Człowiek-legenda. Konferansjer, który zmienił oblicze polskiego kabaretu okresu międzywojnia, Polak humoris causa. Artysta nietuzinkowy i otoczony nimbem tajemnicy – którą, między innymi, sam podsycał. Fryderyk Jarosy. Książkę poświęconą życiu i pracy tego niezwykłego człowieka wydała właśnie Muza. Anna Mieszkowska, autorka tomu, zajmowała się już życiorysami Hemara czy Ordonki. Owocem jej pracy jest teraz publikacja „Jestem Jarosy! Zawsze ten sam…”.
Historię Jarosy’ego z czasów drugiej wojny światowej zaprezentowała w doskonałym memuarowym dziele „Urodził go Niebieski Ptak” Stefania Grodzieńska. Ale nawet wieloletnia przyjaźń łącząca rodzinę Jurandotów z Fryderykiem Jarosym nie pozwoliła na odkrycie sekretów z życia sławnego konferansjera. Mieszkowska próbuje dotrzeć do nieznanych biograficznych szczegółów. Jest przy tym skrupulatna, ale i delikatna – nie chce niszczyć anegdot związanych z twórcą (choć nie powtarza ich bez sprawdzenia źródła). Skupia się na materiałach z domowego archiwum córki Jarosy’ego i relacjach „bliskich i życzliwych mu przyjaciół”, pisząc rzetelną historię egzystencji konferansjera wszech czasów. W „Jestem Jarosy” zachwyca oprawa graficzna – są tu zdjęcia, alei okładki wydawnictw nutowych, artykuły prasowe, plakaty, dokumenty, autografy… często stanowią one tło dla tekstu. Na marginesach wielu stron pojawiają się cytaty z konferansjerki Jarosy’ego – jednym słowem, sporo jest w tym tomie elementów nakazujących oderwanie się od lektury i zanurzenie w świecie przedwojennego kabaretu. Wydaje się, że chodzi przede wszystkim o to, żeby pozornie nudną biograficzną opowieść zastąpić wartką i żywą polifoniczną historią. Tyle że u Mieszkowskiej sam tekst jest atrakcyjny i wciągający.
Nie ulega wątpliwości, że książka „Jestem Jarosy” przeznaczona jest przede wszystkim dla odbiorców zainteresowanych światem kabaretu. Wtajemniczeni w obraz satyry dwudziestolecia międzywojennego z przyjemnością będą śledzić przygody dawnych gwiazd sceny. Mieszkowska umożliwia czytelnikom obserwowanie, jak rozwijała się kariera Jarosy’ego, opisuje kolejne sposoby na dotarcie do widzów, sztuczki, które Jarosy – mag estrady – wykorzystywał w swojej pracy. Wspomnienia i domysły Mariny Jarosy-Kratochwil wzbogacają książkę, pomagają zrozumieć fenomen konferansjera, rozjaśniają też niektóre tajemnice z życia artysty. Przy wszystkich próbach opisania niezwykłego człowieka uderza coś jeszcze: Anna Mieszkowska nie niszczy legend. Jej monumentalna książka to dzieło istniejące obok anegdot, które w dawnym środowisku nie tylko satyrycznym funkcjonowały. To rzadka i bardzo cenna umiejętność: autorka nie powtarza znanych historii (co najwyżej odsyła czytelników do źródeł, wiedząc, że – na przykład – nie uzupełni już wywodów Stefanii Grodzieńskiej, relacji z czasów wydarzeń wojennych).
Znakomicie radzi sobie Mieszkowska, lawirując pomiędzy bezdusznymi faktami (które odkrywać przecież musi) i mitami na temat Jarosy’ego (których niszczenie byłoby równoznaczne z przekreślaniem legendy, a powtarzanie kłóciłoby się z celem tomu). Ta biografia jest w zasadzie spoiwem, książką łączącą wszystko, co o Jarosym wiemy – i dodającą mnóstwo informacji, o których nikt nie miał pojęcia. Autorka wplata tu fragmenty dawnych piosenek i robi wszystko, żeby jak najlepiej oddać atmosferę scen dwudziestolecia. Jarosy – nie tylko reżyser przedstawień kabaretowych, dyrektor artystyczny z niebywałą intuicją, a przy tym – surowy krytyk wspomnień i książek dotyczących kabaretu – byłby z tego tomu zapewne dumny.
Czytelników czeka jeszcze jedna niespodzianka. Do tomu została dołączona płyta z audycją radiową, zrealizowaną na obczyźnie w 1960 roku. Pretekstem do spotkania z Jarosym okazała się wtedy publikacja „Dymek z papierosa” – i to temu zbiorkowi poświęcona jest spora część programu. Jarosy zżyma się na nieuwagę redaktorów, prostuje błędne informacje, a przy okazji wspomina czar przedwojennych kabaretów. Nuci dawne szlagiery, wywołuje z przeszłości piosenkarki (a fragmenty ich utworów ilustrują wywody konferansjera). Po raz ostatni utrwala swój głos na taśmie. Ta płyta jest chyba najlepszym prezentem dla wielbicieli kabaretu, zwłaszcza tych, którzy wcześniej głosu Fryderyka Jarosy’ego nie słyszeli (i tylko wciąż znajdowali wzmianki o charakterystycznym akcencie konferansjera wszech czasów). Dobrze, że powstała ta książka, dobrze, że w powrotach do kabaretowej przeszłości pamięta się i o Polaku humoris causa – nie z pochodzenia, ale z wyboru. Izabela Mikrut
Marian Hemar (1901-1972), autor wierszy, piosenek, skeczy i sztuk dramatycznych, także reżyser, dyrektor teatru. Urodzony we Lwowie, mieszkał w przedwojennej...
Pierwsza książka o Irenie Sendlerowej. Jej biografia jest piękna i heroiczna, budująca i przejmująca. Książka Anny Mieszkowskiej dokładnie i szczegółowo...