Recenzja książki: Już czas

Recenzuje: Natalia Szumska

 

Co ciekawe, słonie potrafią bezbłędnie określić, kto im sprzyja, a kto wręcz przeciwnie. Tymczasem my, ludzie nadal włóczymy się po nocach w ciemnych zaułkach, dajemy się nabierać na piramidy finansowe i pozwalamy wciskać sobie kit w komisie samochodowym.

 

Od dobrej literatury oczekuję tego, że zabierze mnie w inny świat i pokaże mi coś, czego wcześniej nie doświadczyłam - krótko mówiąc: że czegoś mnie nauczy. Oczekuję też tego, że będzie dobrze napisana - nie tylko poprawnie, ale dobrze - w sposób niewymuszony, naturalny i charakterystyczny. Powieści zagraniczne muszą być w dodatku dobrze przetłumaczone, by nie straciły swojej pierwotnej wymowy i nie raziły głupimi błędami. Oczekuję też, że z lekturą spędzę wartościowy czas, którego nie uznam za stracony, bo czytaniu będą towarzyszyły emocje. I dostałam wszystko, czego oczekiwałam. Od Jodi Picoult otrzymałam dobrą literaturę, od słoni, o których pisze, lekcję o naturze cierpienia i przywiązania i o dziwo - człowieczeństwa, od Prószyńskiego dobre tłumaczenie dobrze napisanej książki. Czego chcieć więcej? Już czas na parę słów więcej...

 

Jenna ma 13 lat i trudną przeszłość rodzinną. Wychowywała się w bajecznym rezerwacie dla słoni, ale straciła matkę, która zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach i ojca, bo ten po zniknięciu żony pogrążył się w chorobie psychicznej i od dekady nie opuszcza szpitala psychiatrycznego. Jenna po 10 latach tęsknoty i marazmu postanawia działać i odnaleźć Alice. Pomocników ma, trzeba przyznać, nietuzinkowych - miejscową jasnowidzkę-oszustkę i byłego policjanta, który prowadził sprawę zaginionej. Narratorami będzie cała trójka, ale także Alice, gdziekolwiek jest, jeśli jest. Historia toczy się więc wielotorowo, ale logicznie. Picoult przeplata fabułę informacjami na temat słoni - wzruszającymi lub zabawnymi, ale niezmiennie ujmującymi i wzbogacającymi poznawczo. Uważny obserwator znajdzie też motywy, które bezpośrednio odnoszą się do aktualnych wątków fabularnych. Mnie zainspirowały do poszukiwań literatury naukowej na temat tych fascynujących zwierząt, niejednokrotnie bardziej ludzkich niż my sami.

 

Już czas to powieść dopracowana we wszystkich szczegółach. Nie ulega wątpliwości, że Picoult jest świetnie przygotowana do swojej pracy, oczytana, zafascynowana tematem. To bywa zaraźliwe - w jednoznacznie pozytywnym sensie. Klasy dodaje powieści świetnie skonstruowany wielogłosowy narrator, piękny, literacki język i ogromne poczucie humoru, widoczne szczególnie w niewymuszonych, naturalnych dialogach. Na łopatki położyło mnie celne porównanie smutku do brzydkiej wersalki, którą przykrywamy narzutą i wciskamy w kąt, aż w końcu uczymy się  z nią żyć, czy trafione w punkt zdanie: obrzuciła mnie słowami jak błotem, ale teraz już wyschły i mogę je strzepnąć. Nie raziły nawet wątki metafizyczne, które zazwyczaj działają na mnie jak płachta na byka. Ale w przypadku Picoult nie miały nic wspólnego z para(nie)normalnością czy fantastyką. Podejście zaś autorki najłatwiej wytłumaczyć, posługując się słowami jej samej:

 

Kiedy jesteś punktem, widzisz wyłącznie punkt. Kiedy jesteś linią, widzisz tylko linię i punkt, a gdy jesteś trójwymiarowy, widzisz trzy wymiary, linie i punkty. To, że nie widzimy czwartego wymiaru, nie oznacza, że on nie istnieje. Znaczy tylko, że jeszcze do niego nie dotarliśmy.

W ostatnim czasie pojawiło się wiele głosów niezadowolonych miłośniczek (bo przecież nie miłośników) Jodi Picoult - że nie ta Jodi, co kiedyś, że schemat zupełnie inny, że temat nie taki. Ale czy to nie lepiej, że autor nie powiela schematów? Czy to nie dobrze, że podejmuje nowe wątki i tematy? Czy naprawdę lepiej czytać mniej lub bardziej udane kalki poprzednich powieści? Dla mnie, czytelniczki zaledwie trzech powieści Picoult, wszystkie te zarzuty są zaletami, a Już czas powieścią szczególną - na wielu płaszczyznach. Wyjątkową dla mnie osobiście (także poznawczo), ale i pod względem poruszanego tematu, nietuzinkowego zakończenia i całej konstrukcji. Zapamiętam ją. Jak słonica.

 

Jestem księżniczką w wieży z kości słoniowej własnej roboty, gdzie każda cegła jest odlana z historii.

Kup książkę Już czas

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Już czas
Autor
Książka
Już czas
Jodi Picoult
Inne książki autora
Przemiana
Jodi Picoult0
Okładka ksiązki - Przemiana

Kolejna pozycja w twórczości Jodi Picoult, która porusza ważny , kontrowersyjny temat jakim jest kara śmierci, która przykuwa uwagę...

Bez mojej zgody
Jodi Picoult0
Okładka ksiązki - Bez mojej zgody

Annie nic nie dolega, a mimo to żyje tak, jakby była obłożnie chora. W wieku trzynastu lat ma już za sobą niejedną operację, wielokrotnie oddawała krew...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy