Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-10-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 512
Powieść „Już czas” to moje trzecie spotkanie z książką autorstwa Jodi Picoult. Wcześniej było „Pół życia” i badacz wilków, później „Głos serca” i oddany swej pracy obserwator wielorybów, a tym razem mamy na tapecie ciekawe zwyczaje słoni. Przyznam, że czuję się naprawdę usatysfakcjonowana lekturą tej powieści. Tego typu literatura, gdzie obok wydarzeń, wartkiej akcji, wielu znaków zapytania, mamy interesującą fabułę związaną z ciekawymi zakątkami świata, osobliwościami przyrody lub różnicami w kulturze i tradycji najbardziej trafiają w mój gust. Jenna Metcalf to trzynastoletnia dziewczyna doświadczona przez życie. Wychowuje ją babcia po tym jak przed dziesięciu laty jej matka zaginęła ,a ojciec trafił na oddział szpitala psychiatrycznego. To wtedy miał miejsce tragiczny wypadek w rezerwacie słoni w Boone w stanie New Hampshire, o którym głośno było w całym stanie. Jedna z pracownic ośrodka została wówczas stratowana przez słonicę. Policja dość pobieżnie potraktowała całą sprawę, szybko zamknęła dochodzenie, a Alice Metcalf – matkę Jenny uznano za zaginioną. Teraz, po latach, nastolatka postanawia na własną rękę ponownie zbadać tę sprawę i dowiedzieć się co tak naprawdę stało się z jej matką, może nawet ją odnaleźć. Jenna chce skłonić policję do wznowienia śledztwa, ale najpierw musi znaleźć jakieś nowe dowody w sprawie. Korzysta z pomocy Serenity – kobiety – jasnowidza oraz dociera do policjanta Virgila Stanhope’a, który przed laty prowadził tę głośną sprawę.
Czy Jennie uda się odkryć sekrety przeszłości? Czy pozna prawdę o wydarzeniach sprzed dziesięciu lat?
Powieść poprowadzona została kilkoma torami. Z relacji Jenny poznajemy aktualne wydarzenia i postępy w prowadzonym przez nią śledztwie. Serenity dostarcza nam informacji na temat swojego życia i tego, w jaki sposób została jasnowidzem. Virgil – dawny detektyw odkrywa przed nami kulisy wydarzeń w rezerwacie, mówi otwarcie o zaniedbaniach policji. Cała trójka próbuje dowiedzieć się prawdy o tamtych wydarzeniach. Mamy jeszcze relację Alice – matki Jenny, pasjonatki, która od lat bada zachowania słoni, najpierw w Afryce, a potem, po przeprowadzce, w rezerwacie w Boone. To jej opisy dostarczają wielu ciekawych informacji o tych ogromnych i niezwykle mądrych, jak się okazuje, zwierzętach, obdarzonych ogromną empatią, niezwykle pamiętliwych, ale potrafiących wybaczać. Taka narracja pozwala czytelnikowi na większy obiektywizm i jest charakterystyczna dla powieści nie tylko tej autorki. Umieszczenie wśród bohaterów kobiety – medium, która potrafi komunikować się ze światem duchów bardzo dobrze uzupełnia całość i urozmaica fabułę. Bohaterowie powieści to prawdziwi indywidualiści, każdy z nich ma jakąś swoją tajemnicę, jakiegoś „mola, co go gryzie”, ale razem tworzą zgraną ekipę. Dotyczy to zarówno trójki „detektywów”, jak i pracowników rezerwatu, którzy w przeszłości tworzyli prawdziwą rodzinę. Prawdziwym rarytasem jest zakończenie powieści. Wtedy, gdy wszystko wydaje się być już wyjaśnione, a zagadka rozwiązana, następuje gwałtowny zwrot, po którym jesteśmy niemalże zszokowani. Autorka potrafi zaskoczyć, zdziwić, a dzięki temu utrzymać czytelnika w niepewności do ostatniej strony.
„Już czas” Jodi Picoult to ciekawa powieść obyczajowa. Nie zrażajmy się tym, że została zaliczona do kategorii literatury młodzieżowej. Trzyma w napięciu, zaskakuje, wzrusza i uczy, a to stawia ją w gronie książek, które po prostu trzeba przeczytać.
Jack St. Bride, nauczyciel w prywatnej szkole dla dziewcząt, nie ma innego wyjścia - musi całkowicie zerwać ze swoim dawnym życiem, które legło gruzach...
Ludzie doznają różnych strat, wielkich i małych. Można stracić kolejkę, cnotę, pracę. Głowę, serce albo rozum. Można stracić dom na rzecz banku, patrzeć...