Jakie to szczęście, że cię znalazłem Guido van Genechtena to niezwykle ciepła opowieść o małym i rozbrykanym zajączku, któremu udało się odnaleźć to, co w życiu najważniejsze.
Zajączek Kicek to przeurocze zwierzątko, które spędza całe dnie na kicaniu. Kica, bo nie potrafi usiedzieć w miejscu. Kica, żeby dotrzeć do pożywienia, kica, żeby schronić się w cieniu jodły i odpocząć przez chwilę. Kica latem, jesienią, zimą i wiosną, podąża za węchem, chrupie marchewki i tak mija mu cały wolny czas. Pewnego dnia jego nosek wyczuwa jednak nowy, specyficzny zapach. Po dokicaniu do celu okazuje się, że to pewna zajączkowa dziewczynka. I tak zaczyna się piękna przyjaźń.
Książka van Genechtena skierowana jest do najmłodszych czytelników i fantastycznie pokazuje trzy- i czterolatkom, co jest ważne w życiu, na co dzieci powinny zwracać uwagę i jaką rolę w codzienności odgrywają inni ludzie. Piękny obrazek, który utrwala w dzieciach pozytywne wartości. Opowieść o Kicku i jego przyjaciółce jest łatwa w odbiorze. Podkreśla, jak ważna jest przyjaźn i co wnosi ona w nasze życie. Wyraźnie daje młodemu czytelnikowi do zrozumienia, że codzienność, która mija w samotności, może być przyjemna, ale do pełni szczęścia potrzebny jest ktoś, kto usiądzie obok. Albo - pokica z nami.
Autor ujął historię Kicka w proste słowa, które z pewnością dotrą do każdego dziecka, ozdobił ją fantastycznymi ilustracjami, a wydawnictwo przygotowało prześliczną, kolorową, przyciągającą wzrok książkę. Nie obyło się, niestety, bez drobnego niedociągnięcia - zastosowanie kilku różnych fontów na jednej stronie utrudnia czytanie. W obliczu tak wartościowej książki nie ma to jednak wielkiego znaczenia.
Każdy maluch, który pozna historię Kicka, z pewnością pokocha kicającego zajączka. Jakie to szczęście, że cię znalazłem to również idealna pozycja dla rodziców, którzy chcą przyjemnie spędzić czas z dzieckiem przy wspólnym czytaniu naprawdę wartościowej opowieści.
Mała biała rybka bawi się w chowanego z przyjaciółmi. Najpierw znalazła jednego, potem drugiego, trzeciego i w końcu czwartego. Teraz są już wszyscy! Ale...
Król zwierząt, nie zważając na powagę swojego urzędu, fascynuje się puszczaniem bąków i robieniem kupki. Co roku organizuje Wielki Konkurs...