Recenzja książki: Kobieta z kabiny dziesiątej
Recenzuje: truskawka2
Lo Blacklock jest dziennikarka. Pracuje dla gazety podróżniczej. Pewnego dnia dostaje od szefowej niezwykle zlecenie – rejs po Morzu Północnym luksusowym wycieczkowcem "Aurora". Brzmi jak bajka. Rzeczywiście, z początku tak jest. Jednak wkrótce bajka przekształca się w horror. Lo przypadkowo staje się świadkiem zbrodni. Jakaś kobieta zostaje wyrzucona za burtę. Jeszcze gorsze jest to, że współpasażerowie zdają się nie zauważać braku kobiety. Jakby nie istniała... Co dzieje się na upiornym statku?
Kobieta z kabiny dziesiątej to literacki rejs budzący ciarki, w którym nie trafiają się żadne mielizny.
dr Kalina Beluch
Kup książkę Kobieta z kabiny dziesiątej
Zobacz także
Jak powstrzymać mordercę, skoro nikt nie wierzy w jego istnienie? Szeregowa dziennikarka Lo Blacklock dostaje od przełożonej życiową szansę: ma zdać relację...
„Panie Wrexham, to ja jestem tą nianią ze sprawy Elincourtów. I nie zabiłam tego dziecka.”Intratna oferta pracy w charakterze niani...
