Recenzja książki: Kot Dalajlamy

Recenzuje: Justyna Gul

KJŚ

Przedstawiciel szkoły gelug – jednej z czterech szkół buddyzmu tybetańskiego, świecki przywódca Tybetańczyków, uważany za manifestację bodhisattwy współczucia Awalokiteśwary. O kim mowa? Oczywiście o Dalajlamie, a dokładnie o Jego Świątobliwości XIV Dalajlamie Tenzin Gjaco, odznaczonym przez Komitet Pokojowej Nagrody Nobla za konsekwentne przeciwstawianie się stosowaniu przemocy oraz działania mające na celu zachowanie kulturowego i historycznego dziedzictwa w duchu tolerancji i wzajemnego szacunku. O tej wyjątkowej postaci napisano już setki artykułów i książek, a jednak wciąż kolejne pokolenia fascynują się zarówno buddyzmem, jak i Dalajlamą, pragnąc poznać jego myśli i spostrzeżenia, pobyć choć przez chwilę w jego otoczeniu.

Z racji tego, iż książki poświęcone Dalajlamie koncentrują się zarówno na nim samym, jak i na korzeniach buddyzmu, uwagę zwraca pozycja, która opowiada o Jego Świętobliwości z pozycji … kota. Kot Dalajlamy to wyjątkowa publikacja wydawnictwa Sensus, która kieruje nasze spojrzenie na otoczenie Dalajlamy oraz na jego czworonożną przyjaciółkę. Autor. David Michie, w niezwykle oryginalny, a przy tym piękny sposobów snuje „kocią" historię, wplatając pomiędzy bieżące wydarzenia również przemyślenia mające swoje podłoże w buddyzmie. Nie znajdziemy tu wykładu na temat samej filozofii ani informacji dotyczących przeszłości Dalajlamy, możemy natomiast liczyć na sporą dawkę humoru oraz przemyśleń i zasad, które mają zastosowanie do wszystkich sytuacji i religii.

Na prywatne pokoje Dalajlamy wprowadza nas pewna kotka o szlachetnym – choć nieudokumentowanym rodowodzie, która - zainspirowana przez swojego właściciela (o ile koty mogą mieć właściciela) - postanowiła napisać własną książkę. Z założenia miał to być zbiór mądrości, które owa kotka usłyszała, siedząc na kolanach jednego z najwybitniejszych przywódców duchowych, powstała natomiast przyjemna i ciepła powiastka o codziennym życiu KJŚ (dla wtajemniczonych: chodzi o Kotkę Jego Świętobliwości).

Kotka, obdarzona wieloma imionami w zależności od sytuacji i od relacji łączących ją z człowiekiem, wspomina dzień, w którym trafiła do domu Dalajlamy. Jego asystenci uratowali ją od pewnej śmierci, kiedy jako mały kociak nie znalazła chętnego, który zapłaciłby za jej chude ciałko dwóm wyrostkom. Upodlona i skrzywdzona przez jednego z nich, nie miała siły nawet podnieść się z kałuży, do której ten ją wrzucił. Dopiero interwencja powracających z lotniska Indiry Gandhi buddystów sprawiła, że zamiast w rynsztoku, znalazła się w domu wielkiego miłośnika kotów.

Traktowana wyjątkowo przez całe otoczenie Dalajlamy kotka dorasta, zaś jej trafne obserwacje pozwalają zorientować się w stosunkach panujących w siedzibie Jego Świętobliwości, kompleksie świątynnym, ale również w świecie rozciągającym się poniżej Dżokhang. Kotka otwarcie przyznaje się do własnych niedoskonałości i nałogów (jest wielkim łakomczuchem), mając w zanadrzu stosowne anegdoty z Dalajlamą w rolach głównych. Każda z jej przygód ma swój morał, każda ma podsumowanie wygłaszane przez Dalajlamę, obdarzonego niezwykłą mądrością, ale i wielką dozą tolerancji. Lektura powieści Kot Dalajlamy fragmentarycznie przybliża nam Jego Świętobliwość, jest jednak prawdziwym manifestem, nawołującym do miłości, do doskonalenia siebie, walki z własnymi słabościami, do przeciwstawienia się konsumpcjonistycznym zapędom. Z pewnością jest to pozycja na tyle intrygująca i charakterystyczna, że sięgnąć po nią warto - i to nie tylko w ramach pracy nad sobą. Ta pełna ciepła historia, jeśli skłoni do przemyśleń choćby niewielkie grono osób, odniesie prawdziwy sukces. 

Kup książkę Kot Dalajlamy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Kot Dalajlamy
Autor
Książka
Kot Dalajlamy
David Michie
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy