym, lekkim stylem, okraszona dozą humoru i autoironii. Niestety dziś zupełnie zapomniana. W barwny, pełen refleksji, ale zabawny sposób prowadzi nas przez lata swego życia. Czas trudnych studiów medycznych, gdzie był uczniem słynnego neurologa Chareota, lata praktyki lekarskiej w Paryżu, Neapolu, Rzymie. Jego klientela to przede wszystkim bogate, znudzone damy, które nierzadko, by nadać pikanteri swym dniom, wyszukują odpowiednich dla siebie dolegliwości. Munthe nie stroni jednak od ludzi prostych i biednych. Ofiarowuje im wiele ciepła, zrozumienia i pomocy, w zamian czerpie od nich poczucie sensu swojej pracy. Posiada niezwykłą intuicję, znajomość duszy ludzkiej i po prostu szczęście. Jest tytanem prac, zdobywa uznanie i sławę, ale to wszystko nie daje jemu radości. Marzy by osiąść na Capri. Odwiedził tę wyspę w latach studiów i odtąd tęskni do niej. Czule wspomina poznanych ludzi; Marię listonoszkę, która jest analfabetką,Vincenza, właściciela domku przy kapliczce San Michele i wiele innych barwnych postaci. Żyją oni zwyczajnie, prosto otoczeni historią Tyberiusza i pięknem przyrody. Mijają lata, autor odwiedza różne miejsca na świecie, przeżywa chwile wzruszeń i smutku. Trafia między innymi do Neapolu, w czasie kiedy miasto ogarnęła epidemia cholery. Z pełnym oddaniem niesie pomoc i nie dostrzega w swym zachowaniu cech bohaterstwa. Pisze z rozbrajającą szczerością, że kiedy wysiadł na dworcu w Neapolu i zobaczył ogrom nieszczęścia gotów był wsiąść w każdy podstawiony pociąg, bez znaczenia w jakim powiódłby go kierunku. Ważne by wywiózł go z tego piekła. Został tylko dlatego, że nic już z tego dworca nie odjeżdża. We wszystkim co robił przebija głębokie uczucie dla ludzi i zwierząt. Nadchodzi jednak chwila kiedy czuje się wypalony, dusi się w mieście, nie ma cierpliwości dla pacjentów. Wie że musi zmienić coś w swoim życiu. Postanawia zrealizować swoje marzenie i wyjeżdża na Capri. Kupuje stary dom nieopodal kapliczki San Michele, i choć jak sam przyznaje nie zna się na budowlance to wraz z zaprzyjaźnionymi mieszkańcami wyspy remontuje go. Wiedzie życie w pełnej harmonii z otoczeniem. Wreszcie odzyskuje spokój i równowagę, czuje się szczęśliwy i spełniony.

 

Munthe ma dar pisania. Opisując swoje życie stwarza realistyczne obrazy ludzi, z którymi przyszło mu się spotkać, miejsc z które dane mu było zobaczyć. Pisze lekko, nie stroniąc od refleksji, ale nigdy nie uderza w moralizatorstwo. Ludzie i zwierzęta to jego świat, choć na koniec pisze, że u schyłku życia bliższe jest jemu towarzystwo zwierząt. Polecam.

Kup książkę Księga z San Michele

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Księga z San Michele
Autor
Książka
Inne książki autora
Księga o ludziach i zwierzętach
Axel Munthe0
Okładka ksiązki - Księga o ludziach i zwierzętach

Księga o ludziach i zwierzętach Axel Munthe...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy