Co wspólnego mają Pan Samochodzik, sztuczna inteligencja i Michał Archanioł? Odpowiedź jest prosta. To książka Marcina Przewoźniaka Krypta Trzech Mistrzów! Jeśli lubicie szalone przygody, fascynuje was szukanie skarbów, ale nade wszystko cenicie sobie wygodę korzystania z nowinek technologicznych i ChataGPT, to trafiliście idealnie. Krypta Trzech Mistrzów skrojona jest właśnie na waszą miarę.
Miłosza Erbachera czytelnicy mogli poznać za sprawą wcześniejszej książki Marcina Przewoźniaka, zatytułowanej Ostatni trop Kopernika. Jeśli zaś jeszcze go nie poznali, Krypta Trzech Mistrzów również będzie świetnym początkiem tej znajomości i z pewnością skłoni do nadrobienia towarzyskich i czytelniczych zaległości. Erbacher to trzydziestokilkulatek, historyk i wspólnik niejakiego Czakrama w poszukiwaniu i skutecznym odnajdywaniu wszystkiego, co właściwie nie ma prawa istnieć. Wydaje się, że żaden skarb nie pozostanie ukryty w zderzeniu inteligencji, dedukcji i skuteczności Miłosza. Mając tak imponujące CV, Erbacher zostaje zaszantażowany przez mafię, oczekującej od mężczyzny odnalezienia i dostarczenia bezcennej figurki Michała Archanioła, która według wszelkich przesłanek nie istnieje. A może jednak? Ceną jest życie córki Erbachera, Zakały. Miłosz nie ma więc wyboru. Musi szybko i skutecznie odnaleźć rzeźbę.
Zleceniodawcy skutecznie odsuwają Erbachera od Czakrama, by przebiegli paserzy nie weszli w spółkę i nie zwinęli figurki Michała Archanioła sprzed nosa mafiosów. Erbachera wspiera i pilnuje więc na każdym kroku sztuczna inteligencja, która nie tylko opanowała i przejęła kontrolę nad całym sprzętem elektronicznym w mieszkaniu mężczyzny, ale też pomaga historykowi, dostarczając mu potrzebnych informacji. Z całego świata. Z wszelkich zdigitalizowanych zasobów. Skąd tylko Erbacher sobie zażyczy.
Krypta Trzech Mistrzów to książka, która kierowana jest do nastoletnich czytelników, ale z takim samym prawdopodobieństwem zachwyci ich rodziców. Erbacher to kombinacja Pana Samochodzika i Indiany Jonesa. Akcja książki pędzi jak szalona, nie ma czasu na oddech nie tylko z tego powodu, ale przede wszystkim z uwagi na wszechobecny żart i dowcip: językowy i sytuacyjny.
Marcin Przewoźniak to znakomity obserwator ludzkich zachowań. Jako jeden z niewielu współczesnych pisarzy, świetnie czuje młodzieżowe mody językowe i mody, którym ulegają młodzi ludzie. Rewelacyjnie portretuje zbuntowaną, szesnastoletnią Zakałę, dziewczynę będącą stuprocentową przedstawicielką swojego pokolenia. Autor znakomicie oddaje relacje łączące Zakałę i jej tatę. Choć sytuacja rodzinna dziewczyny i jej ojca jest dość skomplikowana, to sposób, w jaki dogadują się i współpracują, jest naprawdę imponujący. I wiarygodny.
Krypta Trzech Mistrzów to książka, w której Marcin Przewoźniak dokonał rewelacyjnego researchu. I chodzi nie tylko o kwestie historyczne oraz osadzenie ich w fabule. Na wielki szacunek zasługuje zgłębienie metod pracy i technologii, jaka stoi za sztuczną inteligencją. AI nie jest tylko dostarczycielem potrzebnych Miłoszowi treści. To Erbacher dzięki swojej inteligencji jest w stanie doskonale wykorzystać możliwości AI. A może nawet ją oszukać?
Książka Marcina Przewoźniaka zachwyci nastoletnich i dorosłych odbiorców. To jedna z tych książek, przy których czytelnik nie chce, by historia się skończyła. Gdyby Krypta Trzech Mistrzów liczyła nie trzysta czterdzieści, a sześćset stron, i tak czulibyśmy niedosyt.
W domu Bielskich pojawia się dziwaczny posłaniec z jeszcze dziwniejszym listem! To oznacza tylko jedno - historia świata znowu zaczęła przyspieszać! Zabytkowe...
Fajniaki od początku miały prostą misję: pomagać innym. Dotyczyła ona i ekologii, i polskiej gospodarki, a teraz, przed zbliżającymi się świętami Bożego...