Koniec opowieści zaczyna się jak film Hitchcocka – od trzęsienia ziemi (potem, zgodnie z regułą tego reżysera, napięcie rośnie). W stawie w posiadłości znanego pisarza kryminałów unosi się martwa kobieta. Wkrótce jej ciało zostanie odnalezione.
Kamera cofa się o kilka dni. Do wspomnianej rezydencji pisarza przybywa fanka jego powieści, z którą regularnie koresponduje od paru lat. Twórca wezwał ją, by zapisała dla potomnych jego historię (widocznie znacznie trudniej pisać autobiografię niż kryminały). Mężczyzna dowiedział się bowiem niedawno, że ma niewydolne nerki i zostały mu najwyżej trzy miesiące życia. Nicky zgadza się i zamieszkuje w jego siedzibie, nad którą unoszą się mroczne cienie – zarówno choroby, jak i zagadki z przeszłości. Dwadzieścia lat wcześniej zaginęli bez śladu pierwsza żona pisarza i jego syn. Śledztwo nie dało rezultatów. Może fance kryminałów uda się wpaść na jakiś trop? Jednak czy nie znajdzie się wtedy w niebezpieczeństwie? Czy pisarz nie maczał w tym palców? I do kogo należą zwłoki w stawie?
Między bohaterami rozgrywa się przedziwna partia szachów. Żaden pionek nie jest zdecydowanie czarny ani całkiem biały. Związane z gra napięcie powoduje, że Koniec opowieści A.J. Finna wciąga od początku do końca.
dr Kalina Beluch
Czy zawsze można wierzyć własnym oczom? Anna Fox straciła wszystko: szczęśliwą rodzinę, pracę oraz zdrowie. Od miesięcy nie postawiła stopy za progiem...
Czy zawsze można wierzyć własnym oczom? Anna Fox straciła wszystko: szczęśliwą rodzinę, pracę oraz zdrowie. Od miesięcy nie postawiła stopy za progiem...