Niesamowite przygody psa Kostka i Pana Piętki
Kostek mieszka w domu przy ulicy Dowcipnisiów. Kostek to mały, gruby pies, lubiący nosić śliczną bluzeczkę i czerwony beret, oczywiście z antenką. Właścicielami Kostka są państwo Wyglansowani, typu Francja-elegancja. Najlepszym przyjacielem zaś - Pan Piętka, trochę zmechacona, za to bardzo wrażliwa skarpeta.
Kiedy państwo Wyglansowani wyruszają na tradycyjne weekendowe wojaże za miasto, Kostek wyrusza w świat w poszukiwaniu... Hmmm, może nie tyle straconego czasu, co przygód. W Uroczym parku, dokąd się tym razem wybiera, przygody są podobno zagwarantowane. Kostek z przyjacielem wpadają od razu w wir wydarzeń, w którym zwykłe i niezwykłe mieszają się ze sobą jak składniki koktajlu mlecznego. Spotykają grupę typowych (czyli ekscentrycznych) biegaczy, gnanych przez park jakąś niezrozumiałą siłą. Siłą mało zrozumiałą dla małego psa. Bezskutecznie próbują zdrzemnąć się w rabatkach, w czym przeszkadza im zakaz spotykania się z Morfeuszem w kwietnych gazonach. Dzielnie walczą z (niewielkim) głodem czy rozkoszują wybornymi lodami. Ratują dziecko w wózeczku. Dostają, na koszt firmy, dwa bilety do niesamowitego cyrku. Swoimi działaniami najpierw powodują tam solidny zamęt, lecz w końcu udaje się im uratować cyrkowe przedstawienie. Dużo się dzieje - i to w klimacie mocno niezwyczajnym.
Oto książeczka dla młodszych dzieci, również tych potrafiących już samodzielnie czytać. Historia mocno fantastyczna, mająca w sobie coś z klimatu przygód niezapomnianego Ferdynanda Wspaniałego. Wszak i tu spotykamy absurd, groteskę, spacerującego psa, a nawet towarzyszącą mu na spacerze skarpetę. Kostek w cyrku Alexa T.Smitha to część większego cyklu o przygodach Kostka i Pana Piętki. Zwariowany, absurdalny humor, duża ilość ilustracji, prosty tekst i dynamiczna akcja sprawiają, że dziecku nie sposób się nudzić. Niesamowity piesek oraz jego nietuzinkowy przyjaciel budzą sympatię, a ich przygody to wycieczka w świat dziecięcej wyobraźni i fantazji. Jedynie specyficzna kreska Alexa T.Smitha, który sam ilustruje książeczkę, nie zawsze może odpowiadać. O ile świetnie się sprawdza w przypadku samego Kostka, o tyle gorzej jest w przypadku sylwetek ludzkich. Chwilami przypomina nieporadne rysunki dzieci - z tym, że brakuje tu dziecięcej świeżości i naturalności.
Twórca Zrzędusa powraca w wyjątkowej zimowej opowieści inspirowanej klasykiem wszech czasów - ,,Dziadkiem do Orzechów"! Mysi Król coś knuje - w noc przed...
Kolejna gratka dla fanów Kostka! Kostek i Pan Piętka po raz pierwszy wyjeżdżają na wakacje. Budują zamki z piasku, jedzą lody i opalają się. Wszystko...