Krypta trzech mistrzów
Marcin Przewoźniak

Kiedyś uwielbiałam książki przygodowe. "Pan Samochodzik" czy "Wakacje z duchami" nie tylko wielokrotnie czytałam, ale też oglądałam. Wciąż lubię takie książki i od czasu do czasu po nie sięgam.

Z wielką ciekawością sięgnęłam więc po współczesną przygodówkę. Myślę, że ta książka będzie fajną lekturą nie tylko dla nastolatków, ale też dla ich rodziców. Powiem szczerze, że ja nie mogłam się od niej oderwać.

Wkroczyłam w świat przestępczych machinacji, zagadek sprzed wieków, ale też sztucznej inteligencji, która była bardzo nieprzewidywalna. System sztucznej inteligencji Solo 5 był pełnoprawnym bohaterem tej historii, nieoczekiwanym partnerem, ale też przeciwnikiem. Autor subtelnie pokazał jak bardzo może kontrolować nas AI, jak szybko się uczy i co z tego może wyniknąć.
Na pewno warto to przemyśleć.

Wątek poszukiwań zaginionej figurki Michała Archanioła wciągał. Połączenie zagadek historycznych ze współczesną technologią, szukanie odpowiedzi na nasuwające się pytania, poszukiwanie wskazówek, ucieczki i pościgi, to wszystko było niezmiernie ciekawe.

I muszę zaznaczyć, że to nie całkiem fikcja literacka.
Autor na końcu podaje źródła inspiracji.
Fakty historyczne wplecione w tę przygodę sprawiły, że jeszcze bardziej mnie to intrygowało. Wątek z krzyżackim zamkiem w Kwidzynie tak mnie zainteresował, że musiałam sprawdzić jak to wygląda w rzeczywistości.

Myślę, że to książka, która łączy pokolenia i intryguje na różnych poziomach, od zagadek historycznych po współczesne dylematy związane ze sztuczną inteligencją. Warto przeczytać.