Srebrnogrzbiety Mocarz
Jak może wyglądać świat ludzi, widziany innymi oczami, oczami zwierzęcia? Jak postrzegają go małpa, słoń, pies czy ptak? Jak widzi nas, a jak postrzega siebie w tym otoczeniu? Co o nas sądzi?
Jednak rozumienie ludzkiej mowy to nie to samo co rozumienie ludzi.
Ivan jest gorylem. Spokojnym i łagodnym mieszkańcem Big Top Centrum Handlowego z Automatami do Gry. Ivan budzi zaciekawienie klientów Centrum. Kiedyś było ono większe, teraz jest mniejsze. Oni przyglądają się jemu, a on - im. Ivan w wolnym czasie - a ma go całkiem sporo - rozmyśla lub drzemie. Jego myśli są zwięzłe. Ludzie marnują słowa. Rzucają je jak skórki z bananów i pozwalają, by zgniły.
Ivan to sto osiemdziesiąt kilo czystej siły. Ciało jakby stworzone do walki. Do tego nieśmiałe goryle spojrzenie i przebiegły goryli uśmiech, srebrne futro na grzbiecie. Tak w przybliżeniu wygląda Ivan. Cierpliwy Ivan.
Nie ma on zrozumienia dla szympansów - rasy niewychowanych klaunów. Przyjaźni się ze słonicą Stellą, która zawsze mówi prawdę, choć czasem mieszają jej się fakty, oraz z bezdomnym psem Bobem, utalentowanymi członkami najmniejszego cyrku na świecie. Ivan pracuje samą swoją obecnością, np. rzucając „klopsami” w kierunku ludzi, a poza tym rozmyśla. Jest marzycielem, poetą, filozofem, śpiochem. Nie jest marudą. Próbuje być artystą. Kredkami podrzucanymi mu przez dziesięcioletnią Julię (początkującą artystkę) stara się rysować to, co dla niego ciekawe, np. skórki banana lub żuka, który wpadł z dłuższą wizytą do jego klatki. Większość jego rysunków sprzedaje właściciel zwierząt, Mack.
Oto mały świat kilku zwierząt żyjących w niewoli i towarzyszących im przyjaźni, cierpienia, odpowiedzialności, marzenia o innym życiu, pragnienia wolności. Świat czasami radosny, często smutny. Świat zamknięty, ograniczony, oszczędny w świeże powietrze i pożywienie. Świat rozdzierany małymi tragediami, takimi, które nie są obce i nam, ludziom. Świat, w którym drogi ludzi i zwierząt stale się przecinają, a związane z tym relacje nie zawsze są pełne wzajemnego zrozumienia.
Książka Jedyny i Niepowtarzalny Ivan Katherine Applegate zainspirowana została historią pewnego goryla, wiele lat żyjącego w niewoli, najpierw w pewnej rodzinie, a potem w centrum handlowym. Wskutek protestów wielu ludzi udało mu się w końcu trafić do zoo, gdzie spędził resztę życia, budząc wielkie zainteresowanie zwiedzających. Autorka próbuje spojrzeć na świat z drugiej strony, oczami uwięzionego zwierzęcia. Wyobrazić sobie to, co ono czuje, co myśli, jakie emocje mu towarzyszą na co dzień. To historia chwytająca za serce, dosyć smutna, choć nie pozbawiona iskierki nadziei, pełna ciepła. Oszczędna w słowach, oszczędna w ilustracjach. Podzielona na krótkie podrozdziały, zbudowane z akapitów-myśli. Narratorem jest Ivan, goryl nietuzinkowy, który chce i potrafi pomagać innym. Który czuje się samotny, żyjąc z dala od takich jak on. Który znajduje cel w życiu i go osiąga dzięki pomysłowości i uporowi.
To poruszająca opowieść, atrakcyjna ze względu na formę. Ciekawa, nieszablonowa, pouczająca. Ładnie wydana. Taka, która daje możliwość czytelnikowi, zwłaszcza dzieciom, w jakiś sposób poczuć to, czym może być dla zwierzęcia samotne życie w klatce. Która uczy empatii dla naszych mniejszych, niekoniecznie gabarytowo, braci.
Książka Jedyny i Niepowtarzalny Ivan została w 2013 roku nagrodzona prestiżowym John Newbery Medal przyznawanym dla amerykańskich pisarzy tworzących literaturę dla dzieci. Nie jest to książka bardzo prosta, dla początkującego czytelnika. Stawia pewne wymagania, ale wysiłek włożony przez dziecko zostanie nagrodzony kontaktem z dobrą, odpowiednio dojrzałą, niebanalną literaturą.
Zabawna, głęboka i ciepła historia o inności i tolerancji, opowiedziana z zaskakującej perspektywy. Może drzewa nie umieją żartować, ale bez wątpienia...
Pojechaliśmy daleko i szybko. Pędziliśmy przez gęste od wilgoci popołudniowe powietrze, aż dostałam gęsiej skórki na ramionach. Zamknęłam oczy, wypełnił...