Recenzja książki: Kobiety niepodległości. Bohaterki, żony, powiernice

Recenzuje: Adrianna Michalewska

Kolejna książka Iwony Kienzler, Kobiety niepodległości. Bohaterki, żony, powiernice, to fascynująca lekcja historii. Nie tylko poznajemy tu sześć ważnych kobiet, których postawa i działania przyczyniły się do kierunku, w jakim toczyła się polska polityka początku XX wieku, ale za ich sprawą wkraczamy w intrygujący, tętniący życiem, pełen skandali, romansów, zdrad, seksu i tajemnic świat, o którym dzisiaj mówi się zupełnie innymi kategoriami.

Maria Wojciechowska, Helena Paderewska, Aleksandra Piłsudska, Michalina Mościcka, Jadwiga Sosnkowska i Jadwiga Beck. Piękne, niepiękne, wyraziste, pełne pasji, gotowe zmieniać świat i walczyć o swoich mężów. Oto żony panów, którzy zapisali się w naszej historii jako sprawcy zmian. A kim były stojące za nimi kobiety?

Bez wątpienia bez tych kobiet nie byłoby takich postaci, jakimi stali się ich mężowie. Iwona Kienzler drobiazgowo, ale w sposób niezwykle przystępny, przedstawia biografie i nazwiska wspomnianych postaci, ich losy i polityczne zapatrywania. Ale poza tymi oficjalnymi zapisami jest też codzienne życie, bez którego ta historia nie miałaby tyle wdzięku.

Nie miejsce tu i pora, aby pisać o wszystkich, ale przyjrzyjmy się przynajmniej dwóm, może trzem paniom.

Maria Juszkiewicz, młoda rozwódka, najpiękniejsza kobieta w Wilnie, dobrze urodzona, zamożna, bystra, wykształcona. Wpadła w oko Romanowi Dmowskiemu, z którym podobno miała ognisty romans, czego świadkami były pokoje w najlepszych wileńskich hotelach. Potwierdzał to osobiście dziadek Romana Giertycha. A jednak coś poszło nie tak. Maria poznała młodego rewolucjonistę, Józefa Klemensa Piłsudskiego, i porzuciła Romana. Może pewien wpływ na tę decyzję miało, jak pisze Kienzler, to że Roman, pomimo swoich głośno głoszonych poglądów, został złapany przez carską policję w jednoznacznej sytuacji z pewnym młodym człowiekiem? Choć całość zapewne była prowokacją, jak sugeruje autorka, nie pozostało to bez wpływu na dalsze działania polityczne Dmowskiego. Tymczasem małżeństwo Marii i Józefa nie przetrwało wieków. Józef szybko zwrócił uwagę na piękną Aleksandrę Szczerbińską, która nie dorównywała urodą i elegancją Marii, ale miała w sobie coś, co sprawiło, że Józef, jeszcze za życia pierwszej żony, dorobił się z Olą dwóch córek. Może była to polityczna postawa Oli, a może coś zupełnie innego? Faktem jest, że para współpracowała ze sobą na tyle mocno, że nie było tu mowy jedynie o małżeństwie. Byli partnerami politycznymi. Warto pamiętać, że Komendant-idealista beztrosko zrzekł się emerytury, aby żyć z dochodów Oli. A jednak Piłsudski po 1925 roku znalazł sobie kolejny obiekt uczuć. I to zapewne nie jeden. Był uroczy, kobiety za nim szalały. Eugenia Lewicka podobno dla Piłsudskiego odebrała sobie życie, a najmłodsza „zdobycz” Komendanta była od niego młodsza o trzydzieści cztery lata.

Umarł jednak w towarzystwie Aleksandry.

Przeciwieństwem Oli Piłsudskiej była zawrotnie piękna i fascynująca Jadwiga Beckowa. Zdjęcia pokazują ją jako demonicznie urodziwą kobietę, ubraną z wielkim smakiem, umalowaną i uczesaną jak z żurnala. Jak pisze Kienzler, samo małżeństwo Jadwigi z Józefem było niemałym skandalem. Oboje tkwili w nieudanych związkach, a ich małżonkowie także mieli romanse. Cała grupa romansujących, nieszczęśliwych ludzi, która w końcu podjęła decyzję, że czas te układy towarzyskie uporządkować. I choć nastąpiło kilka rozwodów, to byli małżonkowie nadal się ze sobą przyjaźnili, zapraszając się i odwiedzając wzajemnie, spędzając wspólnie wakacje i wychowując dzieci. A Jadwiga Beckowa dostała dodatkową misję. Pełniła rolę pierwszej damy nowo utworzonego państwa. Wśród setek anegdot o wyzwaniach i wpadkach towarzyskich Jadwigi zapamiętałam, jak sprytnie wybrnęła z kłopotu, gdy nie mogła na spotkaniu w Londynie się pochwalić drogą biżuterią, zatem wystąpiła w miedzianej kolekcji znanego polskiego projektanta. Jej naszyjnik art deco zrobił furorę, a sama pani Beckowa zasłynęła w „towarzystwie” jako znawczyni mody i trendów. Przyjmowała gości i „bywała” w niespotykanym zakresie. Odwiedzała setki warszawskich salonów i wiele pałaców koronowanych głów Europy. W 1935 roku wraz z mężem gościła u Hitlera. Zapewne nie było im to w smak, ale dzięki jej dystynkcji i niezwykłej urodzie wiele spotkań politycznych nie miało nadmiernie oficjalnego charakteru.

Iwona Kienzler sypie opowieściami o polskich damach demokracji jak z rogu obfitości. Kobiety niepodległości to porywająca lektura o czasach, które przeminęły, o kobietach, o których warto pamiętać – szczególnie gdy mówimy, że za każdym sławnym mężczyzną stoi przynajmniej jedna kobieta. Nie bez powodu panowie tamtych czasów zmieniali wyznania, aby ułatwić sobie rozwody. Sam Beck zrobił to trzy razy. Czy inni byli bardziej stateczni? Czy znajdowali kobiety na całe życie? Zachęcam do tej ciekawej lektury, wiele się można z niej nauczyć.

Kup książkę Kobiety niepodległości. Bohaterki, żony, powiernice

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Kobiety niepodległości. Bohaterki, żony, powiernice
Inne książki autora
Czerwone księżniczki PRL-u. Żony, diwy, towarzyszki
Iwona Kienzler0
Okładka ksiązki - Czerwone księżniczki PRL-u. Żony, diwy, towarzyszki

Która z żon partyjnych dygnitarzy nazywana była towarzyszką królową?Czyja tapirowana fryzura zyskała status ludowej legendy?Jak zostawało...

Waleczne kobiety roku 1920
Iwona Kienzler0
Okładka ksiązki - Waleczne kobiety roku 1920

W sierpniu 1920 roku wojsko polskie skutecznie zastopowało marsz bolszewików dążących do opanowania całej Europy. Odrodzona Rzeczpospolita, wbrew...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy